Po siedemnastu kolejkach pierwszej ligi rumuńskiej drużyna Mariusza Grefkowicza zajmuje wyśmienite czwarte miejsce, które premiuje awansem do Pucharu Uefa. Jednakże to jeszcze nie koniec rozgrywek tej jesieni ponieważ FC Brasov rozegra  jeszcze w grudniu dwa mecze ligowe, rundy rewanżowej oraz powalczą o awans do ćwierćfinału Pucharu Rumunii.

"Jestem dumny z tego co pokazują chłopaki, udowodnili, że mają charakter i chcą walczyć o coś więcej" - powiedział Grefkowicz

Jednak pozycja FC Brasov w lidze jest lepsza od gry w ostatnim czasie. Po fantastycznym początku sezonu, FC Brasov gra w kratkę i raz wygrywa trudne mecze by potem przegrać ze znacznie słabszym rywalem. W czternastej kolejce podopieczni Grefkowicza po golach Laszlo Hadnagy oraz Deac'a pokonali U-Craiova, jak się później okazało była to ostatnia wygrana przed rundą rewanżową. W kolejnych dwóch meczach FC Brasov przegrywało kolejno z UTA 2-0 oraz z Otelul 3-1. W ostatniej kolejce pierwszej rundy podopieczni polskiego menadżera zremisowali z Pandurii 1-1 po golu Deac'a.

Na pewno kibice FC Brasov mogą być zadowoleni z tego wyniku jednak ich kochana drużyna ma jeszcze parę 'słabo' obsadzonych pozycji m.in lewe skrzydło gdzie gra wychowanek Roman. Jak na razie nie ma żadnych doniesień o wzmocnieniu tej formacji, gdyż ostatnie pieniądze jakie posiadał Grefkowicz wydał na Andrei Ionescu.