To był szalony, ale jakże szczęśliwy dwumecz dla podopiecznych Mariusza Grefkowicza. Jego zespół ostatecznie awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie ma ogromne szanse zająć drugie miejsce, pierwsze jest już zarezerwowane.

"To była naprawdę wspaniała rzecz, bardzo mi tego brakowała. Zagraliśmy tak jak tego oczekiwałem. Salzburg w drugim meczu oddał tylko jeden celny strzał w kierunku naszej bramki. Jeszcze raz wielkie brawa dla zespołu" - powiedział Grefkowicz

Pierwszy mecz był bardzo wyrównany i Metalist mógł wyjść na prowadzenie, jednak Owczarek nie wykorzystał w 40 minucie rzutu karnego. Ja mówi stare piłkarskie porzekadło - niewykorzystane sytuacje się mszczą, i zemściły się. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 51 minucie i do końca spotkania nie padły już bramki. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-0.

Przed drugim meczem Grefkowicz miał wiele wątpliwości bowiem kontuzji doznało trzech podstawowych graczy - Mncwango, Popov oraz Perdomo. W tym meczu Gusev zagrał w pomocy razem z Miljkoviciem i Baranovem, a w ataku zagrał Gatsalov, który w zeszłym sezonie nie zagrał ani minuty. To właśnie ten napastnik otworzył wynik meczu już w pierwszej minucie, wykorzystując cudowne dośrodkowanie. W siódmej minucie Gatsalov doszedł do piłki, strzelił w kierunku bramki, ale futbolówka odbiła się od gracza rywali i tak przy jego udziale padła bramka samobójcza. W trzynastej minucie było już 3-0, Gatsalov strzela, piłka znów odbija się od gracza Salzburga i mamy drugiego samobója! W dwanaście minut trzy bramki z czego dwie samobójcze! Potem gra trochę się uspokoiła, jednak do przerwy było 5-0, bramkę dołożył jeszcze Gatsalov oraz Gusev.

Druga połowa nie była już taka interesująca, bramkę zdobył w 92 minucie Tesarik, który wszedł 10 minut wcześniej za Gatsalova, w 94 minucie mogło być 7-0, ale Owczarek nie wykorzystał karnego, więc spotkanie zakończyło się wynikiem 6-0.

Realne szanse na 1/8 LM!

Losowanie dla Metalistu było bardzo łaskawe, dzięki czemu jest ogromna szansa na zajęcie drugiego miejsca. Pierwsza lokata jest już zarezerwowana, bowiem przyszło im grać z Arsenalem, ale dwójka pozostałych rywali jest w zasięgu, a mowa tu o - Anderlechcie oraz tureckim Kocaelisporze.