Czy ktoś zdoła w tym sezonie powstrzymać FC Brasov? Obrońcy tytułu jak na razie odstawili konkurencję wygrywając dziewięć z dziesięciu spotkań i jedno remisując. Konkurencja FC Brasov także nie spisuje się najlepiej. Steaua Bukareszt, wicemistrz Rumunii po dziesięciu kolejkach zajmuje sensacyjne przedostatnie miejsce!

"Jestem dumny z drużyny. Wiedziałem, że nas na to stać i w końcu spełniają się nasze najskrytsze marzenia" - przyznał Grefkowicz

Przewaga w tym sezonie podopiecznych Grefkowicza jest ogromna. Mają oni bowiem sześć punktów przewagi nad drugim FC Mioveni i aż dziesięć punktów przewagi nad trzecim Ceahlaul'em.

W ostatnich pięciu kolejkach podopieczni polskiego menadżera ograli - U-Craiova 4-3 (3x Hadnagy, Skrzypczak), Otelul 3-2 (Hadnagy, Deac, Al-Harbi), UTA 1-0 (Hadnagy), Rapid Bukareszt 4-1 (2x Hadnagy, Chipicu, Deac) oraz CSM Vilcea 2-0 (Bicfalvi, Iorgulescu).

Hadnagy wraca do formy!

To był jednak przedwczesny alarm i najlepszy strzelec FC Brasov wcale nie odchodzi w cień. Bo bardzo słabych pierwszych pięciu kolejkach, Laszlo w końcu się odblokował i pokazał na co go stać. Między kolejką 6-10 strzelił aż siedem goli!

Już w najbliższym czasie FC Brasov zacznie walkę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pierwszym rywalem będzie FC Porto, a następnie podopieczni polskiego menadżera wyjadą do Aten.

W czwartej rundzie Pucharu Rumunii, FC Brasov zagra z CSM Tim.