Premier League
Ten manifest użytkownika Metal przeczytało już 562 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Podopieczni Mariusza Grefkowicza świetnie zagrali rundę rewanżową fazy grupowej Ligi Mistrzów i pewnie awansowali do kolejnej rundy rozgrywek. Woking zgromadził aż piętnaście punktów.
"Jestem bardzo zadowolony z tego faktu. Drugi raz z rzędu wygrywamy grupę, jednak znów nie mamy szczęścia w losowaniu. Po raz kolejny trafiliśmy na najcięższego z możliwych rywali. Tym razem nie jest to Real, ale klub ten nie jest jakoś znacznie gorszy" - powiedział Grefkowicz
Woking wyprzedziło drugą Benficę w grupie o cztery punkty. Do Pucharu UEFA awansowała Kopenhaga, a Dynamo Kijów pożegnał się z rozgrywkami międzynarodowymi.
W czwartej kolejce Woking podejmowało u siebie Benfice. Był to wielki rewanż za porażkę w pierwszym meczu 3-1. Ostatecznie zawodnicy Grefkowicza wygrali po ładnej grze 2-0. Bramki zdobywali - Broż oraz Rau.
Piąty grupowy mecz z Dynamem Kijów, zapewnił Wokingowi awans z pierwszego miejsce do 1/8. Tym razem podopieczni Polaka także wygrali 2-0 - obie bramki zdobył Rau.
W ostatnim meczu Grefkowicz dał zagrać kilku rezerwowym. Swoją szansę dostał także 18-letni Bossu, wielka gwiazda francuskiej piłki (2 lata temu Woking sprowadził go za 1,7 mln!). Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 4-0. Dwie bramki zdobył niezawodny Rau, jedną Popescu i właśnie jeszcze jedno trafienie dołożył Bossu. Prawoskrzydłowy Wokingu był bardzo dumny z siebie po meczu.
W 1/8 Finału Ligi Mistrzów, Woking znów trafiło na najtrudniejszego z możliwych rywali. Tym razem przyjdzie im zagrać z AS Romą (mistrzem Włoch). Pierwszy mecz odbędzie się oczywiście w Rzymie, a rewanż na Stadionie Miejskim w Wokingu.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozmawiaj z reprezentantem |
---|
Do rozmów między menedżerem a zawodnikiem powinno dochodzić nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Wybierając opcję "Prywatna rozmowa (rep.)", możesz zasygnalizować graczowi, że musi grać lepiej, by pozostać w kręgu Twoich zainteresowań. Najczęściej są dumni ze swoich występów, ale zdarza się, że odnosi to pożądany skutek. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ