Był czerwiec rozgrywki ligowe dawno zakończone i jak to bywa wielu menadżerów tracie prace. Tak też było i w moim ukochanym klubie któremu kibicowałem od dziecka , mowa tutaj o Łódzkim Klubie Sportowym. Wybrałem się rano do sklepu po zakupy i świeżą prasę na pierwszej stronie "Przeglądu Sportowego" znajdował się artykuł "ŁKS zwalnia managera" . Po powrocie do domu zacząłem szukać swoich papierów i zabrałem się za pisanie nowego CV . Nie mogłem przegapić takiej okazji zawsze chciałem objąć jakiś poważniejszy klub niż te poprzednie młodzieżowe, w których brak profesjonalizmu .
Następnego dnia wybrałem się do siedziby zarządu przy Alei Unii Lubelskiej 2 . Złożyć swoje podanie o prace , szczerze mówią miałem małe szanse na pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. ŁKS potrzebował managera który był by wstanie poderwać klub do góry i powalczyć w lidze , ponieważ ostatnie sezon był bardzo słaby i klub ledwo uratował się przed spadkiem .
Lecz ku mojemu zdziwieni zostałem poproszony na rozmowę z właścicielem spółki Danielem Goszczyńskim . Przedstawiłem mu swoje pomysły dotyczące zespołu i prowadzeniu drużyny . Wyglądał na zadowolonego , ale po krótkiej rozmowie powiedział mi że musi przedstawić moje pomysły całemu zarządowi , i skontaktuje się ze mną w najbliższym czasie.
c.d.n.....
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ