Sukcesy sukcesami, po zwycięstwie z Realem w Pucharze Mistrzów przyszła pora na Mistrzostwa Światam rozgrywane we Włoszech. Prowadzona przeze mnie Holandia zajmująca przed Mistrzostwami 21 miejsce w rankingu FIFA trafiła na stosunkowo łatwych rywali w grupie, a mianowicie Koreę Południową i RPA. Trzeci rywal to Hiszpania, jeden z faworytów tych rozgrywek. Pierwsze spotkanie, właśnie z Hiszpanią, to szczęśliwe zwycięstwo 2:1. Obie bramki strzelił Bouwmeester, dla rywali gola zdobył David Silva. Kolejne spotkania to już pewne wygrane: 4:0 z Koreą (bramki- Babel (3) i Nok) oraz 3:0 z RPA (Wisse 3 bramki).

Natchnieni sukcesem z niecierpliwością oczekiwaliśmy na następnego rywala, którym okazała się Kolumbia. Mimo ambitnej walki zespół zza oceanu przegrał 2:0, bramki strzelili Wisse i Babel. W ćwierćfinale zmierzyliśmy się z Meksykiem. Po bardzo zaciętym spotkaniu zwyciężyliśmy 2:1, a na listę strzelców zapisali się Nok i de Waard, a dla Meksyku Carlos Vela (który zresztą został królem strzelców).

Półfinał to ciężki mecz z Anglią. Niestety przegrany 0:1 po bramce Richards'a w 3 minucie. Tak więc zostało tylko spotkanie o trzecie miejsce. Niemce, którzy byli przeciwnkami Holandii okazali się zaskakująco słabi. 2:0 po 90. minutach, choć mogło być więcej. Gole strzelali Babel i Bouwmeester. Finał Mistrzostw to pojedynek Anglii i Hiszpanii. Lepsi okazali się ci drudzy, wygrywając 3:2.

Tak więc spory sukces prowadzinej przeze mnie Holandii. 3 miejsce, choć mogło być wiele lepiej, lecz i taka pozycja na koniec cieszy.

Po powrocie ze zgrupowania czas zająć się Torpedo. Kolejne spotkania ligowe bez niespodzianek (czyli wygrane), więc opiszę pokrótce: 3:0 z Łuczem, 1:0 ze Spartakiem, 3:0 z Nalczik, 3:1 z Krylią, 3:1 z Saturnem, 2:0 z Rubinem, 2:0 z Zenitem i 2:0 z Uralem.

Kolejny rywal, z którym miałem się zmierzyć to FC Liverpool w Superpucharze Europy. Spotkanie było niezwykle zacięte, lecz tylko do 24 sekundy, kiedy to Vega zdobył pierwszą bramkę. W 19 minucie podwyższył Antonio, a w 37 jeszczę jedną bramkę dołożył Stepanovi do szatni piłkarze schodzili przy wyniku 3:0, wyraźnie widocznym na telebimie na Stade Luis II w Monako. Po przerwie obraz gry nie zmienił się wiele. Dalej dominowali moi podopieczni, stwarzając kolejne okazje do strzelenia bramki. Zaowocowało to w 55 minucie, kiedy bramkę zdobył Stepanov. W tym momencie Anglicy wzieli się do pracy, mimo że zostało do końca jedynie pół godziny. Bramki Falcao w 68 i Gouffrana w 73 minucie pozwoliły marzyć kibicom, że Liverpool jeszcze wyrówna. Niestety nie udało się to. Ba, nawet stracili jeszcze dwa gole. W 80 minucie strzelił Stepanov, zaliczając hat-tricka oraz w 87 minucie kropkę nad i postawił Alkorta. 6:2, wynik w pełni oddający przebieg spotkania. Tak więc kolejne trofeum do kolekcji...

W sierpniu do zespołu dołączyło dwóch graczy: 25-letni defensywny pomocnik Cristoph Rozenthal, zakupiony za 87,5 mln zł z Watford. Drugi zawodnik to sprowadzony za 5 mln 17-letni skrzydłowy Yegor Strelkov, który może się stać czołowym graczem zespołu za parę lat.

Dalej zostało rozegranych jeszcze kilka spotkań. Oto one: 2:0 z Sportakademklub w Pucharze Rosji, 3:0 z Rostowem, 0:0 z Atletico w fazie grupowej LM, 7:0 z Chimki oraz 2:0 z Lokomotivem.

W tabeli ligowej pewne prowadzenie, 11 punktów przewagi nad drugim CSKA i 21 nad trzecim Spartakiem. Najlepsi strzelcy w lidze to Vega i Stepanov (po 18 bramek), w średniej ocen również przodują.

Tak więc kolejne spotkania czekają, lecz jedno jest pewne. To ostatni sezon mojej współpracy z Torpedo Moskwa. Pora poszukać nowych wyzwań, zdobyć nowe doświadczenie. Aktualnie rozważanych jest kilka ofert z Angielskiej Championship. Pożyjemy zobaczmy, będzie co ma być...

...było parę osób chętnych obejrzeć mój save, więc...

http://www.sendspace.pl/file/qE30tpDh/