Premier League
Ten manifest użytkownika jaroo25 przeczytało już 798 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Czasu na obchodzenie Bożego Narodzenia i Nowego Roku nie mieliśmy za wiele, akurat na ten okres przypadały nam najcięższe spotkania ligowe, z Czerwonymi Diabłami na Old Trafford, następnie u siebie z Tottenhamem oraz z Chelsea na Stamford Bridge.
Trochę wcześniej zakończyliśmy rywalizację w fazie grupowej LM. Moje Sheffield zajęło sensacyjne pierwsze miejsce i w 1/8 przyjdzie się nam zmierzyć z AS Saint-Etienne, które dostało się do tych rozgrywek pierwszy raz od wielu wielu lat.
Co do ostatnich spotkań fazy grupowej to awans mieliśmy sobie zapewnić na wyjeździe z Basel. Cóż... uratowaliśmy remis, ale mecz życia zagrał bramkarz rywali, puszczając jedynie dwie bramki, strzały naprawdę nie do obrony. Gdyby nie on, to wynik mógły być nawet dwucyfrowy. No ale czego nie zrobiliśmy w Bazylei, udało się na własnym terenie.
Inter przyjeżdzał z nadziejami na zwycięstwo. Było im potrzebne, szczególnie że przegrali z Zenitem, który zbliżył się do nich na jeden punkt. Chęć nie wystarczyła i po fantastycznym meczu to my cieszyliśmy się z trzech punktów po wyniku 3:1. To zapewniło nam awans z pierwszego miejsca, więc wyjazd do Petersburga był formalnością. Wprawdzie przegraliśmy 0:1, ale nic nie szkodzi. Inter zapewnił sobie awans zwycięstwem z Basel, wyprzedając rosyjski klub jedynie bilansem bramkowym. Takie życie...
W lidze nasza forma też zaczęła się wahać trochę. Przegraliśmy z Wolverhampton, co wstrząsnęło buchmacherami i zremisowaliśmy z Reading. Na szczęście rywale (City i MU) jeszcze gorzej się spisali i nasza przewaga nad drugim Manchesterem City wzrosła do ośmiu punktów.
Dobrego wyniku na Old Trafford byliśmy prawie pewni. Za mojej kadencji jeszcze tam nie przegraliśmy, raz remisując i kilkukrotnie wygrywając, przeważnie 2:0. Tym razem powtórzyliśmy ten wynik, mimo że rywale zasługiwali na remis. Niesieni na fali rozbiliśmy Tottenham 3:0, a mogło być wyżej. Następnie zimny prysznic sprawili nam The Blues. 0:3 było jak kopnięcie konia, bolesne przez bardzo długi czas.
W Nowy Rok zagraliśmy z West Ham. 33 tysiące kibiców na Upton Park było świadkiem remisu 1:1, choć powinniśmy wygrać. Niestety Mikheev na początku spotkania nie wykorzystał karnego. Po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek i potoczyła się po linii bramkowej. Obrońcy byli szybsi wybijając ją.
Tak więc minęło 20 kolejek, rok 2024 się rozpoczął. To klubu przyleciał już pełnoletni bramkarz Denis Ivankov. Jeszcze mając 16 lat podpisał z nami kontrakt, musiał czekać do osiemnastki. Ponoć ma być lepszy od Luciano (o ile to możliwe), więc 18 mln nie powinno się zmarnować. Jeśli chodzi o skład to ostatnio sporo kontuzji, zwłaszcza wśród pomocników (częściowo skutkiem tego był feralny mecz z Chelsea). Z piłkarzy wyróżnia się Thiago. Gra bardzo dobrze, choć nie doskonale, lecz jego wartość rośnie zabójczo. Na początku sezonu wart był 40 mln, teraz 112. Różnica jest... Poza tym Bailey został najlepszym piłkarzem i najlepszym pomocnikiem Europy minionego roku. Wyróżnienie wielkie, oby tak dalej.
Terez czeka nas pierwszy mecz FA Cup przeciwko Southend oraz kilka niezbyt trudnych spotkań ligowych, więc mamy nadzieję na powiększenie przewagi nad Citizens i resztą.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ