La Liga Santander
Ten manifest użytkownika jaroo25 przeczytało już 945 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Na kolejny sezon sporych zmian w klubie nie było, nie licząc tego, że piłkarzy zdecydowanie więcej ubyło, niż zostało sprowadzonych. Początkowo twierdziłem, że osiemnastoosobowa kadra wystarczy, lecz nie przewidziałem rzeczy bardzo ludzkiej, a mianowicie kontuzji. Dzięki temu na ławkę rezerwowych został sprowadzony obrońca z Czarnogóry, Tomislav Filipovic. Szybko przebił się do pierwszego składu, ale to już inna bajka.
Nadzieje na ten rok były bardzo duże. Nowy prezes klubu, wybrany na pod koniec poprzedniej edycji La Ligi, oczekiwał ode mnie, że sprawię, by klub włączył się do walki o mistrzostwo. Dodatkowo stwierdził, że satysfakcjonuje go udział w fazie grupowej Pucharu Mistrzów i jeśli odpadniemy, nie będzie niezadowolony.
Champions League
Losowanie grup Ligi Mistrzów było dla nas dość łaskawe, nie trafiliśmy na najsilniejsze europejskie drużyny, co bardzo cieszyło, choć łatwo nie mieliśmy. W Grupie H graliśmy przeciwko tami zespołom, jak Zenit Sankt-Petersburg, Sporting Lisbona i Glasgow Rangers.
Debiutowy mecz prowadzonego przeze mnie Gimnastiku był hitem fazy grupowej. W Glasgow padło mnóstwo bramek i tylko błędy obrońców pozbawiły nas zwycięstwa, było 4:4. Kolejne spotkania były już wiele lepsze w naszym wykonaniu. Wygrywaliśmy kolejno z Zenitem 3:0, ze Sportingiem 2:0 i 2:1, a na zakończenie spotkań grupowych ponownie zremisowaliśmy z Rangers (1:1) i ponieśliśmy porażkę w meczu z Zenitem (1:3).
Jedenaście punktów w sześciu meczach pozwoliło nam na zajęcie drugiego miejsca w grupie, jedno oczko za rosyjskim zespołem. Bardzo dobrze jeśli zauważyć, że to debiut Gimnastiku w Pucharze Mistrzów i faworytem grupy nie był. Ale udało się pozostać w stawce, przynajmniej na dwa mecze. Tylko dwa, ponieważ naszym rywalem w pierwszej rundzie eliminacyjnej był AC Milan. I choć pierwszy mecz wygraliśmy 1:0, to w rewanżu na San Siro Włosi szans nam nie dali i przegraliśmy 1:3.
Copa del Rey
Tegoroczny udział w Pucharze Króla wreszcie moglismy zaliczyć do udanych. Awansowaliśmy aż do finału, mimo rywali w większości silniejszych. Najpierw naszym rywalem była niejaka Fuenlabrada, która dwumecz oddała prawie bez walki. Rezultat końcowy to 10:1. Następna runda przyniosła nam pojedynek z Realem Saragossa. U siebie wygraliśmy 3:2, w rewanżu nasi rywale zwyciężyli takim samym wynikiem i o awansie miała rozstrzygnąć dogrywka. W niej pewniej zagrali moi podopieczni, zdobywając bramkę w ostatnich sekundach przed zakończeniem dogrywki.
Ćwierćfinał i półfinał były dwumeczami już bardziej jednostronnymi. Najpierw mój zespół nie przestraszył się Barcelony (3:0 na Camp Nou i 1:0 w Tarragonie), a następnie pokonał Deportivo (3:1 i 0:1).
Finał okazał się dla nas bardzo pechowy. Graliśmy przeciwko Atletico Madryt, które miało być outsiderem tego meczu. I potwierdzało to wszystko prócz bramek, gdyż mimo zdecydowanej przewagi przegraliśmy 2:3. Atletico wygrało Puchar Króla czternasty raz w historii.
Primera Division
Już drugi raz z rzędu najsilniejszą drużyną w Hiszpanii okazała się FC Barcelona. Duma Katalonii była w tym sezonie w wyśmienitej formie i niewiele brakowało, by ten klub pobił rekord ilości punktów ligowych w jednym sezonie. Drugie miejsce zajął również świetnie grający Real Madryt, a najniższe miejsce na podium przypadło Gimnastikowi Tarragona, który potwierdził, że zeszłoroczy sukces nie był przypadkiem i ja, jako szkoleniowiec tej druzyny, dokonałem prawdziwego cudu zmieniając spadkowicza w czołowy klub w kraju w zaledwie dwa lata.
Mimo, że ostatecznie uplasowaliśmu się na trzeciej pozycji, to większość sezonu zespół spisywał się raczej poniżej oczekiwań. Mimo bardzo niewielu porażek, w wyniki wkradło się mnóstwo remisów, przez co Gimnastic ponad pół sezonu zajmował miejsca 5-9. Dopiero na wiosnę moi podopieczni nabrali wiatru w żagle i rozpoczeli pościg za czołowymi zespołami. Niestety wyżej niż trzeciego miejsca zdobyć się nie udało, co dla mnie jest małym rozczarowaniem, mimo zadowolenia zarządu i kibiców.
Piłkarze
W tym sezonie w drużynie zdecydowanie wyróżniało się czterech piłkarzy. Pierwszy z nich to Santiago Mendoza. Tym razem nie udało mu się zdobyć korony Króla Strzelców, lecz został najlepszym hiszpańskim strzelcem. Do tego został Piłkarzem Roku i Młodym Piłkarzem Roku, a w plebiscycie na Złotą Piłkę France Football zajął trzecią pozycję. Jeśli dodać do tego, że niedawno skończył 20 lat, to trudno sobie wyobrazić, jak będzie grał za kilka lat. Jedno jest, pewne: bardzo szybko zgromadzi wszyskie możliwe nagrody dla jednego zawodnika.
Drugi wyróżniony zawodnik, to Adrian Truyols. Ten prawy skrzydłowy grał wyśmienicie i choć nie zdobył żadnej nagrody, to bez niego Gimnastic nie byłby taki sam.
Dwaj kolejni najlepsi piłkarze minionego sezonu, to obrońcy: sprowadzeni poprzedniego lata Luc Schumacher i Georgy Romanenko. Ten pierwszy pobił klubowy rekord asyst (21, a w lidze 18), a drugi nie dostał żadnych nagród, lecz miał bardzo wysoką średnią ocen. Pokazali oni, ile dla drużyny znaczą boczni obrońcy, często włączający się w akcje ofensywne. Dodatkowo Mendoza, Schumacher i Romanenko zostali wybrani do jedenastki sezonu La Ligi.
Transfery
Przed nowym sezonem nie planuję większych zmian. Jedynie zespół opuści Mishin, zbliżający się do końca swojej kariery i niezadowolony Marius Tita. Nowych twarzy w Tarragonie będzie przynajmniej dwie. Zapewniony jest transfer takich piłkarzy:
Antonio (z Juventusu za darmo) - niezły bramkarz, którego od dawna chcę sprowadzić. Jego przygoda we Włoszech się nie udała i Juventus nie zdecydował się przedłużyć umowy z tym golkiperem.
Javier Vinas (z Numancii za 15 mln) - środkowy pomocnik o wielkim potencjale i szybki jak diabli. Zdecydował się na grę w pierwszym składzie Gimnastiku, odrzucając ofertę Realu Madryt, co dość zadziwiło hiszpańskie media.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Poluj na regena |
---|
Po 18 marca każdego roku (dzień po urodzinach CM Rev) warto rozglądać się za utalentowanymi regenami w polskich ligach. Jest to data „powstawania” nowych graczy, automatycznie dodawanych do bazy przez silnik gry. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ