Marzenia się spełniają. Tempo w jakim pokonałem wszystkie szczeble trenerskiej drabinki w Zagłebiu zaskoczyły nawet mnie. W wieku 27 lat zasiądę za ławce trenerskiej w meczu Ekstraklasy. I to nie jako tymczasowy trener - podpisałem roczny kontrakt, z możliwością przedłużenia jeśli się sprawdzę.

Transfery

Jako, że pracuję w klubie już od pewnego czasu to całkiem dobrze znam jego piłkarzy i wiem na co kogo stać. Teoretycznie kadra była już zamknięta przez trenera Hapala, ja jednak uznałem, że trzeba ją jeszcze wzmocnić, bądź uzupełnić. Niestety fundusz transferowy nie był na tyle duży, by kupić kogoś sensownego, więc byłem zmuszony poszukać piłkarzy bez kontraktu.

Kontrakt podpisał młody obrońca z Surinamu - Lorenzo Pique. 21-latek wzmocni rywalizację na bokach obrony. Drugim nowym obrońcą jest kolejny reprezentant egzotycznego kraju - Tyrone Loran z Curacao. Ci dwaj gracze nie są raczej przewidziani do gry w pierwszej jedenastce. Co innego ostatni transfer do klubu. Holender Luigi Bruins ma być pewniakiem na lewe skrzydło.

Interesowaliśmy się także Dawidem Janczykiem z CSKA Moskwa, jednak ostatecznie nie byliśmy w stanie spełnić wymagań finansowych tego piłkarza.

Z klubu na wypożyczenie odeszli: David Abwo oraz Maciej Kowalski-Haberek do partnerskiego klubu z Polkowic, natomiast Martins Ekwueme został sprzedany do Bruk-Betu Nieciecza za €80 tys.

Asystent przekazał mi też jedną ważną informację - Szymon Pawłowski postanowił nie przedłużać kontraktu i odejść z klubu po zakończeniu sezonu. To będzie dla nas wielkie osłabienie, więc próbowałem jeszcze przekonać Szymona do zmiany zdania. Ten jednak się uparł, że chce spróbować sił w innym, lepszym klubie i zdania już nie zmieni. Cóż, trzeba będzie poszukać piłkarza, który go zastąpi, gdyż obecnie nie posiadamy w kadrze klasowego zmiennika dla niego.

Początek sezonu

Zastanawiało mnie czy moi piłkarze zaakceptują tak młodego szkoleniowca, w dodatku bez żadnego doświadczenia na tym poziomie. Całe szczęście pod tym względem nie miałem problemów, współpraca układała się bardzo dobrze.

Sezon rozpoczęliśmy jednak od wyjazdowej porażki 2:1 z Widzewem Łódź. Decydująca bramka zdobyta w ostatniej minucie przez Jakuba Kowalskiego odebrała nam ważny punkt, na który bez dwóch zdań zasłużyliśmy. Drużyna zagrała dobry mecz, zabrakło tylko szczęścia. Pecha miał także Luigi Bruins, który doznał kontuzji (naciągnięte ścięgno podkolanowe) i będzie pauzował miesiąc.

Kolejny mecz to już pełna rehabilitacja. W spotkaniu z Ruchem Chorzów, kontuzjowanego Holendra zastąpił Maciej Małkowski, który popisał się hattrickiem! Tak wykorzystuje się swoje szanse. Wygrywamy pewnie 4:0 i już w drugiej kolejce wychodzimy na zero.

Dwa kolejne mecze to remisy 2:2 z Górnikiem w Zabrzu, a także 1:1 u siebie z Jagiellonią. Skutecznością błysnął Arkadiusz Woźniak, strzelec 3 goli w tych meczach, który wygryzł ze składu Czecha Papadopoulosa.

W następnej kolejce podejmowaliśmy Mistrzów Polski z Wrocławia, który jednak w obecnym sezonie spisuje się kiepsko. Udało nam się to wykorzystać i dzięki dwóm bramkom Pawłowskiego i jednej Bilka wygraliśmy pewnie 3:1! Ta wygrana musiała dodać nam skrzydeł...

Pierwsze mecze sezonu pokazały nam jednak iż mamy solidny zespół, który może powalczyć o lepsze lokaty, niż zakładana na początku walka o utrzymanie. Jednak w następnym meczu jechaliśmy na wyjazdowy mecz z liderem Ekstraklasy - Polonią Warszawa. Zespół Piotra Stokowca spisuje się w tym sezonie zaskakująco dobrze i udowodnił to w meczu z nami. Pewna gra lidera z Warszawy zaowocowała naszą porażką 2:0. Jak się później okazało, była to ostatnia porażka naszego zespołu w rundzie jesiennej!

"Niepokonani" rozbrzmiewa na trybunach!

W 7 kolejce niespodziewanie dla wszystkich ekspertów rozpoczęliśmy swój marsz w górę tabeli. Wyjazd do Poznania okazał się bardzo owocny. Fantastyczny mecz po raz kolejny rozegrał Szymon Pawłowski - strzelec dwóch bramek. Jedną dołożył nasz snajper Arkadiusz Woźniak i wygraliśmy pewnie 3:1!

Po meczu, na konferencji prasowej zostałem zapytany o Darvydasa Sernasa - czy będzie w ogóle brany pod uwagę w kolejnych meczach?

Darvydas jest obecnie trzecim napastnikiem w zespole i musi po prostu mocniej pracować na treningach. W tej chwili pozycja Arka Woźniaka w pierwszej jedenastce jest niezagrożona, więc możliwe, że Sernas będzie zmuszony odejść z klubu. Nie sądze, by nie miał ambicji aby grać w pierwszym składzie.

Kolejne 2 mecze ligowe graliśmy u siebie. Z Koroną Kielce wygraliśmy 2:1 po kolejnych dwóch golach Szymona Pawłowskiego, który wyrósł na najlepszego strzelca zespołu. Z Pogonią Szczecin wygraliśmy 2:0, mimo iż graliśmy w mocno rezerwowym składzie, bez kontuzjowanych Bruinsa i Małkowskiego oraz pauzującego za kartki Pawłowskiego. Pod ich nieobecność bramki zdobywali obrońcy Elton Lira i Costa Nhamoinesu.

10 kolejka sezonu to mecz z dobrze grającą Wisłą Kraków. Po bramce Vidanova wywozimy z trudnego terenu w Krakowie 1 punkt, remisując 1:1. Następny mecz u siebie to już kolejne pewne zwycięstwo. Po bramkach Macieja Małkowskiego i Ivana Hodura pokonujemy 2:0 Piast Gliwice.

W międzyczasie rozegraliśmy także 2 mecze w Pucharze Polski. W obu strasznie się męczyliśmy. Szczególnie gorąco było w 2 Rundzie, gdzie graliśmy w Świnoujściu z miejscową Flotą. W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1, na szczęście w konkursie rzutów karnych okazaliśmy się lepsi od pierwszoligowca. W 3 Rundzie trafiliśmy na kolejnego pierwszoligowca - Zawiszę Bydgoszcz. Tym razem również nie obyło się bez problemów. Ostatecznie wygrywamy 4:2 po bramkach Sernasa, Rakowskiego oraz kolejnych dwóch trafieniach Pawłowskiego. Tutaj podsumowanie spotkań z tego okresu.

Zagłębie na podium.

Do końca roku zostały nam do rozegrania 4 spotkania. Atmosfera w zespole jest bardo dobra, ale nie ma co się dziwić. Gramy świetnie i pniemy się w górę tabeli, ku zdziwieniu wielu ekspertów.

Przegląd Sportowy pisze:

Drużyna Zagłębia prowadzona przez najmłodszego trenera w Ekstraklasie nie przestaje zaskakiwać. Czwarte miejsce w tabeli, i to mimo trzech ujemnych punktów, to wynik więcej niż dobry. Lubinianie typowani do walki o utrzymanie grają bardzo skutecznie w ofensywie, a jej liderem jest Szymon Pawłowski, dla którego będzie to ostatni sezon w Zagłębiu. Przed rewelacyjnie grającymi "Miedziowymi" trudny mecz w Warszawie z Legią. Wojskowi grają jednak poniżej oczekiwań i to goście z Lubina będą w tym meczu faworytem.

Z Legią faktycznie nie było łatwo i ostatecznie zremisowaliśmy 0:0. Wynik ten nie ucieszył jednak włodarzy Legii, którzy po tym remisie podziękowali Janowi Urbanowi za współpracę. My natomiast mieliśmy powód do zadowolenia, bo podtrzymaliśmy serię spotkań bez porażki. Seria trwa aż do dziś, bo 3 ostatnie mecze w tym roku wygraliśmy - 2:0 z Lechią Gdańsk, 3:1 w Bełchatowie oraz na zakończenie rundy 3:0 u siebie z Podbeskiedziem Bielsko Biała. Daje nam to obecnie serię 9 meczów ligowych bez porażki... oraz fantastyczną pozycję wicelidera rozgrywek! Tabela po rundzie jesiennej wygląda dla nas bardzo miło, gdyż ustępujemy w niej tylko rewelacyjnie grającej Polonii Warszawa.

Władze Zagłębia są zachwycone moją pracą i mogę być pewny, że to nie będzie tylko tymczasowa, krótka przygoda z lubińskim klubem. Wśród piłkarzy po cichu mówi się o walce o europejskie puchary i jestem w stanie się z tym zgodzić.

Dostałem ciekawą ofertę od azerskiego agenta, jednak trochę przerosła moje możliwości finansowe. Później miałem jeszcze kilka podobnych ofert, więc chyba tak to musi wyglądać :)

A co w kolejnym odcinku? Przekonamy się kto został Piłkarzem Roku w Ekstraklasie, oraz ujawnię nazwisko gracza, który zostanie sprowadzony do klubu jako następca Szymona Pawłowskiego!