Sky Bet League One
Ten manifest użytkownika pucmen przeczytało już 663 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Pewnego, deszczowego wieczoru, wracając z klubu, usłyszałem krzyki. Pomyślałem, pewnie ktoś sobie robi żarty, ale kiedy doszedł do mnie okrzyk: „pomocy!” Przeraziłem się, ale poszedłem, sprawdzić może ktoś potrzebuję faktycznie pomocy. Idę, idę, nagle padł strzał, potem drugi, kucnąłem. Pomyślałem, uciekam, zaraz ja sam zginę. Nie! Idę, zobaczyłem dwa ciała, leżące obok siebie, a w oknie była postać, popatrzyłem się jej w twarz, poczym uciekłem. Na drugi dzień w wiadomościach: „Dwie osoby nie żyją, zostały zastrzelone na jednym z oświęcimskim osiedli, sprawca nieznany, świadków prosimy o kontakt z tamtejszą policją.” Cały dzień myślałem o tym, to co się stało, to był dla mnie szok. Postanowiłem, idę na policję, nie mogę tak dłużej żyć, że widziałem zabójcę, i nie powiem nikomu.
Rano wstałem, zjadłem, umyłem się, ubrałem i poszedłem na komisariat. Stanąłem przed budynkiem, przed mymi oczami był duży napis „POLICJA”, nigdy tu nie byłem, nie tracę więcej czasu, idę.
- Dzień dobry, bo ja chciałem się zgłosić do tej sprawy co zabito dwie osoby- powiedziałem cały roztrzęsiony
- Witam, ale jako kto? Zabójca?- odpowiedział funkcjonariusz za oknem
- Nie! Jako świadek, widziałem zabójcę- mówiąc, bardzo się bałem
- Tak?! To bardzo proszę, szybko do pokoju numer 31- podniecony funkcjonariusz wskazał na schody.
Miałem mieszane uczucia, a co jak znajdą go? I będzie się chciał potem na mnie zemścić? Nie, dadzą mi ochronę, idę. Stanąłem przed pokojem, wziąłem głęboki oddech, zapukałem i wszedłem:
- Skierowano mnie tutaj.
- Tak, wiem, proszę usiąść – uprzejmie powiedział śledczy- To co pan widział?
-Wracałem z klubu, koło godziny 18, usłyszałem krzyki. To poszedłem sprawdzić, bo ktoś krzyczał pomocy, podszedłem i słyszałem dwa strzały. Przestraszyłem się, ale wszedłem w tą uliczkę i zobaczyłem dwa ciała leżące obok siebie, i w oknie był zabójca- opowiadając to, kamień spadł mi z serca
-Mhm, zdoła pan opisać sprawcę?
-Myślę że tak. Był krótko ścięty, miał bliznę na lewym policzku, był barczysty a kolor włosów miał taki jasny blond. Tyle, więcej nie pamiętam.
-Rozpoznałby Pan go?
-Tak-odpowiedziałem bez wahania- A dostanę jakąś ochronę? Powie mi coś pan o ofiarach?- byłem bardzo ciekawy
-Zostanie pan objęty programem świadka koronnego.-oznajmił mi śledczy- Ofiary były zamieszane w największą aferę narkotykową w Polsce, tak ustaliliśmy
-No to fajnie, mam przerąbane teraz, a jak mnie jacyś kumple tego sprawcy znajdą?!
-Proszę się nie martwić, jutro się spotkamy, a dziś proszę iść do domu. Będzie miał pan obserwacje przez naszych policjantów- uspokoił mnie śledczy
-Dowidzenia- powiedziałem i poszedłem do domu.
Całą noc nie mogłem zasnąć, chodziłem po domu, ciągle myślałem o tym wszystkim, będę musiał zostawić ukochaną Unię Oświęcim. Trudno, zatrudnią nowego trenera, może godnie mnie zastąpi. Muszę zasnąć i nie myśleć o tym.
Następny dzień..
Wstałem cały spocony, złe sny będą mnie teraz prześladować. Wziąłem prysznic, ubrałem się i poszedłem na policję.
-Dzień dobry, miałem się pojawić dziś.
-Tak, dostaliśmy informację, że sprawca szuka świadka, czyli Pana- oznajmił mi policjant
-Co kurwa?! Wiedziałem, i co teraz?!- odpowiedziałem przestraszony i zdenerwowany
-Wyślemy pana do Southampton, do Anglii- zaproponował śledczy
-Wiem gdzie to jest, mają klub piłkarski, no dobra, ale co tam będę robił?
-A zapomniałem w zamian, za te wszystkie problemy, masz już tam mieszkanie i samochód będzie na lotnisku w Southampton
-A Unia? Co z klubem? Wyprowadziłem ich do I ligi!- krzyknąłem wkurzony
-W Anglii może pan spróbować swoich sił, to co pan tu zrobił dla Unii, większość Europy o tym usłyszała- podlizał się policjant
-Nie mam szans w Anglii, ale dobra, kiedy mam lot? Zawieziecie mnie na lotnisko?- spytałem z uśmieszkiem
-Jutro o 12 z Katowic, tak, zawieziemy.- poinformował mnie funkcjonariusz
Nie, nie wierzę w to co się dzieje. Poszedłem na stadion Unii, MOSiR. Łza się zakręciła w oku że muszę opuścić ten klub, ale to dobra sprawiedliwości. Wróciłem do domu, spakowałem najważniejsze rzeczy, szczoteczka, parę świeżych ciuchów, CV w teczce i licencja, to wszystko. Idę spać, bo jutro długi dzień.
O żesz cholera! 10:30?! O 11 odprawa na lotnisku, a trzeba tam dojechać, szybko się umyłem, ubrałem i wybiegłem z domu. Na szczęście policjanci już byli pod domem.
Lot był spokojny, prawie się spóźniłem, ale jestem już w Southampton. Dobra, idziemy do grata to polska policja miała podstawić.
Oooooo kurwa! Zaskoczyli mnie, taka furę załatwili. Jadę do nowego mieszkania.
Mieszkanie też ładne, muszę się odświeżyć, szybki prysznic, wrzuciłem coś do brzuszka i poszedłem na miasto. Idąc przez miasto przeczytałem nagłówek: „Alan Pardew zwolniony! Southampton bez menedżera!”
To chyba coś dla mnie, wsiadłem w auto i wybrałem się do siedziby klubu.
Przed moimi oczami znajdował się duży budynek a na nim duży napis: „ Southampton F.C.”
Spróbować nie zaszkodzi, wchodzę.
-Witam, jest może prezes?- spytałem sekretarki
-Dzień dobry, tak jest, prosto i gabinet na prawo- odpowiedziała szczupła blond włosa sekretarka.
-Dziękuje.
Puk! Puk!
-Dzień dobry, prezesie, jestem Maciej Kurzak- przedstawiłem się prezesowi
-Witam, to Ty wyprowadziłeś Unię z ligi okręgowej do zaplecza ekstraklasy?- spytał się prezes Cortese
-Tak, to ja- odpowiedziałem uprzejmie- Chciałem złożyć swoje CV, bardzo mnie interesuje praca w pańskim klubie.
-Wiesz co, dobrze trafiłeś, bo nikt się nie zgłaszał a w moim zwyczaju jest nie szukanie menedżera, tylko czekanie na niego.- odpowiedział zaskakująco
-Naprawdę?! Nie jestem za młody?- spytałem zdziwiony
-Nie, właśnie chcemy wprowadzić młodość i świeżość do klubu.
-To kiedy mogę zacząć?- spytałem podnieconym głosem
- Proszę tu masz umowę, będziesz zarabiał 1,600 funtów, budżet na transfery 3mln funtów, tylko ostrzegam, mamy -10pkt na starcie, za problemy finansowe. Nasz cel, to powrót do Championship.
-Dam sobie radę. Dowidzenia Prezesie- pożegnałem się z Nicolą
-Trzymaj się Maciek.
Wróciłem do swojego mieszkania, bardzo podniecony, w stukałem w Google, Southampton FC. Hmm, znaczących sukcesów nie odnieśli, oprócz Pucharu Anglii w 1976 roku. Ale jeszcze Anglia i świat usłyszy o Świętych z Southampton!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Poluj na regena |
---|
Po 18 marca każdego roku (dzień po urodzinach CM Rev) warto rozglądać się za utalentowanymi regenami w polskich ligach. Jest to data „powstawania” nowych graczy, automatycznie dodawanych do bazy przez silnik gry. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ