Hvidovre dzięki ostatnim zwycięstwom w meczach, w których fachowcy nie dawali zespołowi najmniejszych szans, ucieka ze strefy spadkowej! Drużyna Ryszarda Krzyśkiewicza zajmuje w tym momencie 13. miejsce, które jest ostatnią bezpieczną pozycją.

Po sensacyjnej wygranej z Silkeborg Hvidovre nie spuszcza z tonu. Następny mecz to kolejne zwycięstwo w meczu z murowanym faworytem. Tym razem na wyjeździe Hvidovre pokonuje AaB 3:2 po bramkach Martina Nielsena, Tomasza Kaczmarka oraz Nicolaia Hansena. Potem przyszła seria trzech meczów bez zwycięstwa - kolejno porażki 1:2 z Kolding FC (Fernando Dias) i FC Frederica (Nicolai Hansen). Skromny punkt Hvidovre zdobyło w meczu z Svendborg po remisie 1:1 (Mikkel Larsen).

Następnie Hvidovre znów sprawia sensację. Zespołowi Krzyśkiewicza ulega OB, z którym Hvidovre wygrało 1:0 po bramce Nicolaia Hansena. Dzięki tym zwycięstwom zespół polskiego menadżera awansuje na 13. miejsce, które zapewnia utrzymanie w lidze. Jednak do końca sezonu pozostało jeszcze osiem spotkań, ale jeśli forma zespołu utrzyma się, Hvidovre zostanie w Viasat Sport Divisionen.

- Nie mogę pojąć skąd się biorą zwycięstwa z takimi zespołami, a skąd porażki z outsiderami. Myślę, że to kwestia nastawienia. Zawodnicy w meczu, w którym są faworytem, są pod dużą presją, której nie wytrzymują. W meczach z lepszymi zespołami są traktowane na luzie i może stąd te zwycięstwa - zastanawia się Krzyśkiewicz.