Ten manifest użytkownika Buła przeczytało już 513 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Nie chciałem oceniać dwumeczu po jednym meczu, bo to jak oceniać jedno spotkanie po 45 minutach gry. Ale po przegranej 1:3 moje nadzieje na pierwsze trofeum w sezonie sporo zmalały. Barca nie miała szczęścia w ostatnich latach grając w pucharowych rozgrywkach z Sevillą. W tamtym sezonie drużyna Palopa odprawiła Dumę Katalonii z Copa del Rey, 4 lata temu, za Rijkaarda, ekipa z Ronaldinho w składzie musiała w walce o Superpuchar Europy przełknąć gorzką pigułę w postaci 0:3. Już nie wspomnę o tym, że mistrzowie świata de facto nie brali udziału w sezonie przygotowawczym, trenują w klubie zaledwie tydzień. Jak było - każdy widział, zobaczy, albo się dowie.
Znowu wyszło na jego, czyli czemu nie można krytykować Guardioli
Pep, już po dwóch sezonach pracy, to trener wybitny, stojący w jednym rzędzie z Cruyffem, Rijkaardem, plus inni trenujący w latach 70. i wcześniej, których nie znam. A może stoi ponad nimi?
Nie ukrywam, że należałem do grupy tych, którzy wytykali Misterowi niektóre sprawki, zarówno w odniesieniu do meczu pierwszego, jak i do meczu drugiego, zanim jeszcze się zaczął. O co chodzi? Ano o to:
1. W pierwszym meczu, mając do dyspozycji część graczy pierwszego składu, nie wykorzystał wszystkich z nich. Jeffren kisił się na ławie, podczas, gdy Maxwell starał się nagle zostać lewoskrzydłowym, Messi wszedł dopiero w drugiej połowie, Ibra został ściągnięty, podobnie jak Milito, po czym stoperować musieli Abidal z Gomezem, co skończyło się - co by tu nie mówić - kuriozalnym golem Kanoute (choć Argentyńczyk też wybitnie defensywą nie kierował).
2. Nie ściąga się z boiska najlepszego zawodnika (Ibrahimovic), zostawiając najsłabszego (Bojan). Podobnież w drugim meczu nie zostawia się na ławie lepszego, z korzyścią dla słabszego.
3. Trochę podobnie jak w punkcie 1. Mając do dyspozycji mistrzów świata, z koniecznością pogoni za wynikiem, od razu wykorzystuje się cały potencjał zespołu i od początku stawia na ofensywę. Tymczasem? Villa na ławce, Ibra też, Bojan na boisku, Iniesta na ławce, Puyol na ławce, ABIDAL NA ŚRODKU OBRONY. Wtf? chciało by się powiedzieć.
Co niektórzy już zaczęli się cieszyć, że Pep ma jeszcze tylko rok kontraktu, bo nie będzie problemów z jego zwolnieniem. Oczywiście, to pierdoły. Byłbym bardziej skłonny zrozumieć takie postawy, gdyby chodziło o początek sezonu 08/09, czyli porażkę 0:1 z Numancią, przyszłym spadkowiczem, i remis z Racingiem 1:1. Ale ocena po jednym meczu z dwumeczu jest tak miarodajna jak wartościowe są opinie Tomasa Roncero na temat meczów Katalończyków.
Wielu oczywiście krytykowało, jak zawsze, gdy się z czymś nie zgadza. To normalne i raczej nienadające się do potępienia. Ale i tym razem każdy musiał uderzyć się w piersi (łącznie ze mną) i powiedzieć: "Sorry, mądrzejszy od Guardioli to ja nie jestem". Wynik 4:0 mówi sam za siebie i więcej o tym nie trzeba pisać. Josep podjął na tyle dobre decyzje, by to doprowadziło do kolejnej wielkiej remontady.
Ten team ma moc!
Ostatnio zastanawiałem się ile dzieliło Barcę od obrony trypletu. W gruncie rzeczy, bardzo niewiele. Przede wszystkim dzielił brak szczęścia (które chyba wyczerpano na Stamford, a ewentualnym liczarkom doliczającym się czterdziestu kilku karnych dla Chelsea polecam obejrzeć ten filmik, jest to wprawdzie czasem przeginka w drugą stronę, ale dająca pewne wyobrażenie o sprawie), którego zabrakło w spotkaniu z Sevillą w dwumeczu w CdR. Inna rzecz, której Barcelonistom zabrakło to brak nogi Boga-Iniesty, który spotkania z Interem oglądał z trybun - kontuzje Bladego kochają chyba bardziej od rodziny. Takim bogiem mógł zostać Bojan (jeszcze jedno w odniesieniu do niego - tak, gra jak na razie trochę słabo, ale to świetny zawodnik, w całym przekroju tego co pokazał, na szpicy IMHO wygrywa z Ibrą, zwłaszcza patrząc na końcówkę sezonu 09/10), no ale właśnie - była ręka Toure czy nie? Kwestia interpretacji - moim zdaniem ręka przy ciele, bez wyraźnego ruchu ku piłce, nie nadaje się do ogwizdania. No, ale jeśli FIFA nie wprowadzi powtórek i wyraźnie nie uściśli przepisów, to dalej będziemy się borykać z takimi sprawkami. Zastanawia mnie jeszcze jedno - po meczu o tej kwestii zrobiło się cicho, świat rozkoszował się utemperowaniem buty brudnych i tępych Katalończyków i śmiał się z 'akuku' Busquetsa. Ci którzy meczu nie oglądali, pomyśleliby, że wielki Inter przez cały mecz skutecznie odpierał ataki drużyny Pepa, która wykazała się nadzwyczajnym brakiem jaj w trakcie meczu, a przypadek Sergio tylko świadczy o grze nie fair Dumy Katalonii. Zadziwiające - rok wcześniej świat, a raczej jego spora część, jednoczył się licząc kolejne karne, chcąc urządzić zamach na Ovrebo i zburzyć Camp Nou. Nie wiem czyja to zasługa - może gen. Franco i jego dyktatorskiego reżimu, który był zagorzałym kibicem i Realu oraz kiedy mógł, uciskał całą Katalonię. A jeśli nie - gratuluję umiejętności w reklamie Panie Roncero. Pańskie villarato rozchodzi się niczym świeże bułeczki. Jedyną pozytywną stroną tego zjawiska jest jeden z lepszych skeczów Crackovii.
Nie ma co rozpamiętywać przeszłości, lepiej zająć się przyszłością, a ta rysuje się całkiem jasno. Pedro wyrósł na jednego z najlepszych skrzydłowych świata (a przecież w FM-ie to on taki wybitny nie jest... :) Pewnie w FM 2011 to się zmieni), niektóre jego rajdy (np. ten wczorajszy na 1:0) wyglądają jakby przeprowadzał je nie kto inny jak Leo Messi. Bojan jeszcze się wyrobi, Ibra chyba dochodzi do formy, Villa to napastnik idealnie pasujący do profilu FCB, wczorajszy występ może zapisać jako dobry. Jeżeli Iniesta będzie zdrowy, to razem z Xavim znów będą tworzyć taką parę rozgrywających, że głowa mała. Busquets może mieć zmiennika w postaci Keity, a na mecze z Malagami i innymi Levante może przecież wychodzić Romeu albo nawet dos Santos (choć on bardziej pasuje jako rozgrywający, nie ma takich walorów defensywnych jak Busi). Jest chyba tylko kilku środkowych obrońców na świecie, którzy poziomem przystają do pary Pique - Puyol. Trzeba ścierpieć to, że Alves nie jest zbyt dobry w defensywie, że jego dośrodkowania czasem przypominają Ekstraklasę, że najlepszym prawym obrońcą świata jest Maicon ale przecież... Dani to świetny piłkarz! :) I jak każdy swoje wady ma. Na lewej stronie defensywy niech gra Maxwell, który nie tylko w sparingach, ale także w poprzednim sezonie pokazywał, że piłkarz z niego niebyle jaki.
25 sierpnia do wygrania Puchar Gampera, a potem czas na walkę o tryplet (chyba jestem monotematyczny).
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Scout = dobry taktyk? |
---|
Wyznaczając scouta do obserwacji następnego rywala, zwracaj uwagę na wartość atrybutu Wiedza taktyczna. Dzięki temu będzie on w stanie trafnie zasugerować rodzaj treningu przedmeczowego oraz proponowane ustawienie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ