Po ostatniej kolejce naszej podwórkowej Ekstraklasy dwóch sędziów zostało zawieszonych. Adam Lyczmański i Robert Małek nie będą prowadzić meczów T-Mobile Ekstraklasy do 19 października. Decyzja oczywiście jak najbardziej uzasadniona. Jasne jest, że błędy obydwu miały znaczący wpływ na wyniki meczów. Jednak sędziowskie błędy wypaczające mniej lub bardziej widowiska zdarzają się niemal w każdej kolejce ligowej i to nie tylko na polskich boiskach lecz na boiskach całego świata. Czasami gra toczy się o przysłowiową pietruszkę, częściej o poważne kwoty.
Czy zawieszenie dwóch jednostek teraz zmieni ich sposób podejmowania decyzji za kilka tygodni? Czy karanie arbitrów wpływa pozytywnie na to jak sędziują w przyszłości? Oczywiście można ich całkowicie usunąć - zawiesić dożywotnio - tylko czy to przyniesie oczekiwane efekty? Przecież po nich przyjdą następni, tacy sami ludzie jak ich poprzednicy. Człowiek nie jest nieomylny, często popełnia błędy, podejmuje błędne decyzje. Owszem, można owe „niedociągnięcia” ograniczyć do minimum ale nigdy do zera. Są sędziowie gorsi i lepsi, a może trzeba postawić sprawę inaczej – tacy, którzy robią mniej gaf i tacy, którzy robią więcej. Nawet arbiter najwyżej klasy może popełnić błąd w finale Mistrzostw Świata. Tak po prostu zbudowany jest człowiek.
Dodatkowi pomocnicy na linii czy za bramkami jak widzimy na codzień nie za dużo wnoszą. Tak, zmniejszają margines błędu ale nie likwidują go. Może więc jeszcze bardziej powinniśmy ułatwić pracę arbitra? Jest wiele pomysłów jak to zrobić, tylko który jest na tyle akceptowalny przez miłośników futbolu by go wdrożyć? Możliwość zobaczenia powtórki w czasie meczu i na jej podstawie decyzja – dlaczego nie? W NBA istnieje taka opcja i sędziowie często z niej korzystają. Zatrudnienie kolejnego pomocnika siedzącego gdzieś przed telewizorem i analizującego powtórki – dlaczego nie? Mógłby kontaktować się z „główym”, ale co z meczami, których nikt nie transmituje? Pojawia się kolejny spór – jakie sytuacje nadawałby się do analizy? Sytuacje w polu karnym? Sporne sytuacje? Niebezpieczne ataki na przeciwnika? Na pewno spalone pozycje. Kolejne ułatwienie powoli wdrażane to chip umieszczony w futbolówce. Pozwoli określić czy piłka przekroczyła całym obwodem linie bramkową czy nie. Zawsze to jakiś krok w stronę lepszych decyzji sędziowskich, jednak czy to nie za mało?
Mój manifest ma rozpocząć dyskusję na temat poprawy sędziowania, co za tym idzie poprawy widowiska. Nie jest oceną czy jednoznacznym stwierdzeniem, w którą stronę powinna zmierzać FIFA czy UEFA.
Pytań nie brakuje. Zdania są podzielone. Zapraszam do kulturalnej dyskusji!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ