Popis jednego aktora.
Tak właśnie można podsumować pierwszy mecz do którego przystąpił Arsenal w tym sezonie. Tak więc przejdźmy do relacji z niego.
Oto jak prezentowała się pierwsza osiemnastka na to spotkanie:
Jak widać menadżer zadecydował się na taktykę 4-2-3-1. Jest to dość ofensywna taktyka. Tak jak już wcześniej wspominał, Denis postawił na młodszych zawodników. Londyńczycy do tego meczu przystąpili w osłabieniu, ponieważ nie było ich najlepszego zawodnika Robina van Persiego, który leczył kontuzję. Co prawda Jankowski mógł na niego postawić, lecz zadecydował by ten usiadł na trybunach.
Pierwszy gwizdek i Arsenal zaczął mecz, w pierwszej minucie Kanonierzy wymieniają podania, podanie do Balazs Dzsudzsak, a ten daje swojej drużynie prowadzenie fantastycznym strzałem z 35 metrów w samo okienko (Arsenal 1-0 Aston Villa).
W 32 minucie snajper Darren Bent, który otrzymał idealne podanie po ziemi w pole karne uderzył z pierwszej piłki po ziemi idealnie trafiając w lewy dolny róg bramki (Arsenal 1-1 Aston Villa).
Tak więc do pierwszej połowy mamy remis na Emirates Stadium. Arsenal zapewne nie ma powodów do
dumy w przeciwieństwie do zespołu Aston Villa.
W 47 minucie zamieszanie pod polem karnym, przy piłce Balazs Dzsudzsak zostaje faulowany przez Gabby Agbonlahor'a i sędzia bez skrupułów wskazuje na punkt jedenaście metrów oddalony od bramki. Do piłki spokojnie podchodzi Andrey Arshavin i zamienia rzut karny na bramkę (Arsenal 2-1 Aston Villa).
W czterdziestej ósmej minucie mamy faul na 25 metrze od bramki Shay'a Givena. Do piłki podchodzi nie kto inny, a Balazs Dzsudzsak i już po raz drugi popisał się kapitalnym strzałem, tym razem z rzutu wolnego i mamy bramkę (Arsenal 3-1 Aston Villa).
Do końca spotkania wynik meczu się nie zmienił i spotkanie zakończyło się wynikiem 3-1, które zapewne satysfakcjonuje tłumnie zebranych kibiców Arsenalu Londyn. Zawodnikiem meczu został strzelec dwóch bramek Dzsudzsak. Zawodnik ten zaprezentował się kapitalnie patrząc na jego postawę w sparingach, która wcale nie była zła jak podkreślał menadżer 'The Gunners'.
A oto wszystkie wyniki pierwszej kolejki Barclays Premier League:
Everton 1-0 Chelsea Londyn
Blackburn 0-2 Totenham
Bolton 0-2 Stoke
Swansea 2-1 Newcastle
West Bromwich Albiol 4-0 Norwich City
Wolverhampton Wolves 1-1 Wigan Athletic
Arsenal Londyn 3-1 Aston Villa
Sunderland 0-0 Fulham
Manchester United 1-0 Manchester City
Queens Park Rangers 1-2 Liverpool
Bez wątpienia największym hitem tej kolejki były derby Manchesteru, w których na Old Trafford po bramce Naniego zwyciężył Manchester United. Największą niespodzianką było chyba zwycięstwo Swansea nad Newcastle 2-1.
Oprócz ligi Arsenal walczył również na arenie międzynarodowej. W eliminacjach do Ligi Mistrzów. Losowanie jak najbardziej ułożyło się po myśli Londyńczyków, ponieważ trafili oni na Rubin Kazań.
Pierwszy mecz odbył się na Emirates a oto relacja z tego pojedynku:
Arsenal do tego pojedynku przystąpił w identycznym składzie co do meczu z Aston Villą, jest tylko jedna zmiana RvP za Tomasa Rosickiego na ławce.
W 4 minucie mamy precyzyjne dośrodkowanie po ziemi i Gervinho z siedmiu metrów umieszcza piłkę w lewym rogu bramki (Arsenal Londyn 1-0 Rubin Kazań).
Siódma minuta dośrodkowanie Sagny z prawego skrzydła trafia do Gervinho, lecz ten fatalnie pudłuje z odległości, z której przed chwilą zdobył bramkę.
Efektowny rajd z piłką po prawym skrzydle skrzydłowego Arsenalu Gervinho, uderza z pola karnego i mamy bramkę w trzynastej minucie (Arsenal Londyn 2-0 Rubin Kazań).
Koniec pierwszej połowy, w której tak jak w pierwszym meczu oglądaliśmy popis jednego aktora. Arsenal póki co wyraźnie przeważa i nic nie wskazuje by to miało się zmienić.
Pięćdziesiąta druga minuta, Valdez sam na sam ze Szczęsnym, Valdez lobuje i mamy bramkę kontaktową (Arsenal Londyn 2-1 Rubin Kazań).
W drugiej połowie nie oglądaliśmy już bramek i wynik końcowy meczu to 2-1. Arsenal mimo wszystko pozostanie faworytem do awansu. Ważnym faktem jest też to, iż w 80 minucie na boisku pojawił się Robin van Persie wracający po kontuzji, który zmienił Arshavina.
Drugim spotkaniem w lidze był mecz z Norwich City na ich terenie. Oto skrót meczu:
Jakowski dokonał jednej zmiany, zamiast Arshavina na boisku pojawiła się gwiazda Arsenalu Londyn - Robin van Persie. Ciekawostką jest też to, że na widowni zauważony został Harry Redknapp, czyli menadżer Totenhamu Hotspur.
Kwadrans gry, mamy rzut rożny dla gospodarzy. Wysokie dośrodkowanie i bramka zdobyta głową przez Morisona (Norwich City 1-0 Arsenal Londyn).
Pierwsza połowa kończy się. Podsumowując ją Arsenal stwarzał sobie więcej sytuacji, lecz Norwich lepiej wykorzystywało swoje i dlatego wynik 1-0.
W drugiej połowie bramek nie zobaczyliśmy i spotkanie kończy się wynikiem 1-0 dla Norwich City.
Po meczu 'dorwaliśmy' Denisa, a oto wywiad z nim:
R-Redaktor
D-Denis
R: Jak się pan czuje po tym spotkaniu ?
D: Jestem bardzo zły. Jak można przegrać w takim spotkaniu ? Skuteczność ? Zero, dzisiaj w ogóle jej nie było. Van Persie miał prowadzić tą drużynę, jakoś dzisiaj mu to zdecydowanie nie wychodziło.
R: Tak więc czy w meczu rewanżowym w Kazaniu dojdzie do jakichś zmian ?
D: Tak jest, przewiduje co najmniej jedną zmianę.
R: Może nam pan zdradzić jaką ?
D: Jasne, zamiast Szczęsnego, który mnie załamuje pierwszymi występami zagra doświadczony Almunia.
R: Dziękuję za wywiad.
D: Ja również.
Oto komplet wyników:
Liverpool 0-0 Manchester Untied
Aston Villa 1-1 Bolton
Chelsea Londyn 3-0 Swansea
Newcastle 2-1 Wolverhempton Wolves
Norwich 1-0 Arsenal Londyn
Stoke 3-0 Sunderland
Wigan Athletic 1-2 Blackburn
Manchester City 1-2 Everton
Fulham 2-1 Qeens Park Rangers
Totenham 2-0 West Bromwich Albiol
Największym zaskoczeniem niestety jest zapewne porażka 'The Gunners' w spotkaniu z Norwich City. Jako drugą niespodziankę można uznać spotkanie Manchesteru City z Evertonem, które zakończyło się porażką gospodarzy. Meczem kolejki było spotkanie Liverpool'u z Czerwonymi Diabłami, które zakończyło się bezbramkowym remisem.
Ostatnim meczem który dzisiaj państwu przedstawimy jest rewanżowe starcie w Kazaniu.
Opis zdarzeń poniżej:
Tak jak zapowiadał w wywiadzie Jankowski, w bramce nie ma Wojtka Szczęsnego, a pojawił się stary wyga czyli Almunia. Ma on zapewne uchronić Kanonierów przed utratą bramki, jak było ? Zaraz się państwo dowiecie.
Trzynasta minuta i piłkę do własnej siatki po strzale Benayoun'a pakuje Kaleshin. W tym momencie w bardzo trudnej sytuacji znajdują się Kazańczycy (Rubin Kazań 0-1 Arsenal Londyn).
Błyskawiczna odpowiedź Rosjan. Szesnasta minuta, dośrodkowanie i z dziesięciu metrów piłkę w bramce umieszcza Gorkdeniz Karadeniz (Rubin Kazań 1-1 Arsenal Londyn).
Dwudziesta druga minuta i w dramatcyznej sytuacji Arsenal, ponieważ na prowadzenie zespół Rubinu Kazań wyprowadza w sytuacji sam na sam Gorkdeniz Karadeniz (Rubin Kazań 2-1 Arsenal Londyn).
Dwudziesta siódma minuta, rzut wolny dla Arsenalu Londyn. Mamy ostry kąt, a do piłki podchodzi kapitan Arsenalu Robin van Persie. Decyduje się na strzał i.. mamy bramkę. To może być bezcenny gol dla Londyńczyków (Rubin Kazań 2-2 Arsenal Londyn).
Po dwóch kwadransach gry szansa dla Arsenalu. Kapitalna kontra, Chamakh sam na sam z bramkarzem ! ten jednak przegrywa pojedynek sam na sam trafiając w bramkarza, który wybija piłkę na rzut rożny.
Trzydziesta druga minuta, ponownie Marokańczyk sam na sam z bramkarzem i znowu broni bramkarz Rubinu.
Do trzech razy sztuka ! Marouane Chamakh ponownie sam na sam z prawego skrzydła schodzi do środka i tym razem strzałem po ziemi zdobywa bramkę (Rubin Kazań 2-3 Arsenal Londyn).
Koniec pierwszej, bardzo emocjonującej połowy. Jak na razie Arsenal prowadzi 2-3, a w dwumeczu już 3-5.
Akcja prawą flanką, Benayoun schodzi z piłką do środka, sam na sam z bramkarzem, podaje na prawo do Chamakh'a, a ten na pustą bramkę zdobywa gola (Rubin Kazań 2-4 Arsenal Londyn).
Rajd lewą stroną Gervinho, ten sam na sam z bramkarzem uderza, bramkarz odbija piłkę, którą dobija Arshavin. To już jest rzeź niewiniątek (Rubin Kazań 2-5 Arsenal Londyn).
Kolejna kontra i rajd Valdeza, ten lobuje Almunie i mamy bramkę (Rubin Kazań 3-5 Arsenal Londyn).
Dzsudsak dorzuca z rzutu rożnego, piłkę przejmuję Ramsey i z pięciu metrów zdobywa bramkę (Rubin Kazań 3-6 Arsenal Londyn).
Koniec meczu. Arsenal awansuje do fazy grupowej prestiżowych rozgrywek - Ligi Mistrzów. Bardzo dobry i bardzo emocjonujący mecz. Obie drużyny dały z siebie wszytsko, lecz dizisiaj lepszą drużyną byli Kanonierzy.
W losowaniu Arsenal Londyn trafił do grupy H poza nim trafili tam również:
Zenit St. Petersburg,
Rangers,
Apoel Nikozja.
Dziękujemy za przeczytanie drugiego wydania 'The Gunners Show'.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ