Czytałem wiele artykułów nt. realizmu managera `10 i innych z tej serii, ale wg mnie dziwnie to wszystko wypada w grze choć bym sobie flaki wypruwał dalej nic się nie dzieje z piłkarzami mojego WBA... Może ( i raczej na pewno) kiepski ze mnie manager ale nie potrafię z tego managera zrozumieć jednego... Jak mając 5 "setek" napastnik taki jak Kikin Fonseca ( http://yfrog.com/4vkikinj ) ( strzela w bramkarza  który nawet w reprezentacji azerbejdżanu  nie znalazł by miejsca) a na dodatek tego wszystkiego żaden z moich naprawdę dobrych napastników ( jak na coca-cola championship) nie potrafi strzelić bramki od ponad dwóch meczy, zdarza się jedynie gol z wolnego Gibbsona wypożyczonego z ManU... Kolejny przykład realizmu Strzelam już poraz 15 na bramke rywali w tym ze dwie sytuacje 1 na 1 które nie zostały oczywiście wykorzystane co kończy się wspaniałym skutkiem czyli golem samobójczym moje brakarza w 90 minucie, nie no na chłopski rozum zdarza się no racja, ale jak może być to samo w drugim meczu z rzędu?! Przez dwa samobóje mojego klasowego Carsona który powinien bronic z zamkniętymi oczami w tej lidze jak na swój poziom...

Kończąc moje wypociny pytam Was, co Wy sądzicie o tym całym realizmie w fm 10... bo mnie już dawno krew zalała...

Pozdro!