Nienawidzę Woody’ego Allena, aczkolwiek tytuł jednego z jego jakże licznych filmów idealnie pasuje do tematu, nad którym ostatnio rozważałem. Po kolejnych kilkudziesięciu godzinach spędzonych przy jednej karierze dopadła mnie chandra... "dlaczego ja tyle czasu swego życia poświęciłem akurat na tą grę?". FM 08, 12, 14, pewnie 16, gdzie ukryty jest ten magnetyzm,to "coś" co sprawiło, że ciągle tam wracam?

"Ja ...Marcin biorę Ciebie...Efema za żonę i
ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńskąoraz
to że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
Tak mi dopomóż Sport Interactive Wszechmogący
w Trójcy Jedyny i CMREV."

Gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy? Od powiedzmy MNIEJ niż więcej 8 lat wygrywam wszystko, kreuję najlepszych, stoję za plecami zdobywców najistotniejszych nagród indywidualnych, ludzi, którzy triumfalnie unoszą puchary mistrzostw świata czy mistrzostw klubowych, zbieram gratulację z rąk najznamienitszych prezesów, działaczy, biznesmenów-miliarderów i właścicieli ogromnych imperiów nie tylko finansowych. Mistrzostwa już nie cieszą jak kiedyś, awanse nie wydają się być wypracowane, wychowankowie już nie wprawiają w zachwyt, a wirtualne miliony na koncie nie wywołują uśmiechu jak u Sknerusa McKwacza. Co więc powoduje, że nie wyobrażam sobie tygodnia bez chodź godziny gry w Football Managera? 

Moi mili, odpowiedzi udzielę jednym słowem. CZAS.

To jest to co mnie kręci. Ja jestem władcą! Idąc za tekstem jednego z ulubionych zespołów muzycznych
 

"Ja chce zaginać czas
Mam morze potrzeb i nie starcza mi dnia
A chciałbym w nim pływać, rozciągać, obmywać
Łakome i lubieżne ja"

Ta, gra daję nam niesamowitą super moc podróży w czasie. Najdokładniejsza symulacja przyszłości dostępna szaremu człowiekowi. Tak, prawda, bardzo wąski zakres przyszłości, bo tylko futbolowej, niemniej jednak jest to świetne. Mimo wielu niedociągnięć dostaję możliwość patrzenie perspektywicznie i z perspektywy nie musząc czekać 5,10 lat. To mnie kręci, to mnie podnieca! Analiza statystyk, tabel, wykresów, cen, spadków, wzrostów. Tak, lubię te liczby! Dajcie mi tego więcej! Tak! Chcę obserwować tendencję! Jeśli byłaby to reklama jakiejś nowej linii telefonów to hasło reklamowe brzmiałoby "Jutro jest dzisiaj!".
 

W efemie nie uświadczysz wielkiego czerwonego napisu "GAME OVER", nie dotrzesz też do fazy endgame'u. Czas płynie w nieskończoność (powiedzmy). Tym przydługawym wstępem pragnę zaprosić wszystkich czytelników do czytania serii moich drobnych manifestów na temat roku 2022. Nie będzie to opis mojej kariery tylko nierealnego stanu rzeczywistego, zbiór moich spostrzeżeń, doświadczeń, mojej percepcji.

Tick tock. Pierwszy manifest z serii w środę o 21:⁰⁰