Ledman LigaPro
Blog użytkownika Sir Marianski przeczytało już 3748 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Teraz już całkowicie mogłem się skupić na Zespole. Oczywiście miałem swoją wizję budowy portugalskiej Barcelony, więc spotkanie z rzeczywistością na Estadio San Miguel było dość bolesne. Na szczęście bardziej dla kopaczy niż dla mnie. Po kilku sparingach, w jakich wzięła udział cała kadra Santy Clary, włącznie z juniorami, wiedziałem, że kilka osób będzie musiało pożegnać się z nami w tym okienku transferowym. Niemal każda formacja wymagała pozyskania silnego lidera i uzupełnień w przypadku, tfu tfu, kontuzji. Dlatego najbliższe dwa tygodnie upłynęły mi na przeanalizowaniu listy zawodników od Riesa oraz co najmniej miliarda ofert od piłkarskich agentów.
Szybko zorientowałem się, że dostępne 60 000 € na transfery to ledwo kropla potrzebnej gotówki na stworzenie silnej drużyny. Chcąc nie chcąc musiałem więc swoją uwagę poświęcić zawodnikom, którzy nie byli związani kontraktami z żadnym zespołem. Okazało się, że pozostawienie Reisa w klubie było prawdziwym strzałem w 10. Po tygodniu testów z 15 piłkarzy przez niego poleconych chciałem mieć aż 10, ponieważ zdecydowanie się wyróżniali na tle drugoligowców z Ponta Delgada. Jako że nie trzeba było martwić się o sumy odstępnego przystąpiłem do negocjacji z zawodnikami, którzy przypadli mi do gustu. Systematycznie zacząłem, formacja po formacji, wzmacniać Santę Clarę:
Bramkarze:
W klubie zastałem ich trójkę – Ney, Matt Jones oraz Filipe Mendes uszeregowani wiekowo, od najstarszego do najmłodszego. Najkorzystniej prezentował się oczywiście doświadczony Portugalczyk Ney, ale nie był rewelacyjny, a ja chciałem odmłodzić trochę tę pozycję. Oczywiście jako Polak, zafascynowany Jerzym Dudkiem, Arturem Borucem i Wojciechem Szczęsnym, wierzyłem w polską szkołę bramkarzy i wiedziałem jak grać powinien dobry zawodnik na tej pozycji. Tego ostatniego nawet próbowałem wypożyczyć, ale ambitny chłopaczyna protekcjonalnie stwierdził, że Azorskie Orły to dla niego za słaby zespół. Z wolnego transferu udało się pozyskać jedynie 19-latka, Rubena Luisa, więc brak funduszy na zakup porządnego goalkeepera spowodował, że Ney pozostał numerem 1 między słupkami Santy Clary. Miałem nadzieję, że jedynie do zimy. Do rezerw przesunąłem i Mendesa i Anglika wystawiając obu na listę.
Obrońcy:
Obrona wyglądał dobrze i potrzebowała jedynie uzupełnień. Na miejsce w kadrze liczyć mogli Diogo Silva [ŚO], Fabeta [ŚO], Nelson [LO], Vitor Alves [PO] i Tengarrinha [ŚO, DP]. Ten ostatni miał uzupełniać skład albo jako libero, albo jako defensywny pomocnik. Udane negocjacje spowodowały, że do zespołu dołączyć miał doświadczony Portugalczyk Milton do Ô [ŚO] oraz młody Ignacio Ameli [ŚO], który zapowiadał się na gwiazdę kadry argentyńskiej. By zwiększyć rywalizację na lewej stronie udało się zakontraktować jeszcze Saliou Cissa [LO]. W dodatku przeprowadziłem od początku do końca jeden transfer. Na Azory sprowadziłem bowiem Łukasza Nawotczyńskiego [PO], z którym Korona Kielce rozwiązała kontrakt (sic!). Wypatrzyłem informację w sieci, a że piłkarz z moich stron nie był mi anonimowym grajkiem, wiedziałem, że warto dać mu szansę. W myślach widziałem już przyszłoroczne nagłówki gazet – ‘Santa Clara pisze historię portugalskiej piłki. Zespół nie stracił ani jednej bramki w rozgrywkach Ligi Orangina!’.
Do zespołu rezerw przesunąłem Andersona [ŚO], Milana Ilica [ŚO] oraz Edgara [ŚO]. Udostępniłem ich do wypożyczenia lub sprzedaży, ale nie liczyłem na żadne kokosy. Byli tak słabi, że w ogóle wątpiłem, czy ktoś się skusi na moją promocję.
Pomocnicy:
Wiedziałem, że do mojego systemu gry potrzebować będę pomocnika odpowiedzialnego za rozbijanie akcji rywali i wsparcie obrońców. Poszukiwałem defensywnego pomocnika, którego siła i determinacja w odbiorze piłki równałaby się kreatywności i błyskotliwości w rozgrywaniu akcji ofensywnych. Niebiosa zesłały mi więc króla. King Gyan [DP, ŚP] pochodził z Ghany i, o dziwo, był aktualnie bez klubu. Po pierwszym sparingu wiedziałem, że będzie prawdziwym filarem mojej drużyny. By łatwiej było mu się zaaklimatyzować w nowym środowisku ściągnąłem mu do mieszkania innego z testowanych Ghańczyków – Daniela Owusu [DP, ŚP]. Daniel grał na tej samej pozycji co King, ale jeszcze mu trochę do niego brakowało. Mimo to był perspektywicznym zawodnikiem i wierzyłem, że czasem dorówna swojemu pobratymcowi. Tę newralgiczną pozycję w zespole wzmocniłem jeszcze dwoma Brazylijczykami – prawie 30-letnim Delsonem [DP, ŚP] i wypożyczonym z Atletico Goianense Renato [DP, ŚP]. Na listę wystawiłem zaś starszego już To Miguela, który niezbyt nadążał za resztą składu.
Jako środkowych pomocników do dyspozycji miałem Gabiego [PŚ], Fajardo [OPŚ], Pacheco [OPŚ] oraz wypożyczonego jeszcze przed moim przybyciem z Vitorii Setubal Bruno Monterio [PŚ]. To było aż nadto do moich planów i teraz trzeba było stworzyć potężne skrzydła Azorskich Orłów.
Na skrzydłach z podstawowej kadry wyróżnił się jedynie młodziutki Alex [OPL]. To rezerw od razu wrzuciłem Monteiro [OPL] i Platiniego [OPL], ponieważ grali przerażająco słabo. Konieczne więc były potężne wzmocnienia, najlepiej bezgotówkowe. Tutaj znów nieoceniona okazała się pomoc Riesa. Jakim cudem wynalazł on Toufika Zerarę [OPL], Bragance [OPL], Andreya Chukhleia [OPP], czy Bruninho [OPP]? Tylko za ostatniego musiałem zapłacić 1000 €. W dodatku negocjacje przebiegły tak sprawnie, że bardzo szybko uzupełniłem boczne sektory pomocy i mogłem skupić się na wyszukaniu bramkostrzelnych napastników.
Napastnicy:
Niestety, atak był najsłabszą stroną Santy Clary. Dwóch napastników prezentowało się tak słabo, że Moreira wylądował w rezerwach, a Renana sprzedałem za aż 80 000 € do Academicy Coimbra. Szybko musiałem uzupełnić tę lukę i pierwszym nabytkiem został reprezentant Malawi Jimmy Zakazaka.
Nastał lipiec, a wraz z nim pierwsze poważne sparingi.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |