Milan, klub założony przez angielskich imigrantów, stał się najlepszym piłkarskim klubem na świecie, klubem który w ostatnich czasach poważanie zawdzięcza tylko bogatej historii. Bynajmniej w oczach fanów innych klubów. Nie wszyscy nawet kibice Milanu nie są w stanie zrozumieć, że ta cecha tego wielkiego klubu zdecydowanie odróżnia go od innych. Stawia go zdecydowanie wyżej w czasach, w której bezwzględnie liczą się trofea, sława czy wreszcie coś najwyższego - pieniądze. Najlepszym przykładem była sprawa transferu Ricardo Kaki do ManCity. Agent Kaki stawiał ten transfer jako prawie zamknięty, w końcu jego dola z transferu Kaki wyniosła by 10%, co przy kwotach rzędu 100-150 mln euro ustawia człowieka na całe życie. Jego ojciec liczył na większe zarobki, co wiązałoby się z jeszcze bardziej dostatnim życiem przy boku swego syna, z którego przecież jest tak dumny z tego co już osiągnął.

          Milan, klub który w ostatnich 20 latach można by rzec zdominował rozgrywki europejskie, zdobył 5 tytułów najlepszej klubowej drużyny europy, wielokrotnie był w późniejszych fazach - półfinale i finale. Sława rossonerich otacza cały świat, w którym mają najbogatszą historię zdobytych trofeów. Jednak w ostatnich pięciu latach zauważyć można stopniowy kryzys, podobny do tego z drugiej połowy lat 80 XXw. Wtedy to Berlusconi, magnat telewizyjny we Włoszech podtrzymał rodzinną atmosferę, wyciągnał klub z długów, przeprowadził świetne transfery, wskazał gdzie jest miejsce Milanu - europejskie salony. Rossoneri zawsze należeli do ścisłej czołówki najlepszych klubów europy, jednak to Berlu nadał tej przynależności wspaniały charakter, pozwolił temu klubowi rozwinąć skrzydła, które na 20 lat rzucały cień na każdy europejski klub.

          Milan, klub który przez niezbyt rozważną ostatnimi laty politykę transferową, znajduje się na skraju przepaści. Jest w stanie ograć Inter, a równie dobrze przegrać na własnym stadionie z beniaminkiem, co stawia go raczej w gronie klubów średnich z ambicjami. Jednak gasnący zapał rossonerich, coraz starszych, coraz bardziej traktujących piłkę jak rzemiosło, a nie jak pole do popisu, powoduje że Milan schodzi coraz niżej. Zejdzie w końcu na tyle nisko, że zostaną przy nim tylko Ci najwierniejsi fani, nie napinacze z różnych for internetowych w których jest mowa o Milanistach, a fani, którzy wiedzą że im głębiej Milan spadnie, tym wyżej się wybije.