Ten manifest użytkownika Piotr Sebastian przeczytało już 31525 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Dzień dobry.
Joysticki w dłoń jak mawiał mój instruktor aerobiku. Dziś zajmiemy się wyjątkowo ciekawymi poleceniami taktycznymi: podaniami oraz tempem.
Oba polecenia dostępne są na suwaku poleceń drużynowych, a rodzaj podań możemy także określić indywidualnie każdemu zawodnikowi.
Styl podawania określamy dysponując skalą do 1 do 20 (zarówno w poleceniach drużynowych jak i indywidualnych), gdzie poszczególne pozycje oznaczają:
Krótkie podania charakteryzują się grą z partnerami na mniejszej przestrzeni boiska. Przejście takimi podaniami od własnej bramki pod bramkę rywala wymagać będzie większej ich ilości niż w przypadku podań bezpośrednich. Podania bezpośrednie oznaczają bowiem głównie zagrania do partnerów wychodzących na wolne pozycje, bardzo często z pominięciem drugiej linii. Z pewnością takich podań wystarczy mniej, aby przedostać się pod bramkę rywala. Podania długie z kolei to po prostu najbardziej bezpośrednie podania jakie sobie można wyobrazić – wprost do napastników.
Uważni czytelnicy broszury (zwanej też przez stfurców efema instrukcją do gry), donieśli onegdaj, że malarze naszej wirtualnej piłkarskiej rzeczywistości, łączą umiejętności piłkarzy ze stylem podań. Rzekomo gra krótkimi podaniami wymaga od zawodników lepszych umiejętności technicznych (technika, gra z pierwszej piłki, podania), podczas gdy grą bezpośrednimi podaniami mogą się cieszyć nawet techniczne fajtłapy. Czy rzeczywiście marni technicy, tacy jak choćby Manucho
gorzej będą sobie radzić z grą krótkimi podaniami od takich wirtuozów jak Berbatov?
Jeszcze zobaczymy.
Zanim to jednak nastąpi zobaczmy jakie możliwości daje nam FM w przypadku wyboru tempa gry. Nie jest tego wiele. Skala od 1 do 20 pozwala nam wybrać następujące ustawienia drużynowe:
Indywidualnych ustawień brak. Cała drużyna musi więc grac takim tempem jakie ustalimy w poleceniach drużynowych, bez względu na to, jakie indywidualne polecenia odnośnie podań otrzymają poszczególni zawodnicy. Proszę o tym pamiętać.
No to zaczynamy nasza zabawę. Ustawiamy całej drużynie maksymalnie krótkie podania (1) oraz najwolniejsze tempo gry (1) i gramy. Dla pewności powtarzamy test kilkakrotnie. Oto wynik (ilość podań oraz dystans w trzech poglądowych meczach)
Pierwsze co rzuca się w oczy to ogromna liczba podań wymieniona przez naszą obronę. Czterech obrońców wymienia ze sobą niemal połowę podań przypadającą na całą drużynę. Zapewniam, że to nie przypadek. Tak wygląda gra atakiem pozycyjnym. Cierpliwe budowanie ataków już od własnego pola karnego. Widać to też na obrazie stref boiska, na którym ciężar gry przesunięty jest bardziej ku środkowi boiska: 10 % w obronie i 30% w środku, pozostawiając tylko 20% na strefę ataku.
Doskonale i wybornie (wybornie i doskonale) za to prezentują się zarówno posiadanie piłki: około 60%, jak i celność podań: około 83%. Zwracam uwagę na Garego Nevilla – 83 podania w trzecim meczu, w tym 74 celne (89% celności), czy Patrice'a Evrę z celnością 94%.
Popatrzmy jeszcze na naszą techniczną sierotę Manucho. Celność podań w olbrzymim rozrzucie: od słabych 63% do niemal idealnego współczynnika 92% przy małej jednak aktywności zawodnika. Aktywność ta wydaje się być jeszcze mniejsza, jeżeli spojrzymy na jego kolegę z ataku Berbatova, który w tym czasie nie schodzi poniżej 73%, osiągając maksymalnie 84% celnych podań. Aktywność obu zawodników nie pozostawia jednak złudzeń: Manucho był przy piłce 53 razy, przy 86 Berbatova. Zwracam uwagę, że obaj zawodnicy pokonali w sumie zbliżony dystans.
Podobni do Manucho w charakterystyce technicznej Wes Brown (DC) oraz John O'Shea (MC) nie wyróżniają się w drużynie swoimi statystykami.
Dobrze. Zobaczmy teraz co się stanie, jeżeli podkręcimy nieco tempo gry nadal nakazując naszej drużynie grać najkrótszymi możliwymi podaniami (1). I to podkręcimy znacznie – maksymalnie szybko (20). Co widzimy?
Aktywność obrony nadal na imponującym poziomie. Zdecydowanie jednak ciężar gry przenosi się z naszej obrony w kierunku połowy rywala: tylko 7% w obronie, 27% w środku boiska i 21% w ataku. Uważny Czytelnik już wie. Drastycznie spadło posiadanie piłki przez nasz zespół: o 5 % w stosunku do gry wolnym tempem. Powodu do alarmu jeszcze nie ma – nadal przeważamy w posiadaniu piłki, zaś akcja trzyma się z dala od naszego pola karnego, tym bardziej, że celność naszych podań praktycznie nie ucierpiała pozostając na podobnym poziomie: 82%. Tym razem na wyróżnienie zasługuje Paul Scholes – 72 podania w drugim meczu ze skutecznością 88%, czy Rio Ferdinand, który w trzecim meczu tylko dwukrotnie zagrał niecelnie.
Co w tym czasie robią Manucho z Berbatovem? Berbatov nadal bawi się doskonale (celność podań od 72 do 85%), choć już nie tak często (57 razy przy piłce), za to Manucho naprawdę nam odżył (74 razy przy piłce), choć celności zagrań nie poprawił (od fatalnych 54% do maksymalnie 73%). Cóż, jest od Berbatova nieco szybszy, daleko bardziej agresywny i waleczny. To te atuty decydują o jego aktywności przy szybciej zmieniającej się sytuacji na boisku. Brown i O'Shea?
Podsumowując. Drużyna zdecydowanie lepiej się prezentuje grając wolnym tempem przy krótkich podaniach. Jest w stanie praktycznie zdominować plac gry, ale spadek statystyk przy maksymalnym podkręceniu tempa nie jest wcale alarmujący. Nadal kontrolujemy grę przy podobnej celności podań i przesunięciu ciężaru gry w stronę połowy rywala. Co ważne, zweryfikowaliśmy również regułę umiejętności technicznych. Wyraźnie widać, że zawodnicy słabsi technicznie gorzej sobie radzą z grą krótkimi podaniami, ich forma bywa nierówna, a celność podań potrafi być dramatyczna.
Dobrze. Zagrajmy teraz bezpośrednimi podaniami (17) i bardzo wolnym tempem gry (1). Manucho, Brown i O'Shea powinni spisywać się lepiej. Zobaczmy jak wypadnie za to cała drużyna.
Na pierwszy rzut oka widać, że ilość podań spadła drastycznie. Grając krótkimi podaniami drużyna wymieniła ich najmniej 400, dochodząc w jednym z meczów do ponad 480. Teraz wynik niespełna 380 podań jest osiągnięciem rekordowym. Czy to znaczy, że spadło również posiadanie piłki? A jakże! 52% to wszystko na co możemy liczyć w starciu z równorzędnym rywalem. Nie to jednak powinno nas martwić najbardziej, ale celność podań. 78% to nie jest zły wynik, ale w porównaniu z grą krótkimi podaniami, spadek jest aż nadto widoczny. Powolne konstruowanie akcji przeniosło co prawda akcję z naszej obrony, która nie jest już tak często przy piłce, na połowę rywala, ale straty piłki stały się dużo częstsze.
Ja wypadają nasi techniczni leserzy? Otóż miło mi zakomunikować, że wprost znakomicie, przynajmniej w porównaniu z grą krótkimi podaniami. Manucho nie schodzi już poniżej 68% celnych zagrań, a O'Shea i Brown oscylują w granicach 78%. Skoro słabsi technicznie się poprawili, a cały wynik pogorszył, to z pewnością nasi wirtuozi poszybowali w dół? I to jeszcze jak! Berbatov nawet potrafił w trzecim meczu osiągnąć paskudne 55% celności, co dla zawodnika ze współczynnikiem podań 16, a techniką i grą z pierwszej piłki na poziomie 19 – powinno być prawdziwym powodem do wstydu.
Sprawdźmy jednak jak drużyna zniesie ostrą bieganinę i pozostając przy bezpośrednich podaniach (17) zwiększymy „nieco” tempo (20).
To co zobaczyliście to najgorsze co się może stać z taką drużyną jak Manchester United. Posiadanie piłki? 48%! Celność podań? 75%! Ale czegóż się spodziewać, skoro nasz mistrz świata w dogrywaniu piłek Paul Scholes, którego atrybut podania (19) jest wzorem do naśladowania nawet dla Cristiano Ronaldo, potrafił osiągnąć w trzecim meczu zawrotną celność 74%, będąc w sumie 23 razy przy piłce??? Powtórzę, żeby wszyscy to dobrze zapamiętali. Środkowy pomocnik drużyny Manchester United przebywając na boisku przez pełne dziewięćdziesiąt minut – otrzymał 23 podania, z czego 6 zmarnował.
Pozwolicie, że w tej sytuacji, nie będę się już znęcał ani nad Manucho, ani nad O'Shea, ani nad Brownem. Zresztą wszystko widać jak na dłoni.
Czy kogoś jeszcze dziwi, że Barcelona gra krótkimi podaniami?
Wnioski z dzisiejszej lekcji są oczywiste, a jako, że to kurs zaawansowany, a nie przedszkole, nie będę strzępił języka po próżnicy.
Zachęcam do własnych eksperymentów i zapraszam w przyszłym tygodniu na wykład dla prawdziwych mężczyzn, a dotyczący tego, jak podejść do przeciwnika i odebrać mu piłkę.
Trzymajcie się.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Budżet płacowy to podstawa |
---|
Jeżeli po zamknięciu okienka transferowego na Twoim koncie pozostał zapas gotówki, wejdź do siedziby zarządu i zmieniając proporcje "przerzuć" część kasy do budżetu płacowego. W trakcie sezonu możesz nie potrzebować pieniędzy na transfery, a zarząd spojrzy na Ciebie przychylniejszym okiem, jeżeli zostawisz duży zapas budżetu na wynagrodzenia. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ