Informacje o blogu

Nic nie sprzedaję - dzielę się emocjami

US Colomiers

Domino's Ligue 2

Francja, 2018/2019

Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 2257 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

2018/19

To trzeci rok na zapleczu francuskiej Ligue 1. Poprzedni - mimo zajęcia 8 miejsca - był raczej okropny. Przypominał jazdę rollecoasterem - 17 zwycięstw, 5 remisów, 16 porażek. Zrozumiałem, że po pięciu latach przyszedł czas na odłożenie do lamusa wybitnie defensywnej taktyki i zaproponowanie czegoś nowego.

Już w styczniu 2018 dodałem do zadań treningowych ustawienie 4-1-1-3-1, jednak aby móc zastosować je w praktyce - potrzebowałem skrzydłowych! Nie miałem bowiem w kadrze zawodników o takim profilu. Jak jednak znaleźć w miarę dobrych piłkarzy, skoro sytuacja finansowa klubu była - jak zwykle - tragiczna... Ostatni bilans finansowy wykazał stratę prawie 1,5 mln euro. Wszystko dlatego, że średnia widzów na mecz - choć stale rośnie - jest wciąż bardzo niska. W sezonie 2017/18 jedno spotkanie US Colomiers oglądało przeciętnie 1938 kibiców. W związku z tym wolałem przesuwać pieniądze z budżetu transferowego (wynoszącego około 1 mln euro) do budżetu płacowego i starać się znaleźć na rynku zawodników z „kartą na ręku“ (czyli bez klubu).

TRANSFERY

Przede wszystkim udało mi się podpisać kontrakty z dwoma piłkarzami, którzy już grają w Colomiers od jakiegoś czasu. To bramkarz Ibrahima Sy oraz napastnik Achille Anani. Obydwoje byli dotychczas wypożyczani z naszego klubu patronackiego, Olympique Marsylia. Jednak skończyły im się umowy, klub z Prowansji ich nie przedłużył - więc skorzystałem z okazji. O rok prolongowali też wypożyczenia Chorwat Marcelo Mikić (Rijeka) oraz Holender Bob Groenendijk (PSV Eindhoven).

Jednak priorytetem było znalezienie skrzydłowych, którzy przecież stanowią o sile taktyki 4-1-1-3-1. Rozpocząłem zakrojone na szeroką skalę poszukiwania i pierwszą moją zdobyczą był Argentyńczyk Facundo Taborda, któremu właśnie wygasł kontrakt z Boca Juniors:



To prawa strona. Na lewej grał będzie wychowanek FC Porto, Francisco Costa. Przez ostatnie dwa lata był graczem Olhanense i właśnie skończył mu się kontrakt:



Costa zaczął naprawdę świetnie jednak już we wrześniu doznał poważnego urazu (więzadła krzyżowe) i wyeliminowało go to z gry na 5 miesięcy... Chciałem sobie rwać włosy z głowy!



Musiałem znów poszperać na rynku i - dzięki Bogu - bez pracy był całkiem przyzwoity zawodnik. Reprezentant Grecji - Dimitris Pelkas:



Taborda i Costa (a po jego kontuzji Pelkas) przewidziani byli do gry w pierwszym składzie. Oprócz nich graczem "żelaznej" jedenastki został też Amerykanin, newgen - George Goodchild. Miałem wielką nadzieję, że ten potężny i silny stoper (198 cm/94 kg) poprawi zdecydowanie jakość naszej gry obronnej. Oczywiście dostrzegam u niego braki szybkościowe, ale... Colomiers ma ograniczone możliwości wyboru...



A zatem Taborda, Costa, Pelkas i Goodchild. Kto jeszcze? Skrzydłowy, wychowanek Marsylii - Mohammadou Samad (jako „głęboki“ rezerwowy) a także kilku newgenów wypożyczonych z klubów holenderskich. Tam zawsze można wyszperać jakichś ciekawych, mało zarabiających i nie mieszczących się w składach graczy! Z Groningen „pożyczyłem“ obrońcę/pomocnika Ivo Yahię, z Heerenveen bocznego obrońcę Bebeto Wiebolta a z Vitesse Arnhem - stopera Boba Mullera. Potrzebowałem też dobrego rezerwowego bramkarza, bo w styczniu znów szykował się ten przeklęty Puchar Narodów Afryki i musiałem się liczyć z miesięczną nieobecnością Senegalczyka, Ibrahimy Sy. Wypożyczyłem więc z islandzkiego klubu KR Reykjavik Norwega, Oysteina Ovretveita.

W styczniu 2019 dołączyła jeszcze dwójka piłkarzy. Ze Sparty Praga na zasadzie wypożyczenia przybył lewy obrońca, newgen Patrik Navratil. Drugim „nowym“ został Salim Cisse. Zakontraktowanie tego zawodnika wiązało się z tym, że nasz najlepszy snajper - Albert Ebosse - zbliża sie do trzydziestki i w czerwcu 2019 kończy mu się umowa. Zarabia obecnie 120 tysięcy euro rocznie. Chciałem z nim przedłużyć kontrakt, lecz nie mam zamiaru dawać mu podwyżki, do 400 tysięcy rocznie! A tyle właśnie żąda. Nie jest wart takiej kasy, więc postanowiłem szykować następcę. Gwinejczyk Salim Cisse to typ piłkarza podobny do Ebosse - jednak bardziej wszechstronny i chyba nawet od Kameruńczyka lepszy. Nie potrafił przebić się w Sportingu Lizbona, u nas ma chyba szansę na fajną karierę:



Wszyscy Ci gracze nie kosztowali nas ani jednego euro!

Pożegnania... Przede wszystkim za rekordową kwotę 1,1 mln euro odszedł do Nantes defensywny pomocnik Maxime Darrieux. Wychowanek Bordeaux spędził z nami dwa solidne lata. Nie będą też dłużej w Colomiers grali: Rymaniak, Nze, Landini (wolny transfer), Nouet (Beauvais, wolny transfer), da Silva (Valenciennes, wolny transfer), Aigouy (Beauvais, 185 tysięcy euro), Dankowski (Cracovia, 100 tys.), Firmin (Nancy, 205 tys.) i Joao Texeira (Romorantin, 100 tys.)

Nowym kapitanem drużyny (poprzednio: Ibrahima Sy) mianowałem Kameruńczyka Jacquesa Onanę N’Dzomo.

USTAWIENIE TAKTYCZNE I WYKONAWCY

Ostatecznie jedenastka pierwszego wyboru prezentowała się następująco:



A oto wszyscy piłkarze, którzy występowali w sezonie 2018/19:
(kursywą i podkreśleniem zaznaczam newgenów)

Sy (Ovretveit) -
Tadrowski (Wiebolt), Onana (Muller), Goodchild (Zouma), Groenendijk (Navratil, Fawaz) -
Gueye (Yahia) -
Sandjak (Mikić) -
Taborda (Anani, Samad), Tarfi (David), Costa (Pelkas, Sacko) -
Ebosse (Cisse, Mathlouthi).

Być może pewnym zaskoczeniem jest miejsce w pierwszej jedenastce dla zaledwie 16-letniego Houssema Sandjaka. To jednak gracz wyjątkowy! Jedyny wychowanek - w zeszłym sezonie debiutował mając zaledwie 15 lat i 226 dni. Przed rozpoczęciem rozgrywek zarówno Monaco jak i PSG chciały za niego zapłacić 6 mln euro! Nie zgodziłem się, ale pomyślałem, że skoro tak wielkie kluby widzą Sandjaka u siebie - powinienem na niego zdecydowanie postawić. I tak zrobiłem, choć młokos ma przed sobą sporo nauki:



ROZGRYWKI

Zmiana systemu gry to zawsze wielka niewiadoma. Tak samo jak czas aklimatyzacji nowych piłkarzy. Jednak - mimo że zarząd oczekiwał zaledwie zajęcia przyzwoitego miejsca w tabeli - chciałem walczyć o awans do Ligue 1! Cały czas marzę o stworzeniu w Colomiers „nowego Auxerre“! Skoro w miasteczku podobnej wielkości potrafiono stworzyć rozpoznawalną drużynę (dziesięcolecia pracy legendarnego menadżera Guy Rouxa!) - dlaczego mnie ma się nie udać? Dlaczego nie mamy rzucić wyzwania położonej kilkanaście kilometrów od nas Tuluzie?! Nadejdzie dzień, że będziemy od nich - napuszonych, wielkomiejskich bufonów - lepsi! Wspomnicie moje słowa!

Puchar Ligi... Po raz pierwszy przeszliśmy choć jedną rundę! Po szalonym, zdarzającym się raz na 10 lat meczu! Pokonaliśmy Reims 6-4! Pisałem już o tym spotkaniu w poprzednim manifeście, odpowiadając na zarzuty Romantico (hokejowe wyniki). Taki rezultat zdarzył mi się po raz pierwszy... i ostatni.

Niestety, w kolejnej grze (1/16 finału) drużyna sprawiła niemiłą niespodziankę i uległa Clermont Foot 0-2. Na dodatek u siebie, co zabolało...



Puchar Francji... Na początku łatwo wyeliminowaliśmy półzawodowe Valette i Cholet. Prawdziwy test naszych umiejętności mieliśmy w 1/32 finału. Rywal - dołujące w Ligue 1 Valenciennes. Cóż to było za spotkanie! Prowadzenie uzyskali goście: rzut karny pewnie wyegzekwował grający jeszcze w zeszłym sezonie u nas Marco da Silva. Gdy na 2-0 podwyższył Nikola Storm, machnąłem ręką... Koniec. Do przerwy przegrywaliśmy dwoma golami...

Po zmianie stron zaczęły dziać się rzeczy wręcz niewiarygodne! Przede wszystkim nie mam pojęcia dlaczego trener Valenciennes, Rene Marsiglia, zmienił bramkarza? Może kontuzja, niedyspozycja? Nieistotne. Na boisku pojawił się niemal 38-letni Nicolas Penneteau.

49 minuta - Tarfi zagrywa piękną prostopadłą piłkę do Dimitrisa Pelkasa, a ten strzela „kontaktowego“ gola. Jednak pół godziny przed końcem spotyka nas nieszczęście - Bob Groenendijk otrzymał drugą żółtą (a w konsekwencji - czerwoną) kartkę... Jak walczyć w dziesięciu z pierwszoligowcem?... Okazało się, że drużyna się "zawzięła" i za punkt honoru postawiła sobie nie sprzedać tanio skóry! W 82 minucie taka postawa została nagrodzona. Taborda po akcji przeprowadzonej z Davidem wycofał piłkę na 13 metr do Mikicia, ten strzelił, a stojący na szóstym metrze Ebosse głową trafił do siatki! Valenciennes rzuciło się do ataku i w doliczonym czasie gry... futbolówkę odzyskał Florian David, szybko przekazał do Pelkasa, a ten „rzucił“ ją za plecy obrońców. Ebosse popędził lewą stroną i ostrym strzałem w krótki róg trafił na 3-2!

http://imageshack.com/a/img716/1156/0wao.jpg

To mój - jak do tej pory - najbardziej pamiętny mecz w roli menadżera Colomiers! Drużyna pokazała charakter i odniosła wspaniałe zwycięstwo. Przy okazji przybyła na stadion rekordowa liczba widzów: 6066. Czyli sześćdziesięciu więcej niż na mecz z PSG (równo rok wcześniej też w Pucharze Francji).

Gdy okazało się, że w 1/16 finału będziemy musieli zmierzyć się z Olympique Lyon - załowałem tylko jednego; że mecz nie odbędzie się u nas! Byłaby szansa na rekordowe wpływy! Pojechaliśmy na Stadion Światła bez kompleksów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo gospodarzy będzie sensacją. Lyon z takimi zawodnikami jak Umiti, Jarmolenko, Gonalons czy Erick Torres nie pozwolił nam na wiele. Ale wynik nie był wcale aż tak niekorzystny, jak niektórzy myśleli, że będzie:

http://imageshack.com/a/img33/3292/q63i.jpg

Gol padł w 81 minucie.

Liga... Od samego początku okazało się, że zmiana taktyki była przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę“! Nowi piłkarze podstawowego składu (skrzydłowi Taborda i Costa oraz stoper Goodchild) znakomicie wkomponowali się w zespół. Gdy Costa odniósł ciężką kontuzję - z powodzeniem zastąpił go sprowadzony w trybie awaryjnym Grek Pelkas. W pierwszej części sezonu przegraliśmy tylko dwa mecze (z Nancy i Niceą). A od 24 września do 9 listopada odnieśliśmy aż osiem kolejnych ligowych zwycięstw! Nie były to jakieś wysokie wygrane (z reguły jednobramkowe), ale dawały jakże potrzebne punkty! Oto wynik z rundy jesiennej:



Niezwykle skuteczny był Albert Ebosse (15 goli), zresztą trudno było komuś cokolwiek zarzucić! Tabela w grudniu:

http://imageshack.com/a/img89/7820/sgrm.jpg


Czyli sytuacja była bardzo, bardzo korzystna! Mieliśmy aż 10 punktów przewagi nad czwartym Bordeaux! Ciężkim grzechem byłoby nie awansować!

Niestety - druga część sezonu nie wyglądała tak rewelacyjnie jak pierwsza... Prawdę mówiąc wróciliśmy do tego, co prezentowaliśmy rok wcześniej; raz zwycięstwo, raz porażka. Znów żadnej stabilizacji... Na pewno wpływ na to wszystko miały moje przepychanki z Ebosse: Kameruńczykowi kończy się kontrakt, chciał podwyżkę do 400 tysięcy euro rocznie - ja nie chciałem na takie warunki przystać. Facet zbliża się bowiem do „trzydziestki“ - poza tym wcale nie jestem pewien, czy to jest gracz na Ligue 1 ! W przypadku awansu mógłby być jedynie zbędnym balastem finansowym... Trzeba myśleć perspektywicznie, a nie tylko doraźnie. Wystawiałem więc często (zamiast Ebosse) Salima Cisse lub Achille Ananiego. Takie menadżerskie gierki, które są nieraz konieczne! Na domiar złego numer wywinął mi kapitan drużyny, Jacques Onana:



Zupełnie mu odwaliło! Przyszedł do mnie z dziwnymi pytaniami typu „kiedy może się spodziewać jakichś wymiernych sukcesów?“... Wyjaśniłem, że wciąż gramy o awans! On stwierdził, że dla niego to żaden sukces i chce odejść do wielkiego klubu! Oczywiście pogoniłem go ze swego gabinetu i „w nagrodę“ za postawę niegodną kapitana - posadziłem na ławie. W pierwszym składzie grać zaczął Lionel Zouma (brat Kurta).

Ot, niewdzięcznik Onana! W 2017 wyciągnąłem go z jakiegoś tajlandzkiego klubiku, dałem szansę, uczyniłem kapitanem drużyny a on w nagrodę pokąsał moją dłoń! Tak właśnie wygląda zawodowy futbol... Nie ma sentymentów!

Bądźmy jednak obiektywni: Albert Ebosse może sobie pomyśleć o mnie: „Strzeliłem jesienią 15 goli w lidze, byłem bohaterem pucharowego meczu z Valenciennes - a ten palant Czyżycki nie chce przedłużyć ze mną kontraktu i nie chce dać podwyżki! Do tego sadza mnie na ławę! Co za wredny ku...as!“

Tak to już bywa.. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i każdy patrzy z pozycji swojego interesu...

Wszystkie te afery i aferki sprawiły, że rezultaty na wiosnę znów zaczęły przypominać jazdę rollercoasterem:



Pewnie jesteście ciekawi, czy mimo tych wszystkich zawirowań udało mi się awansować z Colomiers do Ligue 1? Decydujący o tej kwestii mecz rozegrany został 30 kwietnia 2019 roku. Po golach Ebosse, Pelkasa i Cisse pokonaliśmy na wyjeździe Le Havre 3-0. Tego historycznego dnia zapewniliśmy sobie miejsce wśród 20 najlepszych ekip we Francji!

Oczywiście cieszyłem się zasłużonymi gratulacjami:

http://imageshack.com/a/img703/9803/weun.jpg

http://imageshack.com/a/img856/1913/md28.jpg


Niemniej miałem jeszcze jeden ambitny cel: po wygraniu rozgrywek III ligowych (2016) chciałem dodać do kolekcji puchar za zwycięstwo w II lidze (2019).

Niestety - kolejkę przed końcem ulegliśmy (u siebie...) Nice 1-3 i to właśnie oni zajęli pozycję lidera z 75 punktami na koncie. My mieliśmy 74 punkty i ostatni mecz z Auxerre na wyjeździe. Nicea podejmowała Tours, który niemal nie spadł. Zatem - teoretycznie nie było szans aby zająć 1 miejsce. Tymczasem... Colomiers po dwóch golach Tabordy pokonał na wyjeździe Auxerre, natomiast Nice tylko zremisowało bezbramkowo z Tours!

Po tak nieoczekiwanch rozstrzygnięciach w ostatniej kolejce sezonu ostateczna tabela prezentowała się tak:

http://imageshack.com/a/img69/4272/htox.jpg

Zatem mogłem odebrać kolejne hołdy:

http://imageshack.com/a/img69/8494/4yoo.jpg

http://imageshack.com/a/img594/7861/7mvm.jpg

Na wielkie słowa uznania zasłużył Albert Ebosse, który - mimo małej wojenki, którą z nim prowadziłem - został (zagrał mniej meczów niż świetny Alexy Bosetti) królem strzelców Ligue 2. Kontraktu z nim jednak nie przedłużę...

13 goli strzelił Taborda, co jest naprawdę świetnym wynikiem jak na skrzydłowego.



PODSUMOWANIE

Przede wszystkim chcę się nacieszyć faktem, że po sześciu sezonach (zaczynaliśmy jako beniaminek III ligi...) - awansowaliśmy do najwyższej klasy rozgrywkowej we Francji. Nie chcę już pamiętać, że wiosna w naszym wykonaniu była o wiele gorsza niż jesień i - gdyby nie fatalna postawa innych drużyn - być może stracilibyśmy życiową szansę... Zauważcie, że Colomiers (zwycięzca) ukończył rozgrywki z 77 punktami, a czwarta i piąta drużyna (Bordeaux i Nancy) - miały tych oczek 71... I nadal będą się bić w Ligue 2... Zatem - było naprawdę „o włos“... Ostatecznie się jednak udało i jestem naprawdę dumny.

Przeprowadziłem klub przez wiele zmian - a tylko na dwóch piłkarzy w trakcie tych sześciu lat wyłożyłem gotówkę! W 2017 roku za 60 tysięcy euro kupiłem Ebosse oraz za 160 tysięcy Tadrowskiego („Julek" to nasz najdroższy gracz w historii - jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało)!

Reszta zawodników to były wypożyczenia i wolne transfey!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.