Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 1174 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Jakiś czas temu przeczytałem autobiografię jednego z najlepszych napastników w historii futbolu, Iana Rush’a. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Jeżeli ktoś z młodszych Czytelników nie wie, kim był Ian Rush, zapraszam do przestudiowania artykułu o nim w angielskiej wikipedii:
https://en.wikipedia.org/wiki/Ian_Rush
Pewien fragment książki zaciekawił mnie na tyle, że chciałbym się podzielić z Wami swoimi przemyśleniami.
Słyszymy co jakiś czas o „przemęczeniu“ zawodników polskich klubów... Słyszymy również o przeładowanym terminarzu topowych drużyn z Europy, które przecież dysponują teraz szerokimi kadrami zawodników - minimum 25 klasowych graczy!
Równocześnie niektórzy z piłkarzy grających w dzisiejszych czasach, wypowiadają się lekceważąco o futbolu z lat 80-tych i lat wcześniejszych... Twierdzą, że 30 lat temu przygotowanie fizyczne zawodników nie musiało być aż tak perfekcyjne jak teraz i generalnie grało się wolniej.
Jako człowiek, który pamięta wszystko co działo się w futbolu począwszy od roku 1984, nigdy tego nie „kupowałem“! I czytając biografię Rusha natknąłem się na wątek, który absolutnie potwierdził moje spostrzeżenia!
Na stronach 186 i 187 Ian Rush m.in. napisał:
„Słyszałem jak niektórzy mówią, że dzisiejsi piłkarze są bardziej wytrenowani i silniejsi niż ci, co grali kiedyś. Zawiesiłem buty na kołku dopiero w 2000 roku i nie mogę się z tymi opiniami zgodzić! Zawodnicy grający w latach 80-tych, 70-tych a nawet 60-tych byli w każdym calu tak samo silni i dobrze wytrenowani jak ci, co grają dzisiaj. Do wrażenia „szybszej gry“ przyczyniły się wspaniale wypielęgnowane boiska i zmniejszona waga piłki“.
Następnie Rush wspomina na jakich boiskach grało się w Anglii 30-35 lat temu: późną jesienią i wczesną wiosną na błotnistej mazi, zimą na zmrożonym lodowisku, jedynie początek sezonu i kwiecień-maj to w miarę normalne warunki. Do tego piłka ciężka jak kamień i najczęściej mokra... No i obrońcy, wśród których nie tylko „słynny“ Vinnie Jones z Wimbledonu mógł w każdej chwili zakończyć karierę jednym szalonym wślizgiem... A sędziowie pozwalali na znacznie, znacznie więcej niż dziś!
Aby grać w takich warunkach i do tego odnosić sukcesy, piłkarze musieli być perfekcyjnie wytrenowani, silni, sprawni, wytrzymali.
Zszokowało mnie to, co Rush napisał o sezonie 1983/84. Posłuchajcie, bo warto!
Pod wodzą Joe Fagana, który zastąpił na stanowisku najbardziej (ówcześnie) utytułowanego brytyjskiego menedżera, Boba Paisleya, Liverpool zdobył mistrzostwo Anglii, Puchar Ligi, a na koniec - po dogrywce i rzutach karnych - Puchar Mistrzów! Była to wspaniała drużyna.
Tymczasem Rush napisał:
„W sezonie 1983-84 rozegraliśmy ogólnie 75 spotkań. A Joe (Fagan, menedżer - dopisek: Mahdi) skorzystał z zaledwie 15 graczy. Prawdopodobnie nie byłoby ich tak wielu, gdyby nie kontuzje“.
OPADŁA MI SZCZĘKA!
Jako zapalony statystyk futbolu, postanowiłem tę informację sprawdzić we wszystkich dostępnych mi żródłach. Oto wyniki mojej pracy.
Przede wszystkim mecze. Zacznijmy od oficjalnych.
Tarcza Dobroczynności (Superpuchar Anglii):
Liga, która składała się wówczas z 22 klubów:
Tabela:
Puchar Anglii:
Puchar Ligi:
Puchar Mistrzów:
Łącznie Liverpool rozegrał 67 oficjalnych spotkań. Żelazną jedenastkę stanowili (system gry 1-4-4-1-1):
Bruce Grobbelaar (67/0) -
Phil Neal (64/3), Mark Lawrenson (66/0), Alan Hansen (67/1), Alan Kennedy (67/2) -
Craig Johnston (52/4), Sammy Lee (67/3), Graeme Souness (61/12), Ronnie Whelan (34/9) -
Kenny Dalglish (51/12) -
Ian Rush (65/47).
W nawiasach podałem liczbę meczów i goli we wszystkich oficjalnych meczach. Oprócz nich, w oficjalnych meczach, zagrali:
Michael Robinson (42/12) - napastnik
Steve Nicol (38/7) - pomocnik
David Hodgson (12/1) - napastnik
John Wark (9/2) - pomocnik
Phil Thompson (1/0) - obrońca
Gary Gillespie (1/0) - obrońca
Czyli Joe Fagan faktycznie skorzystał z usług 17 piłkarzy. Jednak występy Phila Thompsona i Gary’ego Gillespie to były tylko epizody. Legendarny Thompson, który podpadł poprzedniemu menedżerowi, zagrał zaledwie 61 minut w meczu o Tarczę Dobroczynności, a potem oddał miejsce Lawrensonowi. Natomiast Gillespie rozegrał jeden pełny mecz w Pucharze Ligi. Działo się to 7 lutego 1984 i był to jego debiut w ekipie The Reds. Dodajmy, że John Wark został zakupiony z Ipswich 10 marca 1984, debiutował 3 tygodnie później i zdążył pokazać się ledwie 9 razy.
W tabelce kolejno - imię i nazwisko, mecze w: lidze, Pucharze Anglii, Pucharze Ligi, Pucharze Mistrzów, Superpucharze Anglii, Suma.
Zastanawiałem się natomiast, skąd Rush wziął liczbę 75 meczów, skoro doliczyłem się „tylko“ 67 oficjalnych? Wszystko się zgadza, były jeszcze bowiem gry towarzyskie:
Jako ciekawostkę podajmy fakt, że finał Pucharu Mistrzów odbył się 30 maja 1984 i był to oficjalnie koniec sezonu 1983/84.
Tymczasem....
Po TRZECH DNIACH przerwy Liverpool rozegrał towarzyski mecz z Tottenhamem! A 9 czerwca - kolejny!
Z tych sześciu goli zaaplikowanym Kogutom Ian Rush zdobył 3, Craig Johnston 2, a nowy nabytek, Paul Walsh - jedną.
Zaznaczmy, że Rush rozegrał w finale Pucharu Mistrzów pełne 120 minut!!!
To wszystko jest tak niesamowite, że wypada być pełnym podziwu dla kondycji, wytrenowania i formy tych piłkarzy!
I jeśli ktoś pisze o „zmęczeniu“ dzisiejszych herosów, to proszę dać mu link do tego artykułu.
Pamiątkowa fotka ekipy Liverpoolu wykonana przed sezonem 1983/84:
Tylny rząd od lewej: Gary Gillespie, Alan Hansen, Michael Robinson, Bob Bolder, Bruce Grobbelaar, Mark Lawrenson, John McGregor.
Środkowy rząd od lewej: Ronnie Moran (trener pierwszego zespołu), Craig Johnston, Ronnie Whelan, Ian Rush, Steve Nicol, David Hodgson, Roy Evans (trener pierwszego zespołu).
Z przodu od lewej: Sammy Lee, Phil Thompson, Graeme Souness, Joe Fagan (menedżer), Kenny Dalglish, Phil Neal, Alan Kennedy.
Na szaro zaznaczyłem zawodników, którzy ani razu nie pojawili się na boisku w oficjalnych meczach. Blodoniebieskim kolorem zaznaczyłem graczy, którzy zagrali tylko po 1 spotkaniu. Na fotce nie ma oczywiście Johna Warka, który został zakupiony przez Liverpool dopiero w marcu 1984.
To byli prawdziwi faceci!
A teraz - tak dla porównania - zobaczmy ilu piłkarzy zagrało dla Liverpoolu w poprzednim sezonie (2015/16):
W rubrykach kolejno: mecze w lidze, pucharze Anglii, pucharze ligi, Lidze Europy i suma...
Pomogę Wam w liczeniu: zagrało 39 zawodników!!!!
Gdzie im tam do HEROSÓW z lat 80-tych....
***
Pisząc ten artykuł korzystałem z następujących pozycji książkowych:
„Rothmans Football Yearbook“ 1984
„Rush - The Autobiography“ 2008
„Encyklopedia Piłkarska Fuji - od Realu do Barcelony, tom 4“ 1992
„A Photographic History Of British Football“ 2012
Źródło screenów: wikipedia i www.lfchistory.net
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Aerobik - męska rzecz? |
---|
Trening aerobiczny jest ważny, kiedy zależy nam na doskonaleniu dynamiki piłkarzy. Rozwija umiejętności takie jak Zwinność, Przyspieszenie, Szybkość. Przydaje się szczególnie przy szkoleniu skrzydłowych i obrońców. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ