Zakończył się pierwszy rok mojej pracy w Diriambie. Mimo, że póki co nie potrafię tak pewnie wygrywać z ligowymi rywalami widzę tutaj dobre fundamenty do pracy z zespołem. W lidze są trzy zespoły, które wyraźnie odstają od stawki i są raczej chłopcami do bicia. Widoczna jest grupa klubów, które mogą z każdym wygrać i z każdym przegrać. Jest to pięć zespołów do których zalicza się również Diriangen. Moim zdaniem, wyraźnie najmocniejsze na chwilę obecną są drużyny Walter Ferretti oraz Real Esteli. Z oboma, jeśli już uda mi się ugrać jakiś fajny wynik to jest to dla nas święto. Mam nadzieję, że uda mi się budować drużynę w miarę mądrze i wskoczymy do grupy "liderów". Zapraszam!
Zakończenie sezonu 2014/2015 (Clausura) |
Tę fazę, znowu przyszło nam rozpoczynać od starć z najlepszymi ekipami ligi. W sumie to jestem zadowolony bo ostatnie mecze przyjdzie mi grać ze "słabiakami" podczas gdy bezpośredni rywale będą mieli okazję potknąć się w starciach między sobą.
Jak widać w terminarzu jest całkiem zielono! Jaką więc pozycję zapewniły mi takie wyniki?
TABELA
Podobnie jak w Aperturze, w playoffach przyszło nam się zmierzyć ze zwycięzcą sezonu zasadniczego. Tym razem trafiliśmy na Walter Ferreti, które raczej nam nie pasuje choć naszą ostatnią potyczkę (i to na stadionie rywali) potrafiliśmy skromnie wygrać. Tym razem byliśmy stroną przeważającą, choć obserwatorzy mogliby określić ten pojedynek jako mecz "wyrównany ze wskazaniem na Diriangen". Wybitna postawa naszago bramkarza (Mendiety) zapewniła nam czyste konto w tej bitwie. Bramkarz rywali również miał dobry dzień i ostatecznie mecz zakończyl się bezbramkowym remisem.
1. mecz półfinałowy DIRIANGEN vs WALTER FERRETI
Na rewanż półfinałowej potyczki, tak jak w Fazie Otwarcia, jechaliśmy na obiekt rywali. Obiekt faworyta. Do meczu podeszliśmy bardzo skoncentrowani. Chcieliśmy powtórzyć wynik z sezonu zasadniczego. Okazja ku temu nadarzyła się w końcówce pierwszej połowy. Bramkarz gospodarzy wybija piłkę z "piątki" wprost do naszego skrzydłowego. To musi być bramka, i to jeszcze do szatni! Elegancko! Quiros biegnie skrzydłem, a obrona Waltera rozpaczliwie próbuje się ustawić w polu karnym. Nasz skrzydłowy podaje do Pontecarrero! Ten ma czystą pozycję! Jednak piłka po jego strzale wpada wprost w rękawice bramkarza. Kiedy w stronę laptopa ślę soczyste kurwy i chuje (oczywiście pod nosem bo dziecko śpi...) idzie kontra Waltera i pyk... Brameczka dla gospodarzy. DO SZATNI! W przerwie ostra ostra... Nie minęło 15 minut drugiej połowy, a nasze "kubańskie cygaro" Maya miał już na koncie hattricka! Walter Ferreti nam praktycznie nie zagroził już do końca meczu! MAMY FINAŁ!
2. mecz półfinałowy WALTER FERRETI vs DIRIANGEN
W finale przyszło nam się zmierzyć z kolejnym rywalem, którego zaliczam do grona "liderów" ligi. Mowa o zwycięzcy Apertury - Realu Esteli. W sezonie 2014/2015 nasz bilans z tym przeciwniekim wygląda następująco R-Z-P-P. Nasz rywal awansował do finału po strzelaninie (7:5 w dwumeczu) z Managuą. Pierwszy mecz gramy na naszym stadionie. Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji. W przerwie zaproponowałem zespołowi żeby odpłacili się rywalom za ostanią porażkę (1:3) jednak taka przemowa nie przyniosła oczekiwanego skutku...
1. mecz finałowy DIRIANGEN vs REAL ESTELI
Przed rewanżem dostałem beznadziejną informację. Nasz najlepszy środkowy obrońca Jason Zarate nabawił się kontuzji klatki piersiowej. Postanowiłem jednak zaryzykować i nakazałem klubowemu fizjoterapeucie podać Jasonowi zastrzyk przeciwbólowy. Ostatni mecz sezonu! Liczymy na cud!
2. mecz finałowy REAL ESTELI vs DIRIANGEN
Ludzie! Co tu się działo! Pot lał się strumieniami spod moich pach, a pośladki całe chodziły w końcówce meczu! ZWYCIĘŻAMY!!!!!!!!!!
A teraz spokojnie. Pierwsza połowa to flaki z olejem. 0-0. W przerwie znowu zjebka, że "macie grać lepiej!". Efekt? Znowu hattrick "cygarka"! Aaaaaaa!!! JEST MOC!!!
PODSUMOWANIE SEZONU 2014/2015
Podsumowanie pierwszego pełnego sezonu, w którym prowadziłem Diriangen wygląda bardzo dobrze. Widać, że zespół się rozwija. Że trafili do nas zawodnicy, którzy są faktycznym wzmocnieniem pierwszego składu. Panuje bardzo dobra atmosfera, która przekłada się na wyśmienite morale w drużynie. Wystarczy spojrzeć na nasze "cygarko". Julio Cesar Maya osiągnął wprost kosmiczną formę, a jego dorobek wygląda imponująco:
Druzna fajnie się zgrała, a więc szkoda będzie ją przebudowywać. Tak, tak. Trzeba przebudować drużynę, która przed chwilą zdobyła mistrzostwo. Zostanie ledwie kilku zawodników. Jeśli chcemy osiągnąć poważną pozycję w lidze musimy się solidnie wzmocnić!
Rozlosowano również grupy Ligi Mistrzów. Nam przyjdzie się zmierzyć z ekipami z Kostaryki i USA. Co oczywiste - w najmniejszym nawet stopniu nie możemy uważać, że ugramy tutaj jakiś zadowalający nas wynik.
Początek sezonu 2015/2016 (Apertura) |
Pierwsza rzecz to wspomnianie wyżej transfery. Szatnia została wymieniona mniej więcej w 75%. Najważniejsza informacja to sprzedaż naszego najlepszego środkowego obrońcy
Jasona Zarate. Urugwajczyk bardzo długo prosił mnie abym pozwolił mu odejść do lepszego klubu. Ja się na początku nie zgadzałem. Były fochy. Wylądował na liście transferowej. Przychodziły śmieszne oferty, które od razu odrzucałem. I tak w kółko. To wszystko miało miejsce praktycznie od początku mojej pracy w Diriangen, dlatego przed nowym sezonem postanowiłem w koncu znaleźć mu klub. Oczywiście oczekiwałem jakiejś konkretnej sumki za jego odejście więc rozesłałem propozycję na 100 tys €. Max co za niego proponowali to 50 tys €, a z racji tego, że jego teoretyczna wartość wynosiła jakieś 17 tys € bez większego zastanowienia przystałem na taką ofertę. Tak więc na sprzedaży Zarate podreperowaliśmy solidnie nasz budżet klubowy, a także urugwajczyk zwolnił jedno miejsce w składzie przewidziane dla cudzoziemców.
Jak widać nie wydajemy zbyt dużo na nowych zawodników.
Przygotowania do sezonu zajęły nam bardzo dużo czasu, ale wydaje mi się, że przyniosą fajny efekt w postaci zgrania praktycznie nowej drużyny.
LIGA MISTRZÓW
Opis nowego sezonu rozpoczniemy od zmagań kontynentalnych. Dlaczego? Nie będę się tu rozpisywał - nie przyniosły one większych emocji. Zgodnie z oczekiwaniami nic nie ugraliśmy.
(Miałem tutaj napisany fajniejszy kawałek, ale Chrome się zwiesił i musiałem ten fragment od nowa skorbać)
TERMINARZ LM
TABELA LM
LIGA
Na początek rywalizacji "świetna" wiadomość... Maya wypada z powodu zerwanego mięśnia łydki... Do zobaczenia "cygaro" za 4 miesiące...
Po mimo ostatniego ligowego sukcesu nie miałem większych planów co do końcowego sukcesu. Obrałem raczej taktykę spokojnego budowania mocnego składu. Jednak zespół od samego początku grał bardzo pewnie i zacząłem mieć jednak nadzieję na drugie zwycięstwo z rzędu...
Tutaj jest już bardzo zieloniutko! Taka postawa moich graczy w sezonie zasadniczym mogła przynieść tylko jeden końcowy rezulat. Do półfinału startujemy po zdobyciu pierwszego miejsca w lidze. Nie będę wrzucał tabeli bo i po co...
Managua. Stolica. Tym razem pierwszym mecz gramy na wyjeździe. Role się odwróciły gdyż to właśnie Managua zajęła czwarte miejsce w sezonie zasadniczym. Powiem szczerze po takiej grze w tym sezonie liczyłem tylko i wyłącznie na końcowe zwycięstwo. Praktycznie żaden rywal nie potrafił nam zagrozić, a mój wcześniejszy podział ligi na słabiaków, średniaków i liderów stał się już kompletnie nieaktualny. Teraz było
Diriangen i.... słabiaki...
1. mecz półfinałowy MANAGUA vs DIRIANGEN
Nie poszło zbyt gładko, ale jednak dosyć wyraźnie prowadziliśmy grę. Wynik w rewanżu na własnym obiekcie nie mógł być inny.
2. mecz półfinałowy DIRIANGEN vs MANAGUA
Pierwszy mecz finałowy to mała niespodzianka. Ocotal, z którym w ostatnich kilku spotkaniach raczej nie mieliśmy problemu, postawił nam bardzo ciężkie warunki i uzyskał bardzo dobry dla siebie wynik.
1. mecz finałowy OCOTAL vs DIRIANGEN
Tutaj musieliśmy się spiąć. Rywal na pewno chciał dokończyć dzieła zniszczenia i zdobyć pierwszy w tym sezonie tytuł. My jednak pozbawiliśmy ich wszelkich złudzeń i udowodniliśmy, że tegoroczna forma to nie przypadek.
2. mecz finałowy DIRIANGEN vs OCOTAL
Szkoda, że emocji nie ma tyle co w poprzedniej fazie ale tamten sezon to zupełnie inna historia. Taki-sobie sezon zasadniczy i pełne emocji playoffy. Teraz praktycznie od pierwszego meczu zmierzaliśmy po swoje i jak widać zrobiliśmy to skutecznie.
Jak widać zwycięstwo na koniec poprzedniego sezonu nie było przypadkiem i udowodniliśmy nasze ambicje na naszą dominację na ligowym podwórku. Przedsezonowe wzmocnienia okazały się strzałem w dziesiątkę i mimo baardzo krótkiej ławki potrafiliśmy wygrać Aperturę bez większych problemów. Wygraliśmy 18 spośród 22 ligowych spotkań! Czyżby zbliżała się era dominacji
Diriangen? Doczekamy tego samego w
Lidze Mistrzów?
W tej części bloga będę przedstawiał historię zwycięzców najważniejszych rogrywek klubowych na każdym kontynencie. W każdym manifeście dodawany będzie kolejny rok oraz zwycięzcy "Lig Mistrzów".
Zdobywcy Ligi Mistrzów |
Rok |
Afryka |
Ameryka Płd |
Ameryka Płn |
Azja |
Europa |
Oceania |
2014 |
Zamalek
vs Al-Ahly |
Cruzeiro
vs Toluca |
America (MEX)
vs Olimpia (HON) |
Suwon
vs As-Sadd |
Real Madrid
vs FC Barcelona |
Auckland City
vs Waitakere Utd |
2015 |
Zamalek
vs TP Mazembe |
Atletico Mineiro
vs Colo Colo |
Kansas City
vs America (MEX) |
Saitama UTD
vs Lechwija |
Dortmund
vs Chelsea |
Waitakere Utd
vs PRK Hekari |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ