Prolog
26 czerwca 2007 roku, Warszawa, ul. Miodowa
Zbliża się godzina 13. Dziennikarze zgromadzeni w sali konferencyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej czekają na szefów Wydziału Dyscypliny. Podobno są decyzje w sprawie Zagłębia Sosnowiec.
W tym samym czasie, Sosnowiec, ul. Kresowa
- Jesteś pewien, że się uda?
Speed poruszał się nerwowo na swoim krześle. Siedzieli z Aumanem w ciasnej i zadymionej kanciapie w budynku klubowym.
- Spokojna twoja rozczochrana... Przecież się z nimi dogadaliśmy.
- Wiesz, jacy oni są. Listkiewicz też obiecał, że odejdzie i sam widzisz...
Tak naprawdę, to Speed bał się tylko Kingi Rusin i kota Maniusia. Ale jednak tkwiła w nim ta niepewność. Szykowała się największa...
- Witamy państwa na konferencji prasowej Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej - rozpoczął rzecznik WD. Był także przewodniczący. I trzy puste krzeszła.
- Niestety, nie możemy jeszcze rozpocząć, gdyż czekamy na jeszcze kilka osób...
Jedna z rąk uniosła się w górę.
- To jeszcze nie czas na pytania, ale proszę...
Kolejna ręka także...
- Rafał Stec, Gazeta...
- Proszę...?
- Dariusz Tuzimek, nSport...
- Tak?
- Czy na konferencji będzie obecny prezes Listkiewicz?
- Być może...
- Włączaj to pudło... - Auman przygniótł peta w popielniczce i rozwalił się na fotelu. Speed przysunął krzesło i siadł obok.
- Dziękuję państwu za przybycie...
O dziwo, rozpoczął sam prezes Listkiewicz. Przybył z nim także rzecznik PZPNu oraz tajemniczy jegomość, którego nie raczono przedstawić.
- Zdecydowałem się wziąć udział w tej konferencji prasowej, bo decyzje jakie zapadły tuż przed nią są bardzo ważne dla naszego futbolu.
Transmitowały to wszystkie stacje TV. TVN24, TVP Info, Superstacja, CNN...
- Zacznijmy od pierwszej kwestii. Ale może niech się już tym zajmie Wydział Dyscypliny.
Prezes podał mikrofon na lewo, do szefa WD. Rozpoczął się długi wywód, dziennikarze praktycznie spali. Gdyby kamery miały tryb hibernacji, prawdopodobnie same by go sobie włączyły. Wszyscy jednak obudzili się w pewnym momencie...
- ... i podejrzeniem o ustawieniu wyników 18 spotkań w II lidze, zdecydowaliśmy, że klub Zagłębie Sosnowiec zostaje zdegradowany o dwie klasy rozgrywkowe w trybie natychmiastowym i ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy złotych.
- No i widzisz... Pół roboty wykonane... - Auman starał się dodać otuchyć Speed.
- A tę grzywnę kto zapłaci?
- My
- Załatwiłeś to już?
- Nie bój, już oni dopilnują, żeby kaska się zgadzała...
- To może teraz ja... - Listkiewicz sam nie wiedział, czy cieszy się, że znów ma mikrofon w ręku. Jeden z dziennikarzy podniósł rękę.
- Tak?
- Kto zajmie miejsce Zagłębia?
- Właśnie chcę do tego przejść... Otóż... W dniu wczorajszym odbyło się nagłe posiedzenie zarządu PZPN i uchwalone zostały zmiany w statucie Związku - parę dłoni powędrowało w górę, ale Listkiewicz nie zwracał na to uwagi - Uznaliśmy, że jeśli klub w trybie nagłym wycofuje się z rozgrywek Ekstraklasy lub zostaje pozbawiony prawa gry w niej, to dowolny klub może w ramach licytacji... zakupić prawo do gry w tejże lidze
Na sali powstał jeden wielki szmer. Co chwila błyskały flesze aparatów.
- Jednocześnie - kontynuował - chcę ogłosić, że prawo do gry w Ekstraklasie nabył klub CM Revolution.
Nagle na sali zrobiło się naprawdę głośno. Ktoś w tylnym rzędzie zaczął krzyczeć "złodzieje!"
- Proszę... o... spokój... - hałas minimalnie zmalał - Chciałbym, też ogłosić, że po mojej prawej stronie siedzi menedżer naszego beniaminka, Euzebiusz. To tyle z mojej strony, dziękuję... - i oddał mikrofon rzecznikowi prasowemu.
- Widzę, że nie mają państwo pytań...
Było to trochę na przekór wszystkiemu. Rzecznik starał się być ironiczny, bo przed sobą miał dziesiątki dziennikarzy, którzy podnosili wszystko, co mieli. Im nie było do śmiechu. Natychmiast zaczęli krzyczeć "eeej!', "co jest?", a ktoś nawet wykrzyknął słowo, którego zacytować nie można.
- Prrroooszę o spoookój i zachowanie kultury... - rzecznik wskazał na dziennikarza w pierwszym rzędzie - Proszę...
- Pytanie do prezesa Listkiewicza, czy do uchwalenia takiej zmiany nie potrzeba zjazdu PZPN?
- Owszem, potrzeba, ale zdecydowaliśmy tak w imieniu wszystkich działaczy...
- Niech nam pan pokaże tych wszystkich! - krzyknął ktoś w dalszym rzędzie
- Proszę pana, jeśli mówię, że wszystkich, to wszystkich! Proszę... - prezes sam wziął na siebie ciężar prowadzenia konferencji.
- Ale przecież taka praktyka jak sprzedawanie miejsc w lidze, to czysta zachęta do korupcji... To już chyba lepiej kupować mecze, kibice przynajmniej będą się cieszyć, że drużyna wygrywa...
- Tak, ale kupowanie miejsc w lidze w drodze licytacji jest jak najbardziej legalne. Kupowanie meczów już nie...
- Mamuniu, co on pierdzieli... - Speed już ledwie trzymał się za brzuch. Auman przyniósł dla nich po browarku. On oglądał konferencję dalej w skupieniu, ale dla Speed'a to była końska dawka alkoholu. Kompletnie zapomniał o swoich zmartwieniach.
- A co to, nasza sprawa? My już swoją działkę mamy... - i pociągnął łyk Warki Strong.
- Skąd w ogóle jest ten FM Rewolucja?
- CM Revolution! - zdenerwował się Euzebiusz
- Mniejsza...
- Mamy siedzibę w Warszawie.
- Macie w ogóle jakichś kibiców?
- Aktualnie mamy ogromną reklamę w mediach. To musi przyciągnąć kibiców. Wierzymy też, że pomogą nam sukcesy.
- W co celujecie?
- Co najmniej europejskie puchary, może nawet zwycięstwo w lidze...
Na sali dało się słyszeć głośne parsknięcie śmiechem.
- Ok, zapiszemy to sobie... - po tych słowach zarechotali wszyscy, nawet prezes Listkiewicz. Jemu to właściwie wisiało, czy gramy w pucharach, czy nie, czy mistrza zdobywa Wisła Kraków, czy Izolator Boguchwała. Swoją działkę już miał.
- Mogę nawet pożyczyć długopis... - Euzebiusz powiedział to bez żadnego uśmiechu na ustach.
26 czerwca 2007 roku, Sosnowiec, centrum miasta
Było już ciemno. Na parking zajechała ciemnozielona Honda. Stanęła tuż obok białej Mazdy.
- Pozałatwiane już wszystko?
- Zagłębie dostało, świadkowie też, Listkiewicz... Chyba jesteśmy porozliczani.
- Ekstra premia za dobrze wykonaną robotę - pasażer Hondy podał kierowcy Mazdy kopertę.
- Dzięki...
- Ale już niedługo do roboty!
- Mam być jak tommy Lee Jones w Ściganym?
- Dobra, nie cwaniakuj... Jedź.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ