Informacje o blogu

Votum separatum

Ten manifest użytkownika Pucek przeczytało już 1758 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Celem gry jest zabawa i wygrywanie. Różni ludzie, różnie to układają - pierwsze niżej, drugie wyżej, na odwrót, niby na opak, jak chcą, jak lubią. Nic do tego, ale o recepcie na sukces w Football Managerze owszem będzie.

Jak oceniacie tytuł sportowca (sportowczyni?) roku dla Justyny Kowalczyk? Gollob? Małysz? Można się różnić, ale plebiscyt obnażył jedno - brakowało talentu, który wyskoczyłby skądś, był młody, z sukcesem albo sukcesami i należał do przedstawicieli najpopularniejszych sportów. Pierwsza dziesiątka najlepszych sportowców nie wróży przyszłości, nie daje perspektywy, nie daje jednego nazwiska, o którym można by powiedzieć - to jest talent, trochę solidności i pracowitości, też szczęścia, a będziemy mieli nowe powody do dumy. Niektórzy liczą na to, że Adamek kogoś znokautuje, bądź Kubica przejedzie, prześcignie, ale to nie są nowe nazwiska. Nie widać perspektywy na nowego herosa, na bożyszcza, na nKowalczyk, na nGolloba, na nMałysza. Polski sport nie posiada wciąż jeszcze i także żadnego enfant terrible z sukcesami. Wszyscy są skromni, mało butni, tacy, jakby porządni, dobrze wychowani i to oczywiście piękne i godne podziwu, ale takie trochę za mało rozpychające się łokciami, bez dzikiej zawziętości zwyciężania, a więcej w tym mozolnej pracy. I choć znalazłoby się może kilku i takich, ale raczej sukcesów nie widać. A to tylko w tym połączeniu mogłoby odświeżyć polski sport - nadać nową jakość i co ważne zainteresować tłumy. Brakuje nam maradonizmu w pełnym wydaniu. Błyskotliwości, szaleństwa, kosmosu.

Uczyniłem z Ajaxu Amsterdam trzeci klub Europy. A więc już nie drużynę dobierającą się do czołówki, ale stanowiącą jej trzon, fundament. Sześć sezonów zdobywania chwały, solidnej roboty i naprawdę takiej fajnej zabawy z tą grą. 300 godzin kariery. Zostawałem kolejno mistrzem Holandii, a potem Europy, aż na końcu świata. To ciekawe spojrzenie, że mistrzem świata zostaje się znacznie łatwiej niż mistrzem Europy. Pryzmat nie tylko Football Managera, ale też piłki nożnej na szczeblu klubowym. Postanowiłem zmienić otoczenie. Złożyłem dymisję. Rezygnację sukcesu. Jest jakaś dzika satysfakcja, takie alternatywne spojrzenie na podejmowanie wielu działań, że można żegnać się, mówić cześć, do widzenia z uśmiechem, z podaniem ręki i naturalną dorosłością.

Prezesem Porto zostawał właśnie kibic, wieloletni kibic z 45 mln funtów w kieszeni. Wygrał wybory (FM sugeruje mi, że w Porto działa zasada socios) i udało mi się załapać. Wielu powie, że jeżeli masz przed sobą tylko Manchester United i Barcelonę, a jedziesz gdzieś tam do Portugalii, do 19 klubu Europy, według współczynnika UEFA, to robisz krok w tył. Ligi Portugalii i Holandii są chyba porównywalne, a może nawet z przewagą tej drugiej - tam jest Ajax, PSV, Feyenoord, Twente, a w pierwszej Porto, Benfica, Sporting, Braga. Kibicom Lecha przyjdzie poznać tą ostatnią i raczej nie będzie to romantyczny wieczorek, a stadion Estádio Municipal de Braga (mój ulubiony stadion - bez cienia wątpliwości), to naprawdę miejsce na to idealne i odmienne. Znając wiosenne zdolności polskich klubów raczej będzie to stypa, ale jak już to przynajmniej w ładnej restauracji futbolu - sposobu na architektoniczną funkcjonalność w połączeniu ze zjawiskową naturą, której to nie zabija, nie przeszkadza, gdzie zieloni nie muszą przywiązywać się do drzew, a daje właśnie piłkarskie tło marzeń. Kupujcie nowe telewizory, bowiem będzie w co wklejać gały, kiedy piłkarze będą odstawali... i zbliżali się do poziomu, poniżej poziomu morza. Dla mnie Porto to nie krok w tył, a szansa na nowe, świeże.

Pisałem kiedyś, że gwarantem sukcesów na każdym szczeblu gry w Football Managera jest baczne przyglądanie się swojemu zespołowi. Niektórzy, ja spotkałem kilka takich osób, a to trzeba naprawdę podziwiać - potrafią oglądać całe mecze swojego zespołu w pełnym wymiarze czasu. Nie namawiam do tego, nie mówię, że zawsze tam jest recepta, bo można obejrzeć cały mecz i nie wyciągnąć nawet nie jednego wniosku, ale zwykłej obserwacji, można po prostu w ten sposób stracić czas. Chyba nieefektownie, zupełnie nieefektywnie i po prostu się zabić Football Managerem.

Twórcy FM-a nieprzypadkowo dodali do niego opcję oglądania spotkań swojej drużyny - to wraz ze statystykami jest kluczowe pole do analizy. Wszyscy lenie, którzy prowadzą rozgrywkę w trybie tekstowym i dziwią się, że przegrywają niech wyjdą i powrócą odmienieni. To jest raczej przyzwyczajenie pokolenia Championship Managera, które nie chciało przystawać do nowych trendów w FM-ie i jeśli tak to spoko, zwykłe zjawisko, ale kiedy menedżerowie, gracze z tej grupy zechcą wygrywać, to niech obudzą się i zobaczą, że są już nowe obszary, z których trzeba korzystać i należy działać.

Z uporem i dociskaniem kolanem będę mówił, że to dotyczy wszelkich nowych pól, które oddają nam twórcy. W rozszerzonym trybie oglądania, ale to nie ma być takie głupie gapienie się w ekran, tylko analiza, ale też wyważona, bez zbędnego czepialstwa, bo zamordyzmem można zabić swoją drużynę. Mam problem z kluczowymi i pokuszę się, że to może stanowić niewystarczający materiał. Jeżeli przegrywasz - pora się zmienić. Patrzcie na mecz - jak to wygląda, jak wyglądają statystyki, jak drużyna wykonuje zadania, czy działają Wasze polecenia, czy tak to sobie wyobrażaliście i klucz - czy piłkarze, których macie są do tego odpowiedni. I wtedy są dwie drogi, jeżeli jesteście dobrymi łowcami i macie kasę to ich wymieniacie albo dostosowujecie taktykę do tego, czym dysponujecie. Każdy kto wyjdzie tutaj i powie, że w każdej sytuacji stosuje tylko jedną z dwóch opcji - albo dostosowywanie taktyki do piłkarzy albo piłkarzy do taktyki i jest to jego święta zasada, a przy tym dość często mu się nie wiedzie niech też wyjdzie i powróci odmieniony, z otwartą głową na nowe.

Najlepiej zaangażować się jak najbardziej - nie korzystać z urlopu, doglądać sztabu szkoleniowego, treningu, opieki nad młodymi zawodnikami, ćwiczenia atrybutów i pozycji, zminimalizować udział asystenta w prowadzeniu klubu, nawet chodzić na te nudne konferencje prasowe, patrzeć na zespoły rezerw i juniorskie (nie mówię o prowadzeniu ich), doglądać kontraktów, sparingów - wszystkiego co się da. Brać we własne ręce, a nie liczyć na to, że zrobi się samo. Nie płacz, tylko zapieprzaj.

Mój dotychczasowy bilans w Porto to 28 meczów - 26 wygranych - 0 remisów - 2 porażki - 92 % zwycięstw. 169 dni u steru.

Włącznie z Ajaksem to 354 mecze - 270 wygranych - 40 remisów - 44 porażki - 76% zwycięstw. 2202 dni.

Słowa kluczowe: publicystyka

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.