Informacje o blogu

Votum separatum

Ten manifest użytkownika Pucek przeczytało już 3163 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

To trzynaście lat temu. Sam wtedy mam ich osiem. Rok wcześniej poszedłem do pierwszej klasy. Czasem gram w piłkę na podwórku. Zaczynam interesować się klubami, piłkarzami, meczami.  Wisła Kraków gra w Pucharze UEFA z Parmą. Chyba tego nie widziałem na żywo. Podwórko było fajniejsze. Nie interesuje mnie za bardzo to, nie wiem o piłce wiele. Nie pamiętam tego dokładnie, więc teraz przypominam sobie, jak najbardziej tylko się da. Na wideo. Nagle z miejsca przy płocie odgradzającym trybuny od boiska gromadzą się kibice. W stronę włoskiego piłkarza leci nóż. Trafia go w głowę.

W 2005 roku wiem już o piłce nożnej bardzo wiele. Znam setki piłkarzy dzięki komputerowi i Play Station. Czytam regularnie Piłkę Nożną, Piłkę Nożną Plus, Tempo, Wyborczą, która zawsze była gdzieś blisko zaczynam od ostatnich stron. Resztę tylko przeglądam. Mam piłkę, koszulki, bluzy, regularnie obijamy trzepak, który służy nam za bramkę. Gramy z innymi drużynami z osiedla, gdzie tylko się da. Na boiskach, na które Leo Beenhakker nie wyprowadziłby swojego psa, bo jeszcze zwichnąłby sobie nogę. Biała Gwiazda na zakończenie sezonu podejmuje u siebie Legię. W kierunku bramki Łukasza Fabiańskiego leci szklana butelka. Rozbija się na poprzeczce bramki. Trzy lata później Adam Stachowiak na stadionie Wisły przynosi sędziemu scyzoryk, który lecąc z trybuny wylądował niedaleko jego bramki. Wszystko co łączy, to zgroza i brak postępu. Tacy ludzie dalej się zdarzają.

To nie dzieje się tylko na stadionie Wisły. Lech Poznań współpracuje z kibolem-przedsiębiorcą. Ten sprzedaje na stadionie kiełbasy i pluje na kobiety. Na meczu reprezentacji atakuje ludzi ubranych w narodowe barwy. Nielegalnie przetrzymuje też na stadionie sprzęt dla swojej firmy cateringowej. Rachunek na 18 tysięcy złotych płaci klub Lech Poznań. Na większości widowisk piłkarskich w Polsce dzieje się hańba państwa prawa. Sami kibice robią piękne rzeczy, kibole... to przestępcy. Granica jest jasna, wyznacza ją prawo i zdrowy rozsądek. I też fajnie byłoby, żeby robić „dla”, a nie „przeciw”. Skala skandalu może być też trochę mierzona siłą ataku. I zuchwałości i masowości.

W Polsce na przestrzeni tych lat zmieniło się wiele. Dzieci, które zaczynają grać w piłkę mogą już pokopać na Orlikach. Często nie muszą już przeskakiwac płotów, żeby pograć i pobiegać. Mają boiska, o których moje pokolenie marzyło. Bylibyśmy jak gwiazdy. Ten projekt się udał. Boiska liczone są w tysiącach. Musi zmienić się więcej, więcej, więcej. Pokazujemy przy okazji kilku imprez, że można kibicować nie dając w mordę i nie zamieniac się w hołotę. Nie trzeba transformować w ten stan, żeby być dumnym i pokazać pasję. Nie trzeba tylko albo siedzieć przez cały mecz albo dopingować. Nie dajmy się nabrać na ten fałszywy podział na piknik i grupę ultras.

Po raz kolejny w tym sezonie przychodzę na stadion Wisły. Teraz na szlagierowy mecz z Lechem. Chcę dopingować swoją drużynę. Jestem kibicem Białej Gwiazdy, a nie ultrasów. Nie mogę, bo kibolom zabrano oprawę, na której, jak wynika z nieoficjalnych informacji umieścili kibica umęczonego przez państwo i polityków, który niesie krzyż ułożony z szalików, a nad jego głową, zamiast napisu „INRI” widnieje „ultras”. Jest cicho. Dzieje się ten protest. Nie wiedząc jeszcze co przedstawiała oprawa mówię, że czuję się jak pod krzyżem. W domyśle, jak pod tym z Krakowskiego Przedmieścia. Po prostu nie rozumiem. To znaczy najpierw wszystko jest dla mnie jasne – chodzi o idee, poglądy. Kibole też przecież je mają. Ale forma! Tego, jak to się dzieje i jak jest to bardzo nieskuteczne łączy we mnie te wydarzenia. Podobnie dotyczące też marginalnych grup, na których postępowanie większość ludzi ma podobny pogląd. Przez to, że ze swojej manifestacji, przez swoje zachowanie i sposób, który wybrali skazują się na przegraną i choć będą pewnie protestować i walczyć do końca, bo to łączy wszystkich fanatyków, to przegrają, bo swoich racji nie dochodzą w cywilizowany i przede wszystkim skuteczny sposób.

I budujące stało się dla mnie to, jak kibice z innych sektorów zaczęli spontanicznie dopingować swoją drużynę. Wisłę. Nawet w sektorze, gdzie dział się ten protest ludzie się wyłamywali. Odtrącenie złej formy jest bardzo cenne.

Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków spotkało się z zarządem klubu, który zakazał wniesienia oprawy i doszło do porozumienia. Na derbach Krakowa był doping. Stała się normalność, bo o ową w tym sporze chodzi. Może i przyjdzie na nią jeszcze trochę poczekać, ale będzie. I normalność, to nie ta z przeszłości. Wystarczy łapać przestępców, stadiony niech pozostaną otwarte, bo są dla nas.

Słowa kluczowe: publicystyka

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.