Podopieczni Grefkowicza nie zwalniają tempa i nadal pokazują rywalom, iż są najlepszym rumuńskim zespołem. W przeciągu ostatnich ośmiu spotkań FC Brasov wygrało aż siedem razy i raz zremisowało.

"Jak widać wszystko wróciło na właściwe tory i prowadzimy w lidze. Jednak mam małe zastrzeżenia co do gry zespołu, a szczególnie lewej defensywy. Coulibaly to niezwykle utalentowany piłkarz i dam mu jeszcze czas, ale jeżeli nie wykorzysta go dobrze to straci miejsce w pierwszym składzie" - powiedział Grefkowicz

FC Brasov ma obecnie pięć punktów przewagi nad drugim Otelulem.

Podopieczni polskiego menadżera wygrywali m.in z - U-Craiovą 3-0 (2xC.Dragu, samobój), Liberty.S 4-0 (C.Dragu, N.Dragu, Iorgulescu, Bicfalvi), Poli lasi 3-1 (2x C.Dragu, N.Dragu), Steauą 2-1 (Iorgulescu, N.Dragu), Ceahlaulem 3-2 (N.Dragu, Iorgulescu, Yao), CFR Cluj 3-1 (2x C.Dragu, N.Dragu) oraz z Rapidem 2-0 (N.Dragu, C.Dragu).

Remis zaś padł z Unireą Urziceni, mecz zakończył się wynikiem 1-1, a gola dla zespołu Polaka zdobył Jan Chrenko.

FC Brasov w piątej rundzie Pucharu Rumunii

Podopieczni Grefkowicza poradzili sobie w czwartej rundzie z Dinamem Bukareszt i wygrali 2-0. Mecz ułożył się dla nich świetnie, gdyż już w pierwszej minucie Claudiu Dragu zdobył gola. Na drugą bramkę było trzeba długo czekać, aż do 81 minuty, kiedy to wychowanek Dinama - Niculea Dragu, zakupiony przed sezonem przez FC Brasov za rekordową sumę trzech milionów, zdobył gola i zapewnił awans do kolejnej rundy.

W walce o ćwierćfinał zespół Grefkowicza zagra z Otelulem.