Drużyna Mariusza Grefkowicza nie zwalnia tempa i nawet w pierwszej lidze pokazuje wielką klasę. Podopieczni polskiego menadżera wygrali swoje pierwsze cztery spotkania i zajmują drugie miejsce w tabeli. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie kontuzje i przymusowa sprzedaż Sabrina Sburlea do Salzburga.

Wspaniały początek sezonu

Cztery mecze i cztery wygrane jako beniaminek, to coś wspaniałego - powiedział Grefkowicz. W pierwszej kolejce FC Brasov zagrało ze starym znajomym, Progresulem. Mecz zakończył się wynikiem 3-1, dwie bramki strzelił Hadnagy i jedną dołożył Roman. W drugim meczu, który został rozegrany na własnym boisku podopieczni Grefkowicza podejmowali Glorię, z którą zagrali w dość okrojonym składzie ale i tak wygrali 3-0. Bramki zdobywali Pricop, Bruninho (karny) oraz Gheju. W kolejnym meczu doszło do wielkiej sensacji, gdyż FC Brasov grało na wyjeździe z CFR Cluj. Wszystko rozegrało się w 87 minucie gdy obrońca gospodarzy dał odebrać sobie piłkę we własnym polu karnym i Gheju wpakował ją do bramki z dziecinną łatwością. Była to wielka sensacja nie tylko dla kibiców, ale również dla włodarzy klubu. W czwartej kolejce FC Brasov znów był skazywany na pożarcie. Tym razem rywalem był klub, który wyeliminował ich z pucharu - Unirea Urziceni. Podopieczni Grefkowicza wygrali 2-1 po bramkach Mujdragicia oraz Cipriana Deac.

Problemy presonalne oraz przymusowa sprzedać Sburlea

Grefkowicz mógłby powiedzieć, że ten sezon zaczął się pięknie. Jednak jego polityka prowadzenia klubu musiała się diametralnie zmienić. Już na początku sezonu kontuzje odnieśli: Cristecu, który nie zagra przez 4 miesiące, Marvin Angulo - 2 miesiące przerwy oraz Chipicu który będzie pauzował przez miesiąc. Te kontuzje były tylko początkiem problemów, gdyż włodarze FC Brasov zaakceptowali ofertę za Sabrina Sburlea z Salzburga. Utalentowany napastnik został sprzedany za 5 mln + 20% z następnej sprzedaży. To spowodowało, że Grefkowicz musiał poszukać nowych wzmocnień, czego konsekwencją stał się zakup:

Ciprian Deac (utalentowany napastink, przybył do klubu za 350 000 euro) Giorgi Makaridze (utalentowany bramkarz, przybył do klubu za 1,1 mln)

Największy ból głowy Mariusz Grefkowicz będzie miał z nowym bramkarzem. W lidze rumuńskiej może występować tylko trzech cudzoziemców w podstawowej jedenastce, a obecnie tą trójkę tworzą - Bruninho, Mujdragic oraz Marvin Angulo. Wszyscy zaczęli ten sezon wspaniale i to będzie wielki ból głowy dla Polaka, gdyż któryś z tych piłkarzy będzie musiał usiąść na ławce rezerwowych. Według polotem Mariusz Grefkowicz planuje na lewą obronę ściągnąć Warzyniaka bądz Atunesa, a na ławkę miałby powędrować Bruninho.