Myślicie że gra klubem takiej rangi jak HSV Hamburg jest prostą sielanką, to muszę was wyprowadzić z błędu...


               Kiedy tak właściwie nie miałem co zrobić już menagerem, nie miałem nawet pomysłu czym zacząć   do głowy przyszedł mi Genialny pomysł aby spróbować swoich sił w Niemczech, mój wybór padł na nie pozornie średni klub HSV Hamburg jednak pech chciał gdy już przybyłem do klubu atmosfera było trochę przybita. Mąż dobroczynności kibiców z Hamburga Rafael van der Vaart stwierdzał że dalsze pozostanie w klubie może zagrozić rozwojowi jego kariery otóż zażądał wystawienia na listę. Bez wahania zgodziłem się wystawić go ( W końcu za to ile on jest wart mogę kupić nawet dwóch niezłych zawodników, którzy przynajmniej nie będą narzekać ale będą dumni ze reprezentują barwy klubowe.

Ustaliłem cenę odstępnego transferu na bagatela 15 milionów angielskich funtów i ku mojemu zaskoczeniu już pierwszego dnia dostałem propozycje wybiegająca na 17 milionów od Chelsea, wiedz ją przyjąłem po jakiś 4 dniach zakończyła się wielka odyseja '' co z Van der Vaartem'' a na konto mojego klubu wpłynęło 17 milionów...


Odrozau wziołem się do roboty jako ze był już 10 lipca przejrzałem dokładnie skład i moje największe rozczarowanie wrzucił brak dobrego bramkarza (tylko Franck Rost trzyma poziom...)

Przeanalizowałem także cały zespól i wyszło mi że kluczowe postacie dla HSV to:

Ivica Olic
Nigel de Jong
Guy Demel

W pierwszej kolejności złożyłem ofertę 11 milionów za Artura Boruca która został zaakceptowana.    Zdecydowałem że dziurę po Rafaelu już dawno wypchałem więc sumując:

Niedługo podpiszę kontrakt z polskim ''Borubarem'' a sprzedałem Van der Vaarta,  Bena Hatira oraz Benjamina i zarobiłem 25 mil.

Niedługo mam zamiar zorganizować turniej pod tytułem ''Emirates Cup'' ( Od mojego sponsora) oraz zacząć sezon ale to w następnym odcinku mojej kariery.