Moja historia, tak naprawdę zaczęła się w miejskim szpitalu w Gdyni w 1974 roku, kiedy moja mama mnie urodziła. Uważam, że byłoby nie stosowne, a wręcz karygodne abym w tym manifeście pominął ponad 30 lat mojego życia i zaczął pisać od momentu kiedy stałem się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, który spełnił swoje marzenia i objął posadę w poważnym klubie piłkarskim...
Tak więc po pierwsze jako wykształcony człowiek, syn matki polonistki, powinienem wiedzieć, że nie powinno się zaczynać zdania od słów "tak więc". Po drugie (a właściwie po pierwsze) urodziłem się 12 maja 1974 roku. Poród nie był wcale taki łatwy jak wydawać by się mogło, ponieważ moja rodzicielka musiała mieć robione "cesarskie cięcie". Okazało się, że byłem źle ułożony i takie tam pierdoły, ale na moje szczęście nie miało, to wpływu na mój dalszy rozwój intelektualny i umysłowy. Krótko mówiąc okazało się, że jednak nie jestem "muminkiem" jak pierwotnie myślał lekarz. Czemu akurat użyłem sformułowania "muminek" ? Sam nie wiem dlaczego, ale kiedyś mój znajomy powiedział, że podobno bajka pod tytułem "Muminki" rzekomo była stworzona tylko po to, aby dzieci oglądające ten film zakceptowały ludzi z tak zwanym "zespołem dałna". Chyba twórcy chcieli po prostu zawładnąć podświadomością dzieci w dobry sposób i to się ceni, a nie tak jak np. zrobili to twórcy "Teletubisiów" ze słynnymi postaciami Tinki i Łinki (nie wiem jak to się piszę i nie uważam za stosowne abym musiał to sprawdzić na google.pl), które "rzekomo" okazały się homoseksualistami... Ale czy mój kolega miała rację ? Czy muminki faktycznie miały przedstawiać ludzi chorych ? Czy nasi politycy to skończeni idioci ? Uważam, że na te pytania każdy może sobie odpowiedzieć samemu sobie. Grr i tym sposobem odbiegłem od mojego tematu i pewnie większość z was teraz sobie myśli: "Skąd ten koleś się urwał ? Czemu pisze takie bzdety na stronie poświęconej najlepszemu symulatorowi piłki nożnej ?" Tak racja. Czasami skacze z wątku na wątek, krótko mówiąc - macie pecha.
Wróćmy jednak do mojej historii. Nie pamiętam moich pierwszych kroków, ani połowy zdjęć, które pokazywali mi rodzice i się jarali jak było fajnie jak byłem mały. Moje najwcześniejsze wpsomnienia ? Chyba pierwsza miłość, pierwsza lekcja w szkole podstawowej no i oczywiście moja pierwsza styczność z futbolem. Mając pięć albo sześć lat oglądałem pierwszym mecz w życiu, który pamiętam. Oglądałem go razem z bratem, który uświadomił mi, że są dwie podkreślam dwie bramki, a nie jedna! Cóż możecie się ze mnie śmiać jedni w tym wieku nie wiedzą skąd się biorą, a inni po prostu nie mieli pojęcia, że są dwie bramki. Od tego pamiętnego momentu chciałem zostać piłkarzem. Mój kochany ojciec zrobił wszystko, co w jego mocy i już od najmłodszych lat grałem w klubie piłkarskim i wzbudzałem zazdrość kolegów moimi umiejętnościami. Grałem w piłkę do 17 roku życia, niestety okazało się, że mam poważną wadę kolana i nie mogę biegać. Nie będę pisać o szczegółach, bo myślę, że to nie ma sensu. Nie będę również biadolić jaki byłem smutny, bo to robię tylko w klubie kiedy mama zamiar "wyrwać jakąś dupę" (tak się podobno mówi w slangu młodzieżowym) na podryw zwanym "biednym misiem". Bez wahania stwierdziłem, że piłki sobie nie odpuszczę - zostanę trenerem !
Tak więc (wybaczcie kolejny nie gramatyczny początek mojego zdania) dalej się uczyłem, zdobyłem wykształcenie, pracę i ciągle dążyłem do mojego celu. W wieku 22 lat wyjechałem do Anglii gdzie zrobiłem kurs UEFA - trenerski. Oczywiście go zaliczyłem i objąłem funkcję trenera piłkarskiej reprezentacji mojej uczelni na której studiowałem. Wiem, że to nic specjalnego, ale zawsze jak mówiłem w klubie dziewczynie, że "jestem trenerem" jakiś szpan na maks był. Trenowałem tą drużynę 2 lata z sukcesami. Pewnego dnia zainteresował się moją skromną osobą prezes drużyny występującej w V lidze - Mansfield Town. W wieku 24 lat dostałem propozycje, abym został asystentem trenera. Tak mijały 3 lata mojego pobytu w tym klubie, gdzie w między czasie byłem trenerem zespołu do lat 18 i rezerw, gdy nagle dostałem propozycje wyjazdu do Barcelony na szkolenie trenerskie dla młodych szkoleniowców ! Trudno opisać moje szczęście. Po pierwsze była to dla mnie olbrzymia szansa, aby się wybić, po drugie jechałem na szkolenia do mojego ukochanego klubu - FC Barcelony !
Okres spędzony w Barcelonie był dla mnie świetny. Przez rok nauczyłem się więcej o fachu trenrskim niż przez ostatnie 5 lat ! Dodatkowo poznałem wspsaniałych ludzi i piękną Hiszpankę, która jest teraz moją żoną. Czego chcieć więcej ? W wieku około 27 lat wróciłem do Polski, gdzie dostałem prace trenera rezerw Lechii Gdańsk. Rok później zarząd Lechii docenił moją wiedzę zdobytą w Barcelonie i zostałem asystentem trenera ! Byłem nim do dzisiaj, a żeby być dokładniejszym, co do godziny - 15:13 (sekund z 6, ale głowy nie dam).
Wszyscy wiemy co dzieje się u nas w futbolu. Prezes Listkiewicz nie chce oddać stołka, ciągłe korupcje, pan Tomaszewski ciąle żyje meczem na Wembley, Jacek Gmoch jest specjalistą w TVP... Totalny "burdel" aż chce sie powiedzieć ! Oczywiście parę dni temu okazało się w ostatniej chwili, że Zagłębie Sosnowiec spada z ligi i w jego miejsce ma wejść nowo powstała drużyna CM Revolution. No tak znowu jakiś cwaniak prezes wykupił sobie miejsce w ekstraklasie! Co to za pomysł, żeby klub, który dopiero co powstał zaczynał rozgrywki od pierwszej ligi ? Co to za pomysł myślałem sobie wściekły. Ale myślałem tak tylko do godziny 15:13, kiedy zawdzonił do mnie prezes CM Revolution i po 10 minutowej autoreklamie zaproponował mi posadę trenera ! Oczywiście ten mały, ale jakże istony szczegół zmienił moje poglądy na temat tego klubu o 180 stopni (dużo ludzi robi błąd pisząc, "że o 360 stopni"!)
Nie będę się rozpisywać jaki to jestem szczęśliwy, że dostałęm tą robotę i że zostałem w końcu doceniony, bo gdyby tak było, to nie pisałbym pamiętnika, tylko założyłbym bloga, epulsa albo naszą-klasę i codziennie wrzucałbym zdjęcią w stylu "nudziło mi się", "mOjE KoFFaNiE" i takie tam. Jutro jadę na spotkanie z prezesem mam nadzieję, że będzie gitara.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ