Wreszcie udało się nam rozegrać wszystkie zaległe spotkania ligowe. Jednak forma zaprezentowana przez moich podopiecznych w większości meczów pozostawia wiele do życzenia, posiadają przecież wystarczające umiejętności, by prowadzić drużynę ku wysokim zwycięstwom. Zacząłem się zastanawiać, czy ustawienie 5-4-1 jest odpowiednie, wprawdzie tracimy bardzo mało bramek, lecz strzelamy ich równie niewiele, właśnie przez braki w ataku.

GRANTHAM TOWN  1:1  SHEFFIELD F.C.

Miało być jednostronnie, wyszło jak zawsze. Czyli kolejny wyrównany pojedynek z teoretycznie słabszym rywalem. Przynajmniej kibice nie mogą narzekać na brak emocji, bramkarze tego dnia mieli sporo do roboty. Gospodarze trafienie zanotowali dzięki rzutowi karnemu (swoją drogą niesłusznie podyktowanemu), zaś bramkę dla The Ancients zaliczył Neil Wood. Zawodnikiem spotkania został napastnik gospodarzy, Lee Potts.

SHEFFIELD F.C.  1:0  CHASETOWN

Jak to się mówi, do trzech razy sztuka. Przed tym pojedynkiem dwukrotnie Chasetown stawało na drodze mojego Sheffield i dwukrotnie kończyło się na bezbramkowym remisie (wprawdzie pierwszy mecz był pucharowy i wygraliśmy go dzięki rzutom karnym, ale to się nie liczy). Bramka padła bardzo szybko, bo już w drugiej minucie. Strzelcem był Krzywicki, który jest zdecydowanie najlepszym piłkarzem w drużynie i chyba w całej lidze. Mimo szybkiego ciosu goście nie odpuszczali i walka między drużynami była bardzo zacięta, aż w 67 minucie z boiska wyleciał pomocnik Chasetown za brutalny faul na moim zawodniku. W tym momencie moi podopieczni wyczuli doskonałą okazję na podwyższenie wyniku i niewiele brakowało by się to stało. Niestety świetną końcówkę meczu miał bramkarz gości, broniąc w kilku stuprocentowych sytuacjach.

SHEFFIELD F.C.  0:0  STAMFORD

Siódmy w tym sezonie mecz ligowy zakończony podziałem punktów, tym razem rywalem The Ancients był wicelider tabeli. Pierwsze skrzypce w tym meczu grali obrońcy obu drużyn, którzy nie pozwalali na wyprowadzenie groźnego ataku. Trochę gorzej spisywała się moja defensywa, co widać po liczbie oddanych strzałow przez graczy Stamford. Bramkarze nie musieli się tego dnia zanadto wysilać, ponieważ każdy miał okazję się wykazać po jednym razie.

SHEFFIELD F.C.  1:0  RUSHALL OLYMPIC

Skromne, ale pewne zwycięstwo z trzecią drużyną w klasyfikacji ligowej. Wynik mógł i powinien być wiele wyższy. Po trafieniu Krzywickiego na początku spotkania karnego nie wykorzystał Wood, a w drugiej połowie piłkarze Rushall bronili się całym zepołem po czerwonej kartce ich kapitana.

SHEFFIELD F.C.  3:0  WILLENHALL TOWN

Piłkarze przeostatniego zespołu w lidze nie sprawili niespodzianki, choć walczyli bardzo dzielnie. Oddali całkiem sporo strzałów na bramkę Borkowskiego, lecz większość była z daleka, co zagrozić polskiemu golkiperowi nie mogło. Wiele celniej uderzali moi zawodnicy, co przełożyło się na sporą ilość bramek. Wszystkie padły w pierwszych dwóch kwadransach, najpierw jedno trafienie zamobójcze, następnie gola zdobył niezawodny Krzywicki oraz z rzutu karnego Bernard. Były reprezentat Walii stał się najstarszym strzelcem bramki w klubie i lidze, ma obecnie ponad 38 lat.

QUORN 2:0 SHEFFIELD F.C.

Ostatnia dotychczas rozegrana kolejka, to pierwsza od wielu tygodni porażka mojego zespołu. Gospodarze rozegrali fantastyczny mecz i w pełni zasłużyli na zdobycie trzech punktów. Tego dnia wyraźnie było widać, że niektórzy moi zawodnicy potrzebują dłuższego odpoczynku. Zapewne dostaną dwutygodniowe urlopy, a zastąpić ich będą starali się rezerwowi. Na szczęście kadra Sheffield jest dość liczna i zmiennicy podstawowych graczy nie są wiele gorsi.

W najbliższych tygodniach przyjdzie nam zmierzyć się z takimi zespołami, jak Leek, Glapwell, Carlton, Cammell Laird oraz Market Drayton. Rozegramy również dwa spotkania pucharowe.

W klasyfikacji ligowej po dwudziestu dziewięciu kolejkach pewnie trzymamy się pierwszej pozycji, a nasza przewaga nad drugim Stamford wynosi aż trzynaście punktów. Choć w trzynastu kolejkach pozostałych do końca rozgrywek może się wszystko zdarzyć, to jednak nie sądze, byśmy roztrwonili tak dużą przewagę. Widać to po kibicach, którzy już powoli zaczynają świętować mistrzostwo i awans.

TABELA

TERMINARZ