Po wysokich zwycięstwach nad Newcastle i CSKA zarówno kibice jak i ami piłkarze byli pełni optymizmu przed pierwszym meczem grupowym Pucharu Mistrzów. Jednak Dinamo Zagrzem, które było moim rywalem udowodniło, że nie bez powodu grają w tych rozgrywkach wywalczając remis 1:1 w starciu z moimi podopiecznymi. Mimo zdecydowanej przewagi nie udało się nam strzelić wielu goli, to było jak bicie głową o mur. Fantastycznie spisujący się na bramce Mateusz Bąk skapitulował tylko raz, po strzale Stepanova. Dopiero w 88 minucie wyrównali, sprawiając sporą sensację.

Kolejne spotkania wypadły już wiele lepiej. 2:0 z Saturnem i 3:0 z FK poprawiły humor kibicom, dalej było 1:0 z Dynamem Kijów , 5:0 z Amkarem, 0:0 z Fiorentiną na Łużnikach, 5:0 z Ałanią, 3:0 z Rostowem i 3:0 z Dynamem Moskwa. Rewanż z Fiorentiną to szczęśliwe zwycięstwo 2:1.

Rozegranie kolejnego spotkania powierzyłem nowemu asystentowi, udając się na dwudniowy urlop. W końcu Puchar Rosji nie taki ważny, a odpoczynek mi również się przyda.

Leżąc na „plaży” jakiegoś podmoskiewskiego jeziorka wyczytałem w dzienniku o porażce mojego zespołu... 0:2 ze Spartakiem Moskwa. No cóż, nie można mieć wszystkiego. Leżak na plaży albo zdobywanie przeróżnych tytułów. Tak więc zwinąłem mój kocyk i wróciłem do ciepłego biura przy Łużnikach, aby przygotować się na ostatnią ligową kolejkę przeciwko Zenitowi.

Efekt tego przygotowania zadowalający... 1:0, choć wynik mógł być wiele wyższy.

Tym spotkaniem zakończony został sezon ligowy. Królem strzelców został Vega (24 bramki), który przebojem wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie mojego Torpedo i do końca go nie oddał. Vega również zaliczył najwięcej asyst (14) w lidze.

Zostały więc w tym roku tylko dwa spotkania Ligi Mistrzów oraz Klubowe Mistrzostwa Świata, rozgrywane tym razem w Australii.

Kolejny mecz to był rewanż z Dinamem za ostatni remis. Tym razem nic nie pomogło Chorwatom, którzy oddali mecz prawie bez walki. Wynik 5:0 to potwierdza. Ostatnie spotkanie grupowe przeciwko Dynamo to również zwycięstwo, tym razem 2:1. 1 miejsce w grupie i wylosowanie Juventusu Turyn jako rywala w następnej rundzie.

Losowanie rywala w MŚ było całkiem korzystne. Został nim Cruz Azul, który uległ moim kopaczom 4:0. Finał zapowiadał się na bardzo wyrównany. Rywalem był argentyński River Plate, który w półfinale wyeliminował Singapore Armed Forces FC wynikiem 7:0. Mimo walecznej i wyrównanej walki latynosi przegrali 3:0. Kluczową rolę w tym meczu odegrali moi środkowi obrońcy strzelając wszystkie bramki z rzutów rożnych.

Tak więc bombowe zakończenie sezonu. Po 10 latach Torpedo Moskwa ze słabego, biednego klubu z 1 ligi, stało się najsilnieszym zespołem na globie (i jednym z najbogatszych – 6 miejsce zaraz za Man City). Wśród osiągnięć bramkuje jedynie Pucharu UEFA. Teraz ciężko go będzie zdobyć, zważywszy na to, że gramy póki co w każdym sezonie w LM, z dobrym skutkiem.

Finał Mistrzosw Świata

Tabela ligowa

Podsumowanie sezonu w Rosji