Premier League
Ten manifest użytkownika jaroo25 przeczytało już 789 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Takiego początku finału Pucharu Mistrzów chyba nikt się nie spodziewał. Rajd Fernandeza i piękna bramka uciszyły tysiące kibiców Barcelony na trybunach i miliony przed telewizorami. Mały klub z Anglii, który w ostatnich latach strasznie wyrósł, robił z Barcą, co chciał.
Od początku narzyciliśmy rywalom bardzo szybkie tempo, co właśnie zaowocowało bramką. Po niej gra stała się dość nerwowa i sędzia miał sporo do roboty. W 32 minucie nerwy puściły Mikhailovi, który dosłownie stratował rywala i został bezceremonialnie wyrzucony z boiska. To poważnie utrudniło nam grę, nie chciałem ryzykować gry trzema obrońcami, więc z boiska zszedł Eduardo, a za niego na murawie pojawił się Marcos.
Gra się znów wyrównała, lecz teraz brakowało nam siły ataku. Wykorzystała to Barcelona, wyrównując po bramce Dos Santosa. Do końca regulaminowego czasu gry wynik się nie zmienił. Doskonale funkcjonująca defensywa Hiszpanów nie pozwalała nam na wyprowadzenie groźnych akcji. Z drugiej strony Osborne i spółka również grali wyśmienicie.
Doliczony czas gry przyniósł lekką zmianę. Zespoły już nie grały defensywnie. Piłka błyskawicznie przenosiła się od bramki do bramki, a golkiperzy mieli mnóstwo roboty. Z tej wymiany ciosów niestety nie my wyszliśmy górą. W 100 minucie Deniz Naki pokonał Luciano, co bardzo utrudniło nam osiągnięcie dobrego wyniku. Barca uspokojona prowadzeniem znów zaczęła grać ddefensywnie, a my nie mogliśmy nic zdziałać w 10. Na koniec 1:2 po świetnym spotkaniu, a kto wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby nie ta czerwona kartka...
Nie wygraliśmy Ligi Mistrzów, lecz nie należy się tym martwić. Do faworytów nie należeliśmy, lecz jak przystało na czarnego konia, sporo namieszaliśmy. W następnym sezonie może pójdzie nam lepiej.
Przed tym historycznym finałem zakończyliśmy rozgrywki ligowe. Udało się nam obronić tytuł sprzed roku. Chociaż... obronić nie jest włąściwym słowem. Mistrzostwo osiągnęliśmy w imponującym stylu, wypracowując na koniec przewagę 18 punktów. Nie udało się nam wyrównać rekordu w ilości punktów (95), głownie przez remisy w dwóch ostatnich kolejkach.
Zarząd był bardzo zadowolony, moja pozycja stała się bardzo pewna, w pewnym momencie nawet nie do ruszenia. No cóż, poznali się na moim talencie przywódczym (ta skromność...).
Królem strzelców został Mikheev, z 21 bramkami na koncie. Do tego 13 asyst, co świadczy o jego nieprzeciętnych umiejętnościach.
Sezon możemy zaliczyć do bardzo udanych. Osiągnęliśmy bardzo dużo. Byłoby więcej, lecz szczęście nie zawsze dopisuje. Każda formacja spisywała się bardzo dobrze, zdrowa rywalizacja o miejsce w podstawowej 11 zbliżyła zespół.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Dbaj o harmonię |
---|
Aby osiągać sukcesy, niezbędna jest dobra atmosfera w szatni. Za nastroje zawodników odpowiadają ich morale oraz statusy, a narzędzie do utrzymywania harmonii w zespole stanowi interakcja z piłkarzami - drużynowa i indywidualna. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ