Opóźnienia sprawiają, że prawdopodobnie nadal w dalszych rundach Ligi Mistrzów (o ile do nich awansujemy), zmuszeni będziemy grać w pobliskim Wrocławiu, na stadionie przy ul. Oporowskiej.
 

Okienko transferowe przed rozpoczęciem nowego sezonu miało przynieść głównie pożegnania z Lechią kilku piłkarzy. Kadra już w tej chwili była szeroka, więc nie było planu jej wzmacniania, natomiast kilku graczom kończyły się kontrakty i zamierzaliśmy pozwolić im odejść za darmo.

Tym sposobem pożegnaliśmy przede wszystkim urugwajskiego bramkarza Diego Torresa, który występował w Dzierżoniowie od 2016 roku, kiedy to trafił do nas z rodzimego Nacionalu. Diego podstawowym bramkarzem był właściwie tylko w pierwszym sezonie, we wszystkich poprzednich był jedynie drugim lub nawet trzecim wyborem na tej pozycji. Ostatni sezon spędził na wypożyczeniu do naszego drugoligowego partnera Stali Rzeszów. Urugwajczyk w barwach Lechii rozegrał 49 ligowych spotkań.

Propozycji nowego kontraktu nie otrzymał również lewy obrońca Yuri Novikov. Rosjanin w ostatnim sezonie stracił miejsce w składzie i wiadome było, że nie będzie nam już potrzebny. Wychowanek Zenita Sankt-Petersburg rozegrał w trójkolorowych barwach 90 spotkań, w których 4 razy trafiał do siatki. Jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu porozumiał się z Zagłębiem Lubin, które niestety spadło z Ekstraklasy.

Wszyscy inni gracze, z którymi się pożegnaliśmy, byli już transferami gotówkowymi. Tegoroczne letnie okienko transferowe było najowocniejsze jeśli chodzi o kwoty, które zarobiliśmy na transferach. 5,75 mln euro to zarobek na sprzedaży poniższych graczy:

Gabriel Robakiewcz to napastnik, którego ledwie rok temu ściągnęliśmy za darmo z Legii Warszawa. Polak otrzymał jednak jeden z najwyższych kontraktów w zespole, co jednak zupełnie nie znalazło przełożenia na boisko. Gabriel kompletnie przegrał rywalizacje (oddajmy, że bardzo trudną) o miejsce w pierwszej linii i rozegrał zaledwie 6 ligowych spotkań, w których zdobył 1 bramkę. Stało się jasne, że będziemy chcieli się go pozbyć za wszelką cenę, więc oferta 200 tysięcy euro zapłacona przez Widzew Łódź została przyjęta bez wahania. Co najciekawsze, Robakiewicz w Łodzi zgodził się na zarobki rzędu 4,3 tysiąca euro miesięcznie, gdzie dla porównania u nas zarabiał 21 tysięcy euro!

Za równie niską sumę odszedł z klubu Hiszpan Nico. 30-latek oddalił się znacząco od gry wobec transferów innych graczy, więc priorytetem był dla niego powrót do ojczyzny. 140 tysięcy euro zapłaciła za niego drugoligowa Numancia. Nico w Lechii rozegrał 41 spotkań, w których ustrzelił 1 bramkę.

Hiszpański kierunek obrało kolejnych trzech graczy naszego zespołu. 23-letni napastnik Dominik Chromiński zmienił Lechię Dzierżoniów na grającą w La Liga ekipę Sportingu Gijon. Hiszpanie za wychowanka Warty Poznań zapłacili okrągłe 2 mln euro. Chromiński rozegrał w naszych barwach 63 ligowe mecze, w których zdobył 24 gole.

Do Sportingu Gijon trafił także nasz obrońca Julio Serrano, dla którego, podobnie jak dla Nico, był to powrót do ojczyzny. Rówieśnik Chromińskiego został sprzedany również za 2 mln euro. W Lechii rozegrał 67 spotkań, w których zdobył 3 bramki.

W nowym sezonie w La Liga zagra jeszcze jeden nasz obrońca - Szwajcar Tiago Conceicao. 1-krotny reprezentant swojego kraju został sprzedany za 1,5 mln euro do Xerez, mimo że najaktywniej walczył o niego szwajcarski Zurych. Oferta Hiszpanów była jednak zdecydowanie lepsza i to właśnie na półwysep iberyjski trafił nas stoper. Wychowanek Borussii Dortmund rozegrał w naszym zespole 78 meczów, w których zdobył 6 goli.
 

* * *

Jeśli chodzi o transfery do klubu, to pojawiło się tylko dwóch nowych graczy, plus jeden wychowanek, który ostatnie lata spędzał na wypożyczniach.

Nenad Tagi, bo o tym wychowanku mowa, to Serb, który pierwsze futbolowe kroki stawiał jednak w Polsce. Skrzydłowy, którego przemianujemy na bocznego obrońcę posiada także polski paszport. 21-latek ostatni sezon spędził na wypożyczeniu do Zagłębia Lubin, gdzie był podstawowym graczem, u nas jednak wciąż będzie zaledwie zmiennikiem.

Kolejnym bocznym obrońcą, który został sprowadzony do klubu jest Urugwajczyk (kolejny już, który przewinął się przez nasz klub) Alvaro Merlo. 24-latek to wychowanek Defensora Sporting, który podpisał z nami 4-letni kontrakt. Bardzo prawdopodobne, że będzie u nas podstawowym prawym obrońcą, choć o to miejsce powalaczy z Dawidem Osieckim i Robertem Dziedziną.

Ostatni nowy gracz, to dowód na to jaki finansowy skok zanotował nasz zespół. 1,3 mln euro to rekord transferowy naszego klubu. Bohaterem tego transferu jest egipski pomocnik Mohamed Alaa, który poprzednio reprezentował Zamalek. Egipcjanin może grać w środku pomocy lub jako defensywny pomocnik, my jednak chcemy zrobić z niego stopera, gdyż ma ku temu predyspozycje. Ma dopiero 19 lat i może wyrosnąć na klasowego gracza. Niewątpliwie kwota jaką za niego zapłaciliśmy, może wywoływać na nim dodatkową presję, jednak jeśli ma być klasowym piłkarzem musi umieć sobie z nią radzić.
 

* * *