Pewnego dnia, gdy wstałem i poszedłem po gazetę na okładce widniała twarz znanego mi człowieka. Kiedy zacząłem czytać co jest pod zdjęciem okazało się, że jest to Jan Urban oraz, że więcej można przeczytać na stronie 7. Otworzyłem więc na owej stronie i się mocno zdenerwowałem. Okazało się, że dotychczasowy trener Legii Warszawa, Jan Urban został zwolniony! Urban był moim idolem od dzieciństwa jeszcze odkąd grał w Górniku Zabrze i reprezentacji Polski.

    Po śniadanku włączyłem komputer, gdyż chciałem więcej poczytać na temat zwolnienia Urbana. Zacząłem od serwisu wp.pl. Cyt: „Urban popadł w konflikt z zarządem. Podobnież chodziło o to, że prezes Miklas nie chciał wyłożyć większej kwoty na transfery.” Później przyszedł czas na pilkanozna.pl. Cyt: „Pieniądze ważniejsze dla Urbana, niż dobro drużyny!”. Na koniec zerknąłem na oficjalna stronę legia.com. Cyt: „Jan Urban odchodzi, gdyż prezes nie zgodził się podnieść mu zarobków. Sam Urban mówi – Za takie grosze nie utrzymam rodziny! Dotychczas Urban zarabiał w klubie ze stolicy 10 tys. zł. miesięcznie…”. Za kilkanaście minut później znów weszłam na stronę Legii. Był tam już kolejny news, a w nim: „Legia szuka trenera! Wszystkich trenerów, którzy mają odpowiednie papiery oraz mają zapał do pracy prosimy o kontakt mailowy lub w sekretariacie klubu.”

    Następnego dnia postanowiłem pójść do siedziby warszawskiego zespołu. Zastałem tam miłą panią sekretarkę, która dała mi numer do prezesa Miklasa. Gdy wróciłem, natychmiast zadzwoniłem do niego.
- Dzień dobry! Nazywam się Krzysztof Duda. Jestem zainteresowany posadą trenera Legii.
- Witam! Jest pan pierwszą osobą, która się do nas zgłosiła.
- Ta...
- A jednak… Legia była wielka, ale teraz jest w dołku.
- Mam tylko jedno pytanie.
- Tak?
- Czy mam jakieś szanse na pracę w klubie?
- Oczywiście. Na razie największe, bo tylko pan się zgłosił. Do końca tygodnia zbieramy zgłoszenia.
- Dobrze, a co potem?
- Będziemy zapraszać kolejnych kandydatów do siedziby.
- Aha… to do zobaczenia.
- Do widzenia.

    Po tygodniu czekałem i czekałem na telefon.  Był już późny wieczór, gdy usłyszałem dźwięk telefonu.
- Witam. Z tej strony Leszek Miklas. Zapraszamy pana jutro do siedziby klubu.
- Dzień dobry. Przyjdę na pewno.
- A więc…
- Chwilka… Proszę mi powiedzieć, czy mam jakieś szansę?
- Bardzo wielkie. Tylko pan i Dariusz Wdowczyk się zgłosiliście się.
- Aha…
- To do wiedzenia.
- Do widzenia.
Zaraz potem położyłem się spać. Chciałem być wypoczęty i świeży na jutro.

    Następnego dnia obudził mnie dzwonek do drzwi. Otwieram je, a tam… Roman Kołtoń.
- Witam czy to pan Krzysztof Duda?
- Tak.
- Nazywam się…
- Wiem jak się pan nazywa!
- A więc… czy udzieli nam pan wywiadu do „3 po 3” dla „Przeglądu Sportowego” ?
- Oczywiście!
    Razem z panem Kołtoniem usiedliśmy w pokoju przy kawie…
- Możemy zaczynać? – spytał się.
- Oczywiście.
- Czy to prawda, że zamierza zostać pan szkoleniowcem Legii Warszawa?
- Tak to prawda. Chciałbym, aby moje marzenie się spełniło. Od dziecka byłem kibicem Legii, a teraz być morze będę miał szansę na angaż.
- Dlaczego właśnie pan miałby być trenerem stołecznej drużyny?
- Mam wizję na drużynę. Moim celem na początek było by podium. W następnym sezonie zrobili byśmy kolejny krok do przodu.
- Kto doszedł by do drużyny?
- O tym dowiecie się później, gdy już będę trenerem Legii.
- Dziękuję za wywiad.
- Ja również.

    Kilka minut później umyłem i ubrałem się, gdyż wychodziłem na spotkanie z prezesem Miklasem. Zeszedłem na dół mojego bloku na parking, wsiadłem do mojego Chevroleta Camaro i odpaliłem go. Jadąc na Łazienkowską włączyłem radio, akurat trafiłem na hymn Legii „Sen o Warszawie” Czesława Niemena. Nie minęło 10 minut a już byłem na miejscu. Wysiadłem z auta i wszedłem do budynku. Pani sekretarka zaprosiła mnie do poczekalni. Zaraz później zaprosił mnie pan Miklas.
- Witam panie Krzysztofie.
- Witam.
- „Krótka piłka” chce być pan trenerem Legii?
- Oczywiście! Ale…
- Nie ma żadnych, ale… Wdowczyk został przyłapany na ustawianiu meczów, więc został tylko pan.
- Aha… Więc kiedy zaczynam?
- Od jutra! Rano podpiszemy dwuletni kontakt z opcją przedłużenia. Będziesz zarabiał osiem i pół tysiąca miesięczne.
- Zgadzam się na te warunki. Lecz chciałbym mieć małą klauzulę.
- Jaką?
- Jeśli dostanę ofertę prowadzenia reprezentacji nie będziecie mi robić przeszkód.
- Dobrze… niech Ci będzie.
- A więc do jutra.
- Do widzenia.

    A jednak! Marzenia się spełniają! Od jutra zaczynam pracę w Legii Warszawa. Zostało mi jeszcze podpisać kontrakt i zaczynam „harówkę”.

    Następnego dnia wstałem bardzo późno i od samego rana bardzo się bałem jak przyjmą mnie kibice. Czy podołam całemu zadaniu? Czy zaakceptują mnie gracze? Ale powiedziałem sobie, że raz się żyje. Postanowiłem włożyć najlepszy garnitur na pierwszą konferencję, która miała odbyć się po podpisaniu kontaktu. Ubrałem się, zszedłem na dół i pojechałem do klubu. Tam czekał już na mnie Leszek Miklas.
- Witam cię Krzysiek! Pozwolisz, że będziemy mówić do siebie po imieniu?
- Cześć! Oczywiście Lesiu.
- Zapraszam cię do sali konferencyjnej. Tam podpiszemy kontrakt w obecności dziennikarzy.
- Już idę.
    Po chwili weszliśmy do sali konferencyjnej. Czekali tam już dziennikarze, cały zarząd oraz przedstawiciele fan klubów.
- Witam państwa bardzo serdecznie. Chciałbym państwu przedstawić nowego trenera Legii Warszawa. Został nim… Krzysztof Duda! – powiedział prezes Miklas.
- Witam państwa serdecznie.
- Już za chwilę Czesław podpisze dwuletni kontakt.
    W tym momencie złożyłem autograf na najważniejszej kartce papieru w moim życiu.
- W tym momencie Krzysiek zostałeś nowym trenerem Legii! Czy są jakieś pytania do trenera?
- Jak się pan czuje, będąc nowym trenerem stołecznego zespołu? – spytał się reporter ze stacji Orange Sport.
- Jestem niezmiernie szczęśliwy! To było moje marzenie od dziecka. – odpowiedziałem.
- Jak ma grać Legia na jesień? – spytał reporter z radia RMF FM
- Przede wszystkim ofensywnie oraz kombinacyjnie.
- Czy dojdzie do wielu zmian kadrowych? – zapytał Maciej Iwański z TVP.
- Mam nadzieję, że nie. Sprzedamy jednego, być może dwóch zawodników kluczowych, ale na ich miejsce przyjdzie kilku naprawdę dobrych zawodników.
- Właśnie… a kto przyjdzie?
- Mamy na oku zawodników ze zdegradowanych klubów. Obserwujemy także rynki bałkańskie, skandynawskie, szukamy zawodników u naszych sąsiadów z Czech, Słowacji oraz Ukrainy.
- Na tym zakończymy dzisiejszą konferencję, gdyż za chwilę pierwszy trening z pierwszym zespołem Legii ma Krzysiek. – zakończył wszystko Leszek Miklas.
- A więc do widzenia.

    Po kilku chwilach przebrałem się i wyszedłem na główną murawę stadionu, by rozpocząć trening. Miło przywitali mnie kapitan Wojciech Szala wraz z Maciejem Iwańskim. Na pierwszym treningu postanowiłem zapoznać się z piłkarzami i dokładnie się im przyjrzeć.
Zacząłem od bramkarzy:
Maciej Gostomski (18, BR, Polska) – Jeszcze rezerwowy, ale wielu fachowców mówią, że lepszy od Muchy.
Jan Mucha (25, BR, Słowacja) – Obecnie numer jeden.
Wojciech Skaba (23, BR, Polska) – Trzeci bramkarz i nie może liczyć na nic więcej.
    Następnie przyszedł czas na obrońców:
Marcin Komorowski (23, OP, Polska) – Najsłabszy prawy obrońca. Jeśli nie odejdzie to ME.
Jakub Rzeźniczak (20, OP, Polska) – Raczej zmiennik Szali.
Wojciech Szala (31,OP, Polska) – Na razie będzie pełnił funkcję kapitana. Prawa obrona należy do niego.
Tomasz Jarzębowski (28, OP, Polska) – Będzie raczej ustawiany jako defensywny pomocnik.
Inaki Astiz (23, OŚ, Hiszpania) – Partner Choto w obronie.
Dickson Choto (26, OŚ, Zimbabwe) – Razem z Astizem powinna być obrona nie do przejścia.
Pance Kumbev (27, OŚ, Macedonia) – Zmiennik dwóch powyższych.
Tomasz Kiełbowicz (31, OL, Polska) – Doświadczony, dobry, ale… rezerwowy.
Jakub Wawrzyniak (23, OL, Polska) – Numer jeden na lewej obronie.
    Potem pomocnicy:
Martins Ekwueme (21, DP, Nigeria) – Słaby na ten klub.
Ariel Borysiuk (15, DP, Polska) –Najlepszy gracz z młodych. Wielka przyszłość przed nim.
Radosław Mikołajczak (18, PŚ, Polska) – Młody i zdolny. Już za sezon, dwa lub trzy jeden z lepszych zawodników będzie.
Krzysztof Ostrowski (25, PP, Polska) – Słaby na ten klub.
Miroslav Radović (23, PP, Serbia) – Pewne miejsce na prawej flance.
Sebastian Szałachowski (23, PP, Polska) – Jeśli nie odejdzie to zmiennik Radovicia.
Kamil Majkowski (17, PP, Polska) – Młody, ale na razie się nie przyda. Będzie na wypożyczenie.
Maciej Rybus (17, PL, Polska) – Może konkurować z Rogerem.
Roger (25, PL, Polska) – Jeden z najlepszych. Będzie musiał jednak odejść, bo po pierwsze nie chcę przedłużyć kontaktu, a po drugie potrzebuję pieniędzy na transfery.
Marcin Smoliński (22, PL, Polska) – Młody, ale słaby na ten klub.
Piotr Giza (27, OPŚ, Polska) – Zmiennik Iwańskiego.
Maciej Iwański (26, OPŚ, Polska) – Lider tej drużyny.
Jakub Kosecki (16, OPŚ, Polska) – Będą z niego ludzie.
    Na końcu atak:
Adrian Paluchowski (19, N, Polska) – Młody, coś z niego będzie.
Takesure Chinyama (24, N, Polska) – Jest dobry, ale będzie chyba sprzedany, gdyś będę grał jednym napastnikiem.
Bartłomiej Grzelak (25, N, Polska) –Gdy Chinyama odejdzie będzie zmiennikiem Mięciela.
Marcin Mięciel (31, N, Polska) – Najlepszy grać w tej linii.

    Kilku graczy zostało wystawionych na sprzedaż z różnych względów:
Wojciech Skaba
Marcin Komorowski
Martins Ekwueme
Krzysztof Ostrowski
Sebastian Szałachowski
Roger
Marcin Smoliński
Takesure Chinyama