W ostatnim meczu ligowym w tym sezonie GKS Tychy pokonał aż 7:1 Stal Stalową Wolę. Przez tę porażkę Stal spadła z drugiego miejsca na czwarte i w tym sezonie nie awansuje.

Dla wszystkich osób związanych z tyskim GKS-em koniec sezonu to nienajlepsza wiadomość. Zespół Ryszarda Krzyśkiewicza w rundzie wiosennej nabrał takiego rozpędu, że nie przegrał w ostatnich jedenastu meczach i awansował ostatecznie na ósme miejsce.

- Świetna forma to tylko dowód, że sprowadzeni zawodnicy wreszcie zaczynają ze sobą współgrać. Szkoda, że sezon się kończy, bo jesteśmy w wyśmienitej formie. Gdyby było jeszcze kilka meczów moglibyśmy zawalczyć nawet o awans - twierdzi Krzyśkiewicz.

Ostatnie mecze pierwszoligowego zespołu to w większości zwycięstwa - z Cracovią Kraków 3:2 (Dmytro Yeremenko x2, Wojciech Olszewski), Flotą Świnoujście 3:0 (Dmytro Yeremenko x2, Artur Grembocki), Przebojem Wolbrom 4:1 (Dmytro Yeremenko, Oleg Miller, Igor Soshenko, Petr Psotka) i Stalą Stalowa Wola 7:1 (Dmytro Yeremenko x2, Wojciech Olszewski x2, Artur Grembocki, Igor Soshenko, Djordje Janjatovic). Remisem 2:2 zakończyła się potyczka z Hutnikiem Kraków. Bramki dla Tychów zdobyli Dmytro Yeremenko i Jaroslav Zich.

Bezapelacyjnie najlepszym strzelcem pierwszej ligi został Dmytro Yeremenko, którego okrzyknięto również największym odkryciem. Ukrainiec zgromadził aż 38 bramek i jest to rekord wszech czasów polskich rozgrywek. Tyszanie zdobyli w sezonie aż 101 bramek, co też jest niewątpliwym osiągnięciem. Co ciekawe, zespół ma także najwięcej... straconych bramek! - Wynik strzelonych bramek dowodzi, że mamy świetną ofensywę, ale kuleje za to defensywa. Trzeba będzie coś z tym zrobić - kończy menadżer.

Do ekstraklasy w tym sezonie awansują Lech Poznań i Lechia Gdańsk, a do pierwszej ligi spadły Zagłębie Sosnowiec i ŁKS Łomża. Natomiast z pierwszą ligą żegnają się Unia Janikowo, Wisła Płock, Przebój Wolbrom i Tur Turek, które w przyszłym sezonie zastąpią Drwęca Nowe Miasto Lubawskie, Pogoń Szczecin, Radomiak Radom i Znicz Pruszków.