Workable uzyskało awans po wygranej z Double Flower. Rozstrzygnięcie przyniosły jednak dopiero rzuty karne.
Mecz miał być łatwą przeprawą dla piłkarzy Krzyśkiewicza. Jednak Double Flower do przerwy wygrywało 2:0! W 56. minucie karnego nie wykorzystał Au Yeung Yiu Chung. Dopiero w 62. minucie bramkę zdobył Fábio Herbert. Wydawało się, że mecz już wygrają goście, aż w doliczonym czasie gry bramkę strzelił wprowadzony na boisko w 83. minucie Chan Man Fai. Wynik na 3:2 ponownie podwyższył Chan Man Fai, lecz w 117. minucie goście zdołali jeszcze wyrównać.
Karne to już zupełna dominacja Workable - gole zdobyli Au Yeung Yiu Chung, Beto i Washington. Przestrzelił Małkowski, lecz w drużynie gości tego samego dokonało aż trzech zawodników.
- Nerwowy mecz, zawodnicy byli chyba zbyt pewni zwycięstwa. Goście grali naprawdę dobrą piłkę, ale to my, z odrobiną szczęścia, wygraliśmy to spotkanie - skomentował Krzyśkiewicz. - Na uwagę niewątpliwie zasługuje Chan Man Fai, reprezentant młodzieżówki do lat 21, który rzadko gości na boisku. Jednak od samego początku znajduje się na ławce rezerwowych. Rozegrał bardzo dobry mecz, zaliczył dwie bramki i został uznany graczem meczu. Będę mu się uważnie przyglądał - twierdzi menadżer.
Kolejne spotkanie w pucharze Workable zagra z Kitchee.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ