Włoska Reggiana, zespół Ryszarda Krzyśkiewicza, zadebiutowała w rozgrywkach Serie C1. Niestety pierwszy mecz w tych rozgrywkach to porażka podopiecznych Polaka z Sampdorią.

Wcześniej jednak Reggiana grała w Coppa Italia Serie C1. W grupie zespół ten trafił na Modenę, Sassuolo, Novese i Spal. Dotychczas Reggiana zagrała z tymi trzema pierwszymi zespołami - z Modeną wygrała 2:1 (Pietro Marino), a z dwoma kolejnymi przegrała 0:1 i 2:4 (Massimiliano Sabatino, Joan Iglesias). Mecz ze Spal zostanie rozegrany po drugiej kolejce ligowej.

Natomiast w lidze Reggiana przegrała z Sampdorią 0:1. Mecz był niezwykle wyrównany, ale to rywale zrobili wystarczająco, by zgarnąć komplet punktów.

- Oczywiście nie liczymy na pozycję w górnej części tabeli, więc porażki muszą być. Niemniej jednak oczekuję pełnego zaangażowania od swoich zawodników, a ten pierwszy mecz pokazał, że wzięli sobie na poważnie moje słowa - twierdzi Krzyśkiewicz.

Przed sezonem Krzyśkiewicz dokonał ledwie kilku korekt w składzie. Reggiana wzmocniła się o dwóch zawodników, którzy zostali pozyskani na zasadzie wolnego transferu:
- Pasquale Orfei (Chievo Verona), 33 lata, bramkarz, ma za sobą kilkanaście meczów w Serie A w barwach Napoli i Chievo Verony, a w międzyczasie grał w Cuneo (Serie B i C1) oraz w Manfredonii (Serie C1 i C2);
- Francesco Cappiello (Pro Vasto), 21 lat, pomocnik, ostatnio grał w Serie D, a wcześniej zaliczył epizody w drużynach Serie C2 - Paganese, Massese oraz w Bagnolese z Serie D.

- Na pewno nie są to jakieś spektularne transfery, ale nie o to chodziło. Mamy dobrych zawodników w składzie, a ci mieli jedynie zapełnić luki po tych, którzy odeszli z naszego zespołu - tłumaczy polski menadżer.

A odeszli naprawdę wartościowi gracze. Dzięki nim Reggiana dostała prawdziwy zastrzyk gotówki. Większość pieniędzy pochodzi ze sprzedaży Wietnamczyka Tran Van Tuana, który trafił do Brescii. Ponadto odeszli Luca Riccobono (Teramo), Mario Coda (Alessandria), Gianluigi Cardinale (wypożyczenie do Poggibonsi) oraz Vito Mei i Mario Montemari (obaj wolny transfer).

- Niewątpliwie szkoda Tran Van Tuana, ale taka jest kolej rzeczy. Zawodnik potwierdził, że jest bardzo dobrym zawodnikiem i wpadł w oko większym klubom. My dzięki niemu awansowaliśmy do wyższej ligi i wspomogliśmy w znaczny sposób kasę klubową. Riccobono również trafił do Serie B, a Coda wybrał klub z niższej ligi, ale za to ma szansę grać w pierwszm składzie - kontynuuje szkoleniowiec.

W trakcie okresu przygotowawczego Reggiana zaliczyła kilka dość kiepskich sparingów. Jedynie jeden z sześciu zakończył się wygraną - z Saint-Priest 2:1 (Bartosz Świerczyński, Andrea Supino). Aż cztery to remisy - 1:1 z Reggiolo (Massimiliano Sabatino), Cirié (David Sesma) i L'Aquila (Massimiliano Sabatino) oraz 0:0 z Sant'Angelo. Natomiast sparing z Sorianese zakończył się porażką 1:3 (Iñigo Arce).