Spektakularne transfery, zgrupowanie w Grecji i sparing z Anderlechtem - takimi hasłami można podsumować przygotowania do rundy wiosennej tyskiego GKS-u.

Zwykle zaczynamy od informacji, kto wzmacnia dany zespół. Jednak tym razem na początku chcemy opisać transfery z klubu, bo tutaj się działo sporo. GKS opuściło pięciu zawodników, którzy byli zaliczani do wyjściowej jedenastki. Przede wszystkim należy odnotować odejście Olega Millera, który przeszedł do Polonii Warszawa za 2,5 miliona euro z klauzulą wypłacenia półtora miliona w przypadku występu w reprezentacji. Ponadto GKS dostanie połowę wartości kolejnego transferu. Oprócz Ukraińca zespół opuścili: Almir Aleksic (Fredrikstad FK, Norwegia), Jaroslav Zich (KSZO Ostrowiec), Igor Soshenko (Zagłębie Sosnowiec) i Cristian Nâstase (Lechia Gdańsk).

- Najbardziej boli odejście Millera i Aleksica. Miller i tak odszedłby za darmo pod koniec sezonu, a tak udało nam się zgarnąć niezłe pieniądze. Natomiast Aleksic już od zeszłego lata nie był związany z nami stałym kontraktem i mógł odejść w każdej chwili - tłumaczy Krzyśkiewicz.

Nowymi zawodnikami GKS-u Tychy zostali:
- Dmitriy Savitskiy (Sportakademklub, Rosja), 23 lata, Białorusin, ofensywny pomocnik oraz napastnik, jest obecnym reprezentantem Białorusi, w której wystąpił 13 razy, strzelając jedną bramkę;
- Cristian Cioalcâ (CSM Focsani, Rumunia), 23 lata, Rumun, lewy skrzydłowy.

- Sądzę, że Savitskiy godnie zastąpi Olega Millera w ataku. Co prawda w reprezentacji gra jako ofensywny pomocnik, ale nie znaleźliśmy innego dobrego zawodnika. Dodam, że Białorusin przyszedł do nas za darmo i jest to trzeci reprezentant tego kraju w naszym zespole - kontynuuje menadżer.

GKS Tychy nie próżnował przez zimę. Krzyśkiewicz zorganizował aż siedem sparingów. Pięć z nich zostało rozegranych w trakcie zgrupowania w Grecji - przegrane 2:3 (Sandu Anghel, Awudu Akonnor) z belgijskim Anderlechtem, 1:2 (Dmitriy Savitskiy) z Ethnikosem Ateny i 0:2 z Levadeiakosem oraz remisy 0:0 z Panachaiki i 1:1 (Patrick Eshun) z Aias Salaminas. Ponadto tyszanie zagrali z Lechią Gdańsk i Stalą Stalowa Wola. Z tą pierwszą drużyną zespół Krzyśkiewicza przegrał aż 0:3, a z drugą wygrał 1:0 (Razak Tetteh).