... Po nieprzespanej nocy dosłownie słaniałem się na nogach. Lista transferowa i lista życzeń były gotowe. Na tej pierwszej zaskakiwały przede wszystkim nazwiska Baszczyńskiego i Zieńczuka. Rysiek nie mógl mi tego wybaczyć:

- Nie mogą odejść. Przynajmniej jeden. Patryk, zrozum. To już nie chodzi o umiejętności, ale ich wpływ na drużynę w szatni... i w ogóle.

W końcu dałem się ubłagać.

- Dobrze. Zieńczuk zostaje. - powiedziałem.

Lista życzeń była dość długa. Na miejsce Marcina, Grzegorz Bartczak z Lubina, jako rywal Pawełka Rafał Gikiewicz. Poza tym Tomas Rada z Pilzna, Patryk Rachwał, Kravets, Kirm, Teixeria, Robert, Hugo Leal i Daniel Feruga z Ruchu Chorzów.

Dzień później miałem spotkać się z prezesem w celu przedstawinia planu budowy zespołu. Pokazałem mu obie opracowane przez mnie listy i oświadczyłem:

- Chcę nieco odmłodzić zespół, nauczyć grać ofensywnie i odważnie. Poza tym myślę, że liczba obcokrajowców nie przekroczy 11. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem za niecałe dwa miesiące będziemy w fazie grupowej Pucharu UEFA (ostatnia edycja), za rok w fazie grupowej LM, za trzy lata będziemy walczyć w fazie pucharowej.

Małomówny prezes tylko pokiwał głową. Chyba nie do końca mi wierzył...