LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika Iksker przeczytało już 841 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Zdecydowałem się wbić do swojej głowy wasze uwagi co do ortografii i ograniczyć literówki do zera! Jednak zdarzyła się bardzo nie przyjemna sytuacja i niestety będę musiał powtórzyć niezwykle udany mecz z Cracovią. Powód jest posty, save niestety wysiadł ale pamiętałem aby zapisać jeszcze jednego na 2 dni przed startem rozgrywek wiec sądzę iż można spokojnie grać dalej.
_________________________________________
Wracamy do 6 sierpnia, jutro rozegramy bardzo ważny mecz nie tylko dlatego że trzy punkty pozwolą nam dobrze wejść w sezon ale też dlatego że Cracovia jest razem z nami faworytem do spadku z Ekstraklasy. Po niezbyt udanym od strony sportowej jednak bardzo efektownym od strony transferowej oknie, chcemy wyjść na murawę i pokonać przeciwników w dobrym stylu. Mecz zostanie rozegrany na Narodowym Stadionie Rugby na który jesteśmy skazani do momentu ukończenia nowego gdyńskiego GOSIRu. Jeżeli by porównać sytuacje kadrową obydwu drużyn to wychodzi na to że Arka mecz powinna wygrać, naprawdę solidne wzmocnienia w postaci Chukhleia, Ze Rui, Cantoro, Samy oraz Henriqueza naprawdę robią wrażenie, Cracovia zaś swój skład postanowiła wzmocnić tylko kameruńskim napastnikiem Titim, który kosztował krakowskie pasy nie całe 40 tysięcy.
No i nadszedł dzień meczu. Zdecydowałem się na ten mecz nominować najmocniejszą jedenastkę jaką dysponowałem na ten moment, a że w sezon weszliśmy bez żadnych kontuzji mogłem wybierać. Zdecydowałem się zagrać typowo barcelońskim ustawieniem 4-5-1 z ustawionymi kolejno od prawej strony Moretto, Bruma, Rozic, Sama, Henriquez, Cantoro, Budziński, Burkhardt, Chukhlei, Ze Rui, Mawaye. W planach mam napewno danie w tym meczu szansy Ivanovskiemu oraz młodemu Wilczyńskiemu jednak wszystko zależy od postawy ich odpowiedników grających w pierwszym składzie.
No i wybiła godzina 14:45. Gwizd sędziego Marcina Borskiego rozpoczął spotkanie na Narodowym Stadionie Rugby. Już w drugiej minucie meczu sytuacje strzałową miał Titi jednak przestrzelił wysoko nad bramką. Myślałem że Cracovia po tak świetnym początku spotkania zdominuje mecz jednak wtedy do słowa doszli gospodarze. Henriqueze opanowuje piłkę na skrzydle podaje do Ze Ruiego ten odgrywa do Budzińskiego, a Marcin bez skrupułów pakuje piłkę do siatki po strzale z półwoleja będąc w znacznej odległości od bramki. Nie minęło dziewięć minut a już po raz drugi piłkę do siatki pakuje Budziński tym razem po świetnym podaniu Mawaye w sytuacji sam na sam. Arka od tamtej pory coraz bardziej naciskała, a Sama w 41 prawie umieścił piłkę w siatce głową po rzucie rożnym. W przerwie na murawę wszedł Wilczyński. Cała druga połowa była bardzo nudna a jedną z niewielu rzeczy wartych odnotowania była czerwona kartka dla Szeligi w 81 minucie, po której Arka zaczęła naciskać jeszcze bardziej, jednak bez skutki. Zagraliśmy nie najgorszy mecz w którym naprawdę pozytywnie pokazał się Budziński i Ze Rui.
Ekstraklasa, 1/30
Arka Gdynia 2:0 Cracovia Kraków
(Budziński 6' i 15' - Szeliga [czerwona])
Po meczu byłem bardzo zadowolony, szczególnie z postawy nowo zakupionych graczy oraz naszego asa Marcina Budzińskiego. Zespół pokazał że potrafi wygrywać mimo tego że przez krwiopijne media skazywany jest z góry na porażkę. Oczywiście po meczu załatwienie typowych formalności typu konferencja prasowa na której naprawdę pochwaliłem postawę naszego klubu. Po czym rozpoczęło się oczekiwanie na mecz z Górnikiem Zabrze. Niestety w przed dzień spotkania na Stadionie Ernesta Pohla moi fizjoterapeuci przynieśli mi nie miły raport z kontuzji Samy nabytej na treningu. Nasz defensor może być wyłączony z gry nawet na 5 tygodni jednak sądzę że Szmatiuk powinien go godnie zastąpić. Pokusiłem się także o własnoręczną analizę tego czym może nam zagrozić Górnik, oraz skorzystałem z podpowiedzi współpracowników. Według nich właśnie Arka przeważa w typowo technicznym i fizycznym aspekcie co będę się starał wykorzystać przy rzutach rożnych. Zdecydowanie będziemy musieli uważać na Zachorskiego gdyż napastnik Zabrzańskiego zespołu już w pierwszym spotkaniu popisał się dwoma golami i jedną asystą.
Wychodzę z założenia ze zwycięskiej jedenastki się nie zmienia dlatego zespół wyszedł ustawiony identycznie jak na Cracovie tylko że kontuzjowanego Same zastąpił w środku obrony Szmatiuk. Sędzią ów meczu bedzie Marcin Szulc. No i mecz się zaczął i od razu bo już w czwartej minucie po dośrodkowaniu Ze Ruiego piłkę do siatki głową pakuje nie kto inny tylko Marcin Budziński. I minęło osiem minut a tym razem już sam Ze Rui z dystansu zdobywa przepięknego gola. Chwile potem Zachorski miał doskonałą okazje jednak zamiast trafić do pustej bramki trafił w nogi ustawionego na lini Brumy. Dopiero w 35 minucie Górnik oddał pierwszy celny strzał i od razu gol, a autorem główkowego trafienia Michał Pazdan. W przerwie dokonałem jednej zmiany, za Mawaye wszedł Ivanovski. I chwile po rozpoczęciu drugiej połowy Wodecki wyrównuje wynik meczu po fenomenalnym podaniu Biskupa. Od tamtego momentu mecz stawał się coraz szybszy i już w 50 minucie Arka po raz kolejny wyszła na prowadzenia po trafieniu Rozica. Kolejny cios po dośrodkowaniu Zi Ruiego w 78 minucie zadał Chukhlei. I był to gol ostatni tego wieczora.
Ekstraklasa, 2/30
Górnik Zabrze 2:4 Arka Gdynia
(Pazdan 34', Wodecki 46' - Budziński 4', Ze Rui 13', Rozic 50', Chukhlei 78')
_____________________________________________
Na dzisiaj tyle, mam nadzieje że widać poprawe...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Powołania dla ogranych! |
---|
Jeżeli jesteś selekcjonerem reprezentacji, zwracaj uwagę na procentową wartość ogrania zawodnika. Znajdziesz ją w ekranie taktyki przy wyborze składu. Wystawiając do gry piłkarza o niskiej wartości tego współczynnika, sporo ryzykujesz - może nie znajdować się w odpowiednim rytmie meczowym. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ