Serie A TIM
Ten manifest użytkownika Drinkwater przeczytało już 1531 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
czyli zdetronizować Hiszpanów i Anglików!
Gdy wsiadałem w Helsinkach do samolotu, który miał mnie dostarczyć do Mediolanu, na rozmowę z premierem Włoch, byłem pewnym swego, młodym menadżerem. Wydawało mi się, że przenoszenie gór to pestka. Ta pewność siebie opuściła mnie, gdy tylko znalazłem się w mediolańskiej hali lotniska. Nie będę w tym miejscu wdawał się w dywagacje dlaczego, ani też nie będę opisywał samego spotkania, nie ma na to czasu, tyle przecież jest do opowiedzenia. W skrócie, z kronikarskiego obowiązku, nadmienię, że wbrew mym obawom, spotkanie przebiegło w miłej atmosferze. Szef mówił, że nie będzie się narzucał, nie będzie wciskał nosa, ustalał wyjściowej jedenastki, a ja w zamian mam wygrać wszystko co się da. Bułka z masłem, nie?
Najważniejsze jednak, że to na moich, dość jeszcze młodych - ledwo 25 letnich, ma spocząć ciężar odbudowy potęgi AC Milanu.
***
Mediolan nie przywitał mnie zbyt pogodnie, za oknem deszcz siekał w szyby i spływał po nich w pomarańczowym blasku latarń. Pogoda iście angielska, a ja musiałem wyjść z pracy, po 17 godzinach za biurkiem. Kto by pomyślał, że menadżer ma do wypełniania tyle papierów, do przejrzenia tyle raportów i to pierwszego dnia. A jutro jeszcze konferencja prasowa. Szef poinformował mnie, że nie mam nawet co myśleć, że uniknę spotkania z dziennikarzami, dlatego przygotowałem sobie kilka standardowych formułek.
***
W końcu dostałem harmonogram na lipiec. Mój poprzednik zaplanował jakiś głupi turniej, będą na nim zespoły z Manchesteru i Boavista. Do dziś nie mogę pojąć, co takiego ludzie dostrzegają w takim trybie przygotowania zespołu do sezonu. Trzy spotkania w pięć dni, to nie jest to, co Finowie lubią najbardziej. Trzeba będzie jednak się z tym pogodzić, w tej chwili są ważniejsze sprawy.
Pierwsze decyzje zapadły po spotkaniu ze sztabem szkoleniowym. Pożegnaliśmy się po tym zebraniu z dwójka trenerów, A. Primitivim oraz M. Landucci. Pierwszy był kiepskim trenerem siłowym, drugi słabym niespecjalistą od bramkarzy. Na miejsce Landucciego musieliśmy znaleźć kogoś nowego, miałem nawet swojego pewniaka tylko czy zechce opuścić ten dziwny kraj w Europie Środkowo-Wschodniej?
***
Zgodził się, o to, proszę państwa (dlaczego ci głupi pismacy nie chcieli przyjść na konferencję z tej okazji, co?), nowy trener bramkarzy AC Milanu. Pan Krzysztof Dowhań, jeden z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie w Europie.
***
Kilka dni później.
Czeka nas jeszcze sfinalizowanie jednego transferu, postanowiliśmy swoje macki zarzucić na piłkarza BATE. Bressan, to Białorusin brazylijskiego pochodzenia, który równie dobrze radzi sobie na pozycji ofensywnego pomocnika, jak i w roli środkowego pomocnika. Jak na posiadane umiejętności, kosztować będzie nas śmieszne pieniądze, a na ławkę ktoś młody się przyda. I to będzie nas jedyny transfer w tym okienku.
Udało się i to w ostatnim momencie. Bo już swoje paluchy wyciągały po niego takie zespoły jak Liverpool, Werder Brema, Porto czy O. Lyon. Ach wy paskudy! Ale nic z tego, Bressan jest już piłkarzem Milanu, a ja postanowiłem odegrać się na pismakach, którzy, jak zauważyłem ze swojego biura, już czatowali pod siedzibą klubu, i nie zwoływać konferencji. Miny, które zagościły na ich twarzach, gdy nasz rzecznik przekazywał im tę wiadomość, były bezcenne.
Wieczorem dzwonił Macini i pytał się o Thiago Silve, ponoć szejkowie chcą sypnąć groszem. Sypnąłem jednak ja, żądając od nich 180 mln euro. Już nie oddzwonili z City. Szkoda. Wielka szkoda.
Ułożyłem sobie już plan na pierwsze pół roku oraz kilka zadań do planu długofalowego (tak, jeszcze trzyma się mnie ta nadzieja, że zostanę na tym stanowisku dłużej niż kilka tygodni). Sprawa jest prosta, wygrać w tym roku Serie A, Puchar Włoch i Ligę Mistrzów. Ale jeszcze się przed Szefem do tych panów nie przyznałem. A poza tym chcę znaleźć następców takich piłkarzy jak Nesta, Maldini, Baggio, Inzaghi, Costacurta czy Pirlo. Aby Milan wielki był na lata.
***
No to lecimy do Manchesteru na ten parszywy turniej...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Powołania dla ogranych! |
---|
Jeżeli jesteś selekcjonerem reprezentacji, zwracaj uwagę na procentową wartość ogrania zawodnika. Znajdziesz ją w ekranie taktyki przy wyborze składu. Wystawiając do gry piłkarza o niskiej wartości tego współczynnika, sporo ryzykujesz - może nie znajdować się w odpowiednim rytmie meczowym. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ