Excuses, excuses
Zanim przejdziemy do nowej "historii", słowo wyjaśnienia dot. śmierci dopiero zaczynającej się serii "Gruszka marząca o sławie v.2". Otóż rozgrywka ta w ogóle mnie nie wciągnęła. Poza tym robienie kolejny raz dokładnie tego samego mijało się właściwie z celem, bo jak przyciągnąć Czytelnika do czegoś, co już było?
Nowość, czyli 2034 + zasady
Pomysł ten nie jest mój. Zaczerpnąłem go od użytkownika innej strony o FM (nie wiem, czy mogę "robić reklamę", więc powstrzymam się od przywoływania nazwy tej strony i pseudonimu użytkownika), podziękowania dla niego za udostępnienie save'a. Nagłówek i tytuł tego odcinka zasadniczo wyjaśniają główny motyw tej serii - przeniesiemy się w przyszłość! Kalendarz w grze wskazuje 2034 rok, piłkarzy, których znacie lub kojarzycie już nie ma. Moi drodzy, witam Was w przyszłości!
Kto, gdzie, jak? Wirtualnego menedżera opatrzyłem swoim imieniem i nazwiskiem, wybrałem najniższą możliwą reputację, doświadczenie i krajową licencję C. Moje wirtualne "ja" rozpoczyna swoją karierę, a jakże, na bezrobociu, potem rozpoczyna się czekanie na kogoś zainteresowanego moją osobą, no ale przecież wiecie jak to działa.
Job hunting
Nie miałem zamiaru czekać biernie, aż ktoś zainteresuje się nieznanym nikomu polskim menedżerem. Moje podania krążyły po całej Europie, a ja zmarnowałem trochę grosza i kupę nerwów na latanie tanimi liniami lotniczymi tu i ówdzie. Nie żebym bał się latać, sam proces przemierzania przestworzy w metalowej kapsule mnie nie przeraża, przeraził mnie stan maszyn i załogi! No ale tak to jest, jeśli najtańsza uczciwa oferta jest wciąż zbyt droga.
Wracając do piłki, chcieli mnie tylko w II lidze rosyjskiej i chociaż wybrzydzać nie mogłem, to kierunek rosyjski był dla mnie wyjątkowo nie przyciągający, wręcz odpychający. Zaproszono mnie też nawet do Brazylii, ale nie było mnie ani stać na taką podróż, ani nie chciałem opuszczać Europy. Potem odwiedziłem jeszcze Turcję i Portugalię, ale w obu przypadkach skończyło się na "Zadzwonimy do Pana później". Koniec końców okazało się, że żaden z tych wojaży nie był potrzebny, bo zatrudnienie znalazłem w Polsce, w I lidze, w Nowym Sączu. Choć miejscowa Sandecja w porównaniu z rosyjskim klubem, który proponował mi współpracę wygląda blado (finansowo i sportowo), a dodatkowo wymaganie są na wyrost (walka o tytuł I Ligi, w momencie objęcia przeze mnie klubu klub znajduje się na 10. pozycji), to jakoś nie chciałem czekać na inne oferty. W kalendarzu 8 październik.
Zdjęcia wszystkich moich podopiecznych znajdują się tutaj => http://imgur.com/a/pnSwC
Jeżeli chodzi o ich poziom, to nie jest źle. Pierwsza trójka tabeli jest poza naszym zasięgiem i każdy punkt w pojedynkach z nimi będzie sukcesem, ale już 4. Górnik jest jak najbardziej przeciwnikiem do ogrania. Odrobienie 18 punktów straty do miejsca premiowanego awansem może być dużym wyzwaniem. Ale o tym przeczytacie już w kolejnym odcinku, na który już teraz gorąco zapraszam.
20 lat w pigułce
Wszelkie rady mile widziane, pozdrawiam, trzymajcie się ciepło w te jesienne wieczory!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ