Informacje o blogu

Manifest użytkownika Adnor

Sandecja Nowy Sącz

Fortuna I Liga

Polska, 2035/2036

Ten manifest użytkownika Adnor przeczytało już 1427 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

W poprzednim odcinku


Nudy i odrobinka zamieszania
 
W klubie wszystko układa się dobrze, skład pierwszego zespołu jest zgrany i radzi sobie dobrze. Wzmocniłem go, co prawda, jednym zawodnikiem (przedstawiony już Whelan), ale nic więcej nie chciałem. Nie oznacza to jednak, że ja i księgowi się nudziliśmy.

Transakcje dotyczyły zawodników zespołu rezerwowego. Janickiego sprzedałem za 160 tys. euro do Ruchu. Łukasz nigdy nie stanie się naszym podstawowym zawodnikiem, więc taka kwota to marzenie. Kilka dni później otrzymałem kolejną dobrą wiadomość. % dochodów z transferów znowu zwiększony!

 

Dobrych wieści to nie koniec. Trwało to trochę, ale wreszcie mogłem świętować zaliczenie kolejnego kursu trenerskiego. Od teraz mogę się chwalić Krajową Licencją A.
 

W tak zwanym międzyczasie udało mi się wypożyczyć kilku zdolniejszych juniorów, a zarząd klubu... zmniejszył % dochodów z transferów do 10%. Nie mogą się zdecydować czy co? Śmieszna sprawa. No ale fakt faktem, sytuacja finansowa klubu do najzdrowszych nie należy.



Dużo musiałem się też wysilać odrzucając oferty za tych bardziej utalentowanych juniorów. Najwięcej propozycji przyciągał Alancewicz. Ponoć ma potencjał na E-klasę. Zobaczymy jak się rozwinie, póki co nie mam zamiaru go sprzedawać. Miejsce miał też coroczny nabór juniorów. Dno i dwa metry mułu, w zespole juniorskim nikogo nowego.

 

W ostatnim dniu okienka zakusy na Łukasza tylko się nasiliły. Co godzinę wpływały nowe oferty. Mężnie je odrzucałem, a gdy wreszcie było po wszystkim, odetchnąłem z ulgą.
 

A sparingi graliśmy tak:
 

 
Wraca Liga!

Zanim jednak zaczniemy rundę wiosenną I Ligi, musimy zmierzyć się z Lechem w Pucharze Polski. Jest to już ćwierćfinał, a co za tym idzie - gra się dwumecz. Pierwszy mecz gramy w Nowym Sączu. Czy to lepiej? Cóż, ja bym wolał grać rewanż u siebie, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, tak? No a więc pierwszą część pojedynku zagraliśmy na własnym obiekcie. Spotkanie nie było przepełnione emocjami. Chociaż wystawiłem pierwszy skład, to kreatywności brakowało. Ostatecznie, co prawda, wygraliśmy, ale zaliczka przed rewanżem jest dość mała. Warto odnotować, że na trybunach był komplet, 5 tysięcy widzów.
 

8 marca wreszcie wybiła data powrotu rozgrywek ligowych. Na dzień dobry mierzyliśmy się z Polonią Bytom. Przeciwnik wymagający nie był, a ja, mając w perspektywie napięty terminarz, desygnowałem na ten mecz 2. skład. Moje przeczucie mnie nie myliło i 2. garnitur spokojnie wystarczył. Domyślni rezerwowi spokojnie dali sobie radę, a Polonia z radością przyjęła najniższy wymiar kary. Gdyby nie brak skuteczności, wynik byłby znacznie wyższy.
 

Po 3 dniowej przerwie potykaliśmy się z Energetykiem Rybnik. Energetyk to kolejny z 3 niewymagających przeciwników, z którymi przyszło nam się mierzyć przed rewanżem z Lechem. Pamiętając o rotacji, wystawiłem tym razem pierwszy skład. 11. drużyna w tabeli była, rzecz jasna, bez szans. Wygraliśmy bez problemu, a emocje szybko zabiliśmy, strzelając bramkę już w 18. minucie.
 

Stal to 12. zespół tabeli. Zagrożeń nie przewidywałem, nawet w przeciętnej formie zmiennicy powinni dać sobie radę. Tym bardziej nie musiałem się martwić o wynik, bo przecież forma wszystkich zawodników jest naprawdę wysoka! Mecz rozgrywany był w żółwim tempie. Pierwszą bramkę zdobyliśmy stosunkowo szybko (28. minuta), a potem... nie działo się prawie nic. Stal nie była w stanie odpowiedzieć, ba, przejść z piłką na naszą połowę, a nam nie zależało. Druga bramka, zdobyta tuż przed przerwą, zabiła to spotkanie całkowicie. Nawet jeśli menager Stali gospodarzy miał jakiś plan na drugą połowę, to właśnie ten gol to pokrzyżował. Kolejne 45 minut do zapomnienia.
 

Jak w drugą rundę weszła Miedź? Prawie tak dobrze jak i my. Dwa mecze wygrała, ale jeden zremisowała. Co to dla nas oznacza? Tracimy tylko jeden punkt do fotela lidera. Każda wpadka Miedzi może dać nam awans w tabeli!

Przed spotkaniem w Poznaniu miałem nie lada orzech do zgryzienia. Zagrać taką samą taktyką, czy wybrać tę bardziej defensywną? Zastanawiałem się dość długo, ale w końcu stwierdziłem - nie chce kusić losu, murować się w polu karnym i odliczać sekund do końca meczu. Zamiast tego postawiłem na atak. Po cichu liczyłem też na efekt zaskoczenia. I wiecie co? Udało się! Frontowy atak zaskoczył Poznaniaków. Przycisnęliśmy od początku i nie odpuszczaliśmy ani na moment. Rezultat? 4:0, a w dwumeczu - 5:0! Półfinał!

 

Z kim zagramy w półfinale? Z... GKSem Bełchatów, czyli naszym ligowym konkurentem! W drugim meczu spotkają się Śląsk i Lechia. Oba te zespoły walczą o najwyższe miejsca w E-klasie (odpowiednio 3. i 2. miejsce). No ale zaczym co do czego - GKS. Żeby było śmieszniej:
 

Ofertę oczywiście odrzuciłem...
 
Ligowy terminarz wciąż jest dla nas łaskawy. Po kolei zaliczamy drużyny z samego dołu tabeli. Teraz przyszła kolej na Olimpię Grudziądz, całkowitego outsidera. Goście zajmują ostatnie miejsce w tabeli, szans na utrzymanie raczej nie mają. Starcie z nami na pewno im nie ułatwi osiągnięcia tego celu. Różnica klas, pełna dominacja. Oddaliśmy aż 40 strzałów na bramkę Olimpii, a 7 z nich zakończyło się bramkami. Przyjezdni nie mogli zrobić nic.
 
 
Czas na trochę statystyk. Nasza poprzednia wygrana była klubowym i ligowym rekordem. Kolejnym osiągnięciem, tym razem indywidualnym, jest liczba asyst Prioglio. Młody Szwajcar już teraz pobił klubowy rekord, a przecież to dopiero początek rundy wiosennej! Zaiste, świetlaną przyszłość ma przed sobą ten zawodnik. Nawet chce negocjować z nami kontrakt (jego kontrakt z Basel wygasa), ale niestety, nie mamy funduszy. Ale to nie koniec dobrych informacji. Po raz kolejny nasze finanse doładował prezes.
 
 
GKS Tychy to pierwszy w tym roku zespół z pierwszej 10, z którym przyszło nam się mierzyć. Spotkanie było zadziwiająco wyrównane, a zespół rywali dzielnie się opierał i od czasu do czasu groźnie kontrował. Prowadzenie, co prawda, zdobyliśmy już w 2. minucie, ale był to szczęśliwy przypadek. Ogromne znaczenie powinny mieć dwie czerwone kartki, które obejrzeli moi zawodnicy, ale tak naprawdę niczego one nie zmieniły. Prowadzenie utrzymaliśmy, ale kilka razy było bardzo gorąco.

 

Jeszcze nie dawno GKS oferował mi posadę, a teraz mierzyliśmy się w półfinale Pucharu Polski. Dobry plan mieli włodarze Bełchatowian, podkupić czy chociaż zdekoncentrować menedżera drużyny przeciwnej przed ważnym meczem. Ich zamysł miał jednak jedną wadę - nie byłem kompletnie zainteresowany. Ich oferta bardziej mnie rozśmieszyła niż zainteresowała. Z uśmiechem na ustach odrzuciłem ofertę. Cały misterny plan w pizdu.

Od początku spotkania było widać, że obie jedenastki bardzo chcą zagrać w Wielkim Finale. Zaangażowanie, walka, ambicja - tego nie brakowało. Aha, 1. cześć tego dwumeczowego spektaklu rozegrała się na naszym obiekcie, znowu rewanż daleko od domu... Wracając do spotkania, zaczęliśmy bardzo dobrze. Szybko objęliśmy prowadzenie i uciszyliśmy gości. W drugiej połowie trochę się rozkojarzyliśmy, skutkiem czego były dwie strzelone w krótkim okresie bramki przybyszów. Zaliczkę mamy dużą, ale goście mają 2 bramki zdobyte na wyjeździe.

 

I tym pozytywnym akcentem zakończymy tę notkę. Do końca sezonu zostało jeszcze co najmniej 11 meczy. Jak wygląda teraz tabela? Cóż, za wiele się ona nie zmienia. Mamy bezpieczną przewagę nad 3. w tabeli Bełchatowem (7 pkt), a 4. Legionovia już dawno wypadła z walki (18 pkt do nas). Miedź wciąż ma 1 punkt więcej, kalendarz mają podobny do nas. Walka o mistrzostwo będzie zacięta! (Tabela).

Chciałbym przy okazji życzyć Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Mam nadzieję, że po wczorajszej zabawie jakoś się trzymacie i byliście w stanie wytrwać aż do końca manifestu. 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.