Szlag mnie już trafia, kiedy czytam te manifesty. Znaczna część użytkowników portalu traktuje czytelników jak łatwe dziewczyny na dyskotece. Korzystam z okazji, że niejako wycofałem się z pierwszego szeregu redakcji i ustąpiłem miejsca kolegom, którzy mają więcej czasu i ochoty na pracę ode mnie, więc kilka cierpkich zdań, które za moment wyrażę, nie powinno zostać odebrane jako opinia redakcji i szeroko pojętego "zarządu" naszego portalu.

Popatrzcie tylko na to:

http://www.cmrev.com/manifesty/notka/26676,LM-_-faza-grupowa,4589.html

Albo na to: http://www.cmrev.com/manifesty/notka/37623,_1-Jagiellonia-z-nowym-trenerem_,4579.html

Nie chce mi się dalej szukać linków, bo to tylko z ostatnio komentowanych z boxa na głównej. Ludzie - już nawet Arek, który regularnie udowadnia nam, że orłem ortograficznym nie jest, wykazał zaangażowanie. I poza licznymi literówkami i błędami, włożył w tekst trochę pracy i pomysłu, http://arek96.cmrev.com/blog/4564,Moja-wlasna-kadra.html

Czy naprawdę tak trudno jest złożyć 20 zdań w pewną całość, która chociaż odrobinę jest spójna logicznie? Czy tak trudno jest tekst przepuścić przez Worda, którego większość ściągnęła z sieci, bądź przez Open Office'a, który jest darmowy? Czy używanie Firefoxa bądź Opery boli? Przecież ortografy podkreślane są jak BYK, na czerwono. Zlitujcie się proszę nad nami, czytelnikami. Nie katujcie nas tym, co wydaje się Wam doskonałym tekstem. Drodzy eFeManiacy, zanim puścicie te kilka zdań do sieci, przeczytajcie sobie swój tekst na głos! A najlepiej zapiszcie jako kopię roboczą, idźcie spać, a wypuśćcie do sieci następnego dnia, po ponownym przeglądnięciu!

A teraz trochę mniej melodramatu, mam nadzieję, że ktoś wytrzyma i tu dotrze. Od pewnego czasu targają mną różne emocje, od chęci złożenia rezygnacji z członkostwa w redakcji, aż do przeprowadzenia rewolty i przejęcia tu władzy. Staliśmy się serwisem dla wszystkich, dla każdego. A jak głosi popularna swego czasu reklama, co jest do wszystkiego, jest do niczego! Byle gimSmerf może tu wpaść, założyć sobie konto i popisać głupoty. Demokracja? Liberalizm? Ok, zniosę to z godnością. Ale dyktaturę głupoty ciężko mi przetrawić. Niech ta mniejszość, która potrafi się składnie wypowiedzieć, nie czuje się dotknięta. Wybacz mi Piotrze Sebastianie, Jack'u 1975, Łukaszu, który ma datę w nicku, której teraz przytoczyć nie potrafię. Wybaczcie koledzy z redakcji i wszyscy, którzy wiedzą jak stawiać przecinki. Ja nie twierdzę też, że jestem idealny, nie twierdzę też, że błędów nie popełniam. Pewnie nawet i w tej wypowiedzi coś będziecie w stanie mi wytknąć. Ale będzie to błąd, może dwa, może pięć. Ale nie 10, 20, 30 literówek, potknięć i byków w 5, 10, może 15 zdaniach. Patrzcie, boldowanie działa! Podkreślanie działa! Nie wydaje się Wam, że to odrobinę rozjaśnia tekst? Nie wydaje się Wam, że nawet bez fotki tekst może być ciekawy? Dla przykładu: http://www.cmrev.com/manifesty/notka/44066,Odgrzewanie-kotleta,4576.html

Da się? No da się? No to spróbujcie! Nie każdy ma dar do pisania, nie każdy będzie drugim "SZkiem". Nie każdy trafi do redakcji CM Rev, a nawet FM Zone. Ale czy o to tu chodzi? Czy o nasze rozbuchane ego biega w całej tej zabawie? Czy może o przyjemność łączenia gry z pisaniem, z zabawą słowem? Nie stawiajcie sobie za cel stworzenia dzieła przez duże d. Niech twórczość wychodząca spod palców  będzie jednocześnie spontaniczna, ale i pomysłowa. Dość  już mam czytania, że trzydziestoletni menedżer spod Płońska został zaproszony na rozmowy w Juventusie, bo poprzedniego szkoleniowca zwolniono z pracy. Zaczynacie pisać swoje opowiadania, które w gruncie rzeczy sprowadzają się do przedstawiania wyników kolejnych spotkań, od fabularnego wstępu, który z powodzeniem jest w stanie wymyślić bystry dziesięciolatek. Pytanie brzmi: po jaką cholerę?  eFeManiaku, marzy Ci się sprawozdanie z kariery w stylu JasonXa? To weź to, do jasnej ciasnej, napisz! Marzy się opowiadanie a'la Prof? To usiądź i popracuj. Ale nie zasypujcie nas tym wszystkim, co w danym momencie jesteście w stanie beż żadnego wysiłku spłodzić...Tego często czytać się nie da, a na dodatek czytać się nie chce.

I wiem, że zawsze mogę manifesty zignorować, tylko nie o to w ogólnym rozrachunku chodzi.  Wszystko, co robimy, powinno nas rozwijać. Nas  i nasze umiejętności, nie ważne czy piłkarskie, literackie, menedżerskie czy uczniowskie. Nie ważne czy jesteś gimnazjalistą, licealistą, studentem czy ojcem ośmiorga dzieci - nie warto marnować czasu na przeciętność! To, co robicie, starajcie się robić dobrze. Czego sobie i Wam życzę. Dobrej nocy.