Ostatnio rozmawiałem z kilkoma osobami na temat serwisów internetowych zajmujących się Football Mangerem. W pewnym momencie padła sugestia, że dział „Talenty” na CM Revolution jest tragiczny, a opisy poszczególnych zawodników żałosne. Ależ oczywiście, całkowicie zgadzam się z tą opinią. Myślicie, że coś z tym zrobię? Nie mam najmniejszego zamiaru. Dalej prężnie działamy, przygotowujemy idiotyczne teksty i uśmiechamy się do siebie niekoniecznie szczerze. Nie mam zielonego pojęcia jak wpadłem na Avimileda Rivasa. Jakim cudem jego nazwisko znalazło się w moim notatniku. Kolumbijczyk urodził się 17 października 1984 roku w słynnym już mieście Valledupar. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że jest wychowankiem CD Los Millonarios. Chyba tylko w tym klubie zagrzał miejsce na dłużej. W następnych latach wysępował między innymi w: Deportes Quindio, CD Envigado FC, Realu Sociedad, Ejido, Eibarze, Americe Cali, Once Caldas, Centauros Villavicencio CD i CD Atletico Huila. Prawdziwy Jaś Wędrowniczek. Po drodze rozegrał nawet mecze w reprezentacji. Niestety takie, a nie inne podejście do życia i powierzonych obowiązków w końcu się zemściło - Avimiled wylądował na bruku. Paradoksalnie pech Kolumbijczyka jest naszym szczęściem. Chłopak może nie jest wybitnym piłkarzem, ale na pewno warto mu się bliżej przyjrzeć. Rivas pod każdym prezentuje się solidnie. W zasadzie nie można mu nic zarzucić. Powinien świetnie sprawdzić się zarówno w roli defensywnego jak i klasycznego środkowego pomocnika. CA i PA także ma na odpowiednio wysokim poziomie. Żeby nie psuć Wam dobrego humoru dodam jeszcze, że chętnie przechodzi do polskich klubów. Nie mam go jeszcze w Polonii tylko dlatego, że zarząd obciął mi wydatki na pensje. Chłopak zażądał 600 funtów tygodniówki. Ja mogłem mu zaoferować jedynie 300. Kryzys moi drodzy kryzys. Tymczasem Daniel Mąka coraz bardziej przypomina piłkarza rodem z Ameryki Południowej. Myślicie, że chodzi o styl gry? Raczej o kolor skóry. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .