Trzy sparingi, jedna strzelona bramka, w dodatku przez pomocnika - to nie wróżyło dobrze. Na gwałt potrzebowałem napastnika, który będzie potrafił strzelać bramki, a nie popisywać się indywidualnymi akcjami z których nic nie wynika. Skierowałem się na Bałkany. Trafiłem na jeden z meczów Partizana Belgrad. W pierwszych 45 minutach zasypiałem z nudów. Dopiero po przerwie spiker zapowiedział, że na boisku pojawi się niejaki Branko Ivković. Szczerze powiedziawszy nie zainteresowałem się tym nazwiskiem, pomyślałem „jeśli będzie prezentował ten sam poziom co jego koledzy, to nie potrzebnie tracę czas na oglądanie tego meczu". Na szczęście Ivković spisywał o klasę lepiej od reszty zespołu. Partizan wygrał mecz 3:0, po hat-tricku Ivkovica. Wiedziałem, że będzie mi on potrzebny. Ściągnąłem go i jak na razie nie żałuje. Jest mocny fizycznie, niegłupi i potwornie skuteczny. Jego atrybuty są częściowo losowe, ale nie przejmujcie się tym. Braki w wyszkoleniu rekompensuje PA. Te młody i ambitny zawodnik może rozwinąć się w wyjątkowego napastnika. Na początku gry kosztuje 4 tysiące euro, ale jego klub go nie potrzebuje i chętnie sprzeda za 3 tysiące. Zdecydowanie polecam Wam tego serbskiego rzeźnika. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0