- Patrz! W górę! Tam coś leci! – krzyknąłem do mojego asystenta. - To nie jest coś, to piłkarz. I to jaki wysoki, a jak skacze. Czy on właśnie strzelił nam bramkę? Istotnie, strzelił. Akcja dość tradycyjna jak włoskie warunki: rajd prawą stroną, dośrodkowanie, strzał głową i bramka. Jednakże kim był owy piłkarz, który tak wyśmienicie ustawił się w polu karnym i wyskoczył w idealnym momencie? Musiałem się dowiedzieć. W tym celu poszedłem do trenera drużyny przeciwnej, z którą rozgrywaliśmy sparing. - On? Daniele Russo, supertalent. Aktualnie przebywa u nas na testach, ale mamy zamiar podpisać z nim w najbliższym czasie kontrakt – powiedział uśmiechnięty staruszek z siwą brodą. Miał zbyt długi język i pecha. Gadatliwość miała doprowadzić go do zguby. . Od razu po meczu udałem się do Daniele i spytałem, czy nie chciałby podpisać z nami kontraktu. Na jego twarzy widać było zdziwienie, jednak nie spodziewałem się innej odpowiedzi niż zgoda. Nasza drużyna grała w Serie B, on zaś był na testach w drużynie z niższej ligi. Jakże mógł nam odmówić? Nie mógł. Kontrakt został podpisany, oczywiście spotkałem się później z sędziwym starcem i pokazałem mu jak wygląda klarnet z prawdziwego zdarzenia. Przy okazji bezczelnie zaśmiałem mu się w nos i poinformowałem o podkupieniu Russo. Jestem zły, tak strasznie zły. Istotnie, był to dobry zakup. Daniele to wysoki, mocno zbudowany, skoczny i niezwykle silny piłkarz. Znakomicie nadaje się na odgrywającego. Wady? Ech, niestety i takie bywają. Otóż piłkarz ten ma losowe atrybuty. Ale zazwyczaj skoczność i siła są na podobnym poziomie. Problemem jest też jego gra głową, ale po odpowiednim wytrenowaniu, powinniśmy uzyskać piłkarza odpowiedniego do roli odgrywającego. Do polskiej ligi raczej nie przejdzie, z Serie C2 można spróbować. Sukcesu jednak nie gwarantuję. Tym bardziej, że zainteresowany jest nim tłum klubów maści wszelakiej. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .