Narodowość:
Brazylia
Klub:
Maga (SC)
CA:
121
PA:
149
Wartość:
€ 12 tys.
Noga:
Prawa
Ludzie, ludziska, panie, panowie, chłopcy, dziewczęta, owczarki podhalańskie i filateliści, nadszedł dzień sądu ostatecznego. Powoli godziłem się z myślą, że nie trafię już na żadnego ciekawego zawodnika, zainteresowanego grą w najniższych ligach angielskich, gdy... Przygotujcie się na opowieść rodem ze strefy mroku.
To był jeden z tak zwanych męczących poranków. Dzień wcześniej trochę zaszalałem ze znajomymi. Było wino, były papierosy, był mecz w telewizji, były zwierzęta futerkowe, kobiet tradycyjnie nie było. Nieważne, obudziłem się radosny jak skowronek. Problemem było to, że kilka godzin później miałem udać się na wesele przyjaciół do miasta, które słynie ze znanego na całym świecie klubu Kokon. Uznałem, że przed podróżą muszę się zrelaksować. Co zrobiłem? Nie, nie udałem się do salonu masażu egzotycznego. Oczywiście odpaliłem Football Managera. Nic nie działa tak dobrze na moje ciało i umysł. Po co komu rower, po co siłownia i seanse spirytystyczne, wystarczy zaopatrzyć się w FM-a.
Usiadłem przy biurku, spojrzałem na monitor i załadowałem jedną z moich prywatnych shortlist. Na ekranie pojawiało się kilkadziesiąt nazwisk. Po kolei sprawdzałem każdego zawodnika. Większość z nich nie była warta najmniejszej uwagi. W końcu trafiłem na Brazylijczyka z włoskim paszportem. Własnym oczom nie mogłem uwierzyć, że taki kozak może być zainteresowany grą w angielskiej Conference National. Przecież ten chłopak był w Milanie. Gdzie Mediolan, gdzie King’s Lynn? Felipe Mattioni Rohde jest doskonały niemal pod każdym względem. Oczywiście nie ma ludzi bez wad. Brazylijczyk średnio radzi sobie z grą głowa i kryciem. Co z tego skoro ma ślicznie wyglądające CA i PA. Prawie się zakochałem. Prawie robi jednak różnicę. Zapałałbym do Filipa gorącym uczuciem, gdyby nie to, że koniec końców nie udało mi się go sprowadzić. Nie spełniłem jego wymagań kontraktowych. Nie wiem czy którąkolwiek ekipę z Conference, byłoby stać na zapłacenie tygodniówki w wysokości 1800 funtów. Ku mojej rozpaczy Mattioni wybrał ofertę Bari. W ogóle go nie rozumiem. Jak można zrezygnować z gry na Wyspach i wybrać gorące Włochy? Przecież tam się nie da żyć. Mafia, prostytucja, wąsate kobiety. Straciłem ochotę na udział w weselu. W końcu wziąłem w nim udział, ale nie wypiłem grama alkoholu. Snułem się niczym duch, rozmyślając o nieudanym transferze. Czy można to nazwać uzależnieniem? Tego dnia coś się zmieniło, zmieniło na zawsze.
Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ