Narodowość:
Argentyna
Klub:
Boca Juniors
CA:
75
PA:
-9
Wartość:
€ 925 tys.
Noga:
Prawa
A cóż to za postać przemyka po boisku, tu spojrzy, tam zajrzy, o wyrwa to Gabriel Nicolás Rodríguez. Tak moi drodzy i tani, znowu zawitaliśmy do argentyńskiego piekiełka. Jakaś dziwna siła przyciąga mnie do tego kraju. To chyba urok wczesnego średniowiecza lub późnego renesansu.
Rodriguez urodził się 5 lutego 1989 roku w Buenos Aires. W dzieciństwie nienawidził piłki nożnej. Zdecydowanie wolał kręgle i podnoszenie ciężarów. Niestety presja otoczenia była tak wielka, że w końcu zdecydował się podjąć treningi w Boca Juniors. Wyszło mu to chyba na dobre, chociaż do tej pory lubi od czasu do czasu popieścić sztangę i popłakać w kąciku.
Gabi Niki uwielbia swój klub i Carlosa Teveza. W pewnych kręgach krążą plotki, że obu panów łączy specyficzna nić przyjaźni. Podobno ściany sypialni Rodrígueza wyklejone są plakatami i zdjęciami piłkarza Manchesteru United. Doprawdy urocze. Nieważne, do łóżka obu panom wchodził nie będę, chociaż Tevez wygląda na dzikiego ogierka.
Pada deszcz, pada deszcz, dzwonią butelki z wódką w reklamówkach, a Gabriel Nicolas Rodriguez jest młody i ambitny. Niestety większość jego atrybutów jest losowych. Z tego, co zauważyłem jedynie technika, drybling i wykańczanie akcji nie mają przypadkowej wartości. Cóż, u mnie wygląda całkiem w porządku. W miarę szybko biega, nieźle się wygina, jako tako radzi sobie z grą bez piłki i od czasu do czasu lubi popracować. Przy okazji warto napomknąć, że drzemie w nim ogromny potencjał.
Czas na kwestię nader przykrą, czyli cenę. Na początku gry Argentyńczyk kosztuje prawie milion euro. Próbowałem go wyciągnąć za 10 tysięcy, ale mi nie wyszło. Zostałem bezczelnie wyśmiany. Tak się traktuje porządnych i uczciwych Polaków. Podli miłośnicy tango. Chłopak zapewne skusi się na grę w europejskich średniakach. Na jego udział w rozwoju infrastruktury piłkarskiej w Polsce jednak bym nie liczył.
Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.1.0 .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ