Za oknem pada deszcz, a ja wybieram się do Wielkiej Brytanii oglądać stadiony piłkarskie. Może być ciekawie. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że odwiedzę obiekty legendarnych klubów takich jak Spartak czy Maccabi. Wreszcie spełni się jedno z moich największych marzeń. Zanim to nastąpi podrzucę Wam kolejnego ciekawego misia. Jest nim Gerson Armando Chacón. Mężczyzna ten urodził się 27 października 1980 roku w San Cristóbal. Profesjonalną karierę zaczynał w klubie Deportivo Táchira. W latach 2000-2006 podróżował nieco po Wenezueli (prawdopodobnie był wypożyczany), ale w końcu wrócił na „stare śmieci”. W reprezentacji Gerson rozegrał 17 meczów. To doświadczony i twardy zawodnik – tak mi się przynajmniej wydaje. W FM-ie 2009 Wenezuelczyk prezentuje się zacnie, chociaż jego atrybuty są losowe. Najmłodszy nie jest, ale ma za to wystarczająco wysokie CA i PA. Jest mocny fizycznie, psychicznie i technicznie. Sporo zaletą tego zawodnika jest natychmiastowa gotowość do gry na wysokim poziomie. Owszem może mieć problemy z aklimatyzacją, ale po pół roku powinien przyzwyczaić się do innego niż południowoamerykański stylu gry. Zainteresowane zatrudnieniem Chacona są kluby z tak egzotycznych miejsc jak Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Arabia Saudyjska. U mnie polowali na niego także Australijczycy. Niestety nie udało mi się ściągnąć Gersona do Polonii. Wybrał jakiś klub z „Al” w nazwie. Szkoda, na pewno by mi się przydał. Doświadczonych obrońców mogących z powodzeniem grać w linii pomocy nigdy za wiele. Jeżeli kto obcuje cieleśnie z kobietą mającą miesięczne krwawienie i odsłoni jej nagość, obnaża źródło jej krwi, a ona też odsłoni źródło swojej krwi, to oboje będą wyłączeni spośród swojego ludu. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.3.0 .